Detektyw przez przypadek
Kryminał bez trupów? Bez choćby jednych zwłok, znalezionych gdzieś w krzakach, w mieszkaniu, wodzie czy w gdziekolwiek innym miejscu? To może chociaż jakiś napad na bezbronnego, nie przeczuwającego niczego frajera? Też nie? Może w takim razie chociaż pobicie, gwałt, porwanie? Nic z tych rzeczy. Niejeden miłośnik kryminałów może poczuje rozczarowanie na wieść o tym, że w książce Jacka Getnera Pan Przypadek i trzynastka próżno szukać przestępstw ciężkiego kalibru. Bo przecież - jak to możliwe? Co to za frajda: czytać o lekkich przestępstwach czy wykroczeniach? Już odpowiadam: niebywała! Warto sięgnąć po książkę Jacka Getnera i zatopić się w lekturze lekkiej, inteligentnej, przyjemnej i dowcipnej. Zupełnie inaczej skonstruowanej niż poprzednia książka autora - Dajcie mi jednego z was. Choć to pozycja lżejszego kalibru, okazuje się jednak równie emocjonująca.
Pan Przypadek i trzynastka to historia detektywa z przypadku. Jacek Przypadek (nie mylić z serialowym Jackiem Przypadkiem – szefem kuchni z Lokatorów), to młody mężczyzna, kochający życie i korzystający z jego uroków. Najlepiej, jeśli uroki te czerpać może ze znajomości z uroczymi kobietami. Mógłby zapewne za T-raperami znad Wisły powiedzieć o sobie: Taki ze mnie Maxi Kaz, ale tylko jeden raz. Ma więc powodzenie u płci przeciwnej, lipną narzeczoną (dla dobra matki, opłakującej klapę wydawniczą swojego tomiku poezji), przyjaciela – najprawdziwszego Młodego Boga Seksu (niestety, jest on jedynym wyznawcą swego kultu) i próbującą usidlić go dziennikarkę śledczą na karku. Ma też starszą sąsiadkę, za której przyczyną Przypadek - przez przypadek - zostaje detektywem. A wszystko za sprawą kradzieży cennych obrazów rzeczonej damy, którą to sprawę próbował będzie rozwikłać detektyw-amator. Tak rozpoczyna się przygoda pana Przypadka z detektywistyką i pierwsze z trzech opowiadań zamieszczonych w książce. Dla czytelnika zaś rozpoczyna się przygoda z książką pełną śmiechu, dowcipnych dialogów i humoru sytuacyjnego, napisaną bardzo lekkim językiem. Uroku dodają jej bohaterowie barwni i zabawni, nadający książce wyrazistości. To cała rzesza ekscentryków i dziwaków, z komisarzem Łosiem na czele, stworzona z sympatią i przymrużeniem oka. Tworzą one atmosferę pół-żartem, pół-serio.
Lekkość pióra autora sprawia, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością, a zagadki detektywistyczne pana Przypadka rozwiązuje się ze szczerym zainteresowaniem. Trzy opowiadania i trzy różne historie dają czytelnikowi okazję do popisania się dedukcją. Różnorodne opowiadania łączy wspólny mianownik. Przypadek i trzynastka. Pechowa dla przestępców, szczęśliwa dla czytelników. Jest dużo śmiechu, trochę kombinowania przy niezbyt skomplikowanych sprawach kryminalnych i mnóstwo dobrej zabawy. A ponadto - wspomnienie kryminałów klasyków gatunku. Bo nawet tytuły poszczególnych opowiadań nawiązują do dzieł mistrzów. Do jakich klasyków nawiązuje Getner? Jakie wyzwania czekają na detektywa z przypadku? Warto się o tym przekonać podczas lektury tej książki.
Pan Przypadek i mediaktorzy to piąty tom przygód rodzimego detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, ponownie...