Eleganckie wydanie epopei narodowej
Biorąc do ręki Pana Tadeusza, zawsze odczuwam pewną radość i przyjemność z kontaktu z tym wyśmienitym poematem. Z piękną formą i niezwykłej jakości słowem, które mówi wszystko, co pomyśli głowa. Mimo upływu lat epos Mickiewicza się nie starzeje. Niezmiennie zachwyca, chwyta za serce, wzrusza. Tym razem czyni to również dzięki formie w jakiej został wydany.
Pan Tadeusz po raz pierwszy ukazał się drukiem w 1834 roku w Paryżu. Tak w lutym 1834 pisał o nim Adam Mickiewicz do swego przyjaciela, Antoniego Odyńca: Tadeusza wczoraj skończyłem. Pieśni ogromnych dwanaście. Wiele marności, wiele też dobrego; będziesz czytał. Co tam najlepsze to obrazki z natury kreślone naszego kraju i naszych obyczajów domowych. Pierwsze wydanie Pana Tadeusza na ziemiach polskich ukazało się w Toruniu dopiero w 1858 r.
Nowa edycja wydawnictwa MG oparta została na wydaniu przygotowanym według rękopisu i pierwszych dwu wydań, opracowanym przez zespół naukowy kierowany przez profesora Konrada Górskiego dla Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Szczególnym jej atutem są ilustracje Michała Elwiro Andriollego (1836-1893). To polski rysownik, ilustrator i malarz, przedstawiciel romantyzmu, powstaniec styczniowy. Ciekawostką jest, że w marcu 1883 Andriolli przybył do Paryża, gdzie zamieszkał u najstarszego syna Adama Mickiewicza, Władysława. W tym właśnie okresie nawiązał kontakty z wydawcami we Francji oraz Anglii, czego plonem były zlecenia wykonania ilustracji do książek. Specjalizował się w grafice książkowej o tematyce historycznej i religijnej. Posługiwał się głównie takimi technikami graficznymi jak ołówek, tusz oraz gwasz. Tak też zostały wykonane ilustracje zamieszczone w omawianym wydaniu Pana Tadeusza. Andriolli ilustrował zresztą publikacje wielu polskich autorów, nie tylko Mickiewicza również Słowackiego, Kraszewskiego, Orzeszkową. Szczególnie znane i cenione są ilustracje - zamieszczone w omawianym wydaniu - wykonane w latach 1879–1882 właśnie do Pana Tadeusza oraz Konrada Wallenroda Adama Mickiewicza. Andriolli ilustrował również dzieła Szekspira i powieści J. F. Coopera. Parał się też malarstwem, m.in. stworzył obrazy dla kościołów w Kownie.
Ilustracje Andriollego są w omawianym wydaniu Pana Tadeusza prezentowane w dwojaki sposób. Raz jako mniejsza, ale cała rycina na jednej stronie, po raz drugi jako zbliżenie na jej fragment, zajmujące jedną lub dwie sąsiednie strony. Mimo braku kolorów ilustracje są wyśmienite: pełne ekspresji, oddające ducha czasów, dynamiki. Naznaczone są również, co nie dziwi, romantyzmem. Są cennym uzupełnieniem tekstu Mickiewicza i pozwalają jeszcze lepiej wczuć się w atmosferę wydarzeń opisywanych w jego epopei narodowej.
Czcionka zastosowana w książce jest elegancka, ale jej wadą jest stosunkowo mała czytelność i wyrazistość, która może utrudniać lekturę osobom słabowidzącym, starszym. Poza tym wydanie jest bardzo starannie opracowane. Twarda oprawa i szycie gwarantują trwałość książki. To nie jest opracowanie dla uczniów, nie ma tu bowiem numeracji wierszy i rozmaitych dodatków omawiających epos. Jest to raczej wydanie dla osób ceniących kontakt z solidnym, dopracowanym wydaniem klasycznego dzieła Mickiewicza.
Książka zawiera: starannie przygotowany i opatrzony przypisami tekst utworu krótko i przystępnie zaprezentowane wiadomości wstępne komentarze do tekstu...
" Ktokolwiek będzisz w nowogródzkiej stronie,Do Płużyn ciemnego boruWjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,Byś się przypatrzył jezioru. Świteź...