Kartofelki, pączusie i inne pamiętajki
Jesienna plucha, skłaniająca do marzeń w zaciszu domowego ogniska, zima z gwiazdkami śniegu, mrugającymi do nas radośnie i zachęcającymi do walki na śnieżki i lepienia bałwana oraz wiosna przechodząca w lato, kiedy kwiaty wymagają, by się nimi cieszyć, pleść wianki, plaża wzywa, by pograć na niej w piłkę, a sad – by przy okazji owocowych zbiorów pobawić się w nim w chowanego.
Na śmiech i dobrą zabawę odpowiednia jest każda pora roku, a sposobów na rozmaite gry i zabawy nie sposób jest zliczyć. Przekonuje nas o tym Dorota Niewola, a „Pamiętajki” mogą stanowić niewyczerpalne źródło inspiracji i pomysłów. Ten zbiór uroczych wierszyków i historyjek, wzbogacony zabawnymi obrazkami, może być wykorzystany zarówno jako lektura sama w sobie, jak i ma szansę, by stać się bodźcem do wymyślania różnych zabaw - jak na przykład gra w teatrzyk.
Zanim jednak wystawimy sztukę, pomarzymy trochę na jawie, choć Dorotka nam przypomni, że „Gdy marzysz, wówczas bywa bajkowo, ale za oknem jest kolorowo” („Co pokaże wskazówka na zegarze?”). Na dwór lubi wychodzić także piesek Chips („Zwierzątkowo”), który – choć malutki – kocha wszystkich i lubi bawić się nie tylko ze swoją właścicielką, Gosią, ale i z pewnym miłym chłopcem.
Tuż za rogiem czeka na nas Ziemniaczany kabarecik („Ziemniaczany kabarecik! Zapraszają wszystkie dzieci!”) przy którym nogi same ruszają w tan na tym balu nad balami, który kończy się… na talerzu. Na lubiących wyprawy do lasu czekają Julka i Jaś, rozpoczyna się bowiem grzybobranie. Na wskoczenie do jajecznicy ich mamusi czekają apetyczne borowiki, musimy jednak pilnować, by nikt przez pomyłkę nie zebrał muchomora.
Dla tych, którzy z matematyką są na bakier, nie lada niespodzianką okaże się fakt, iż można ją oswoić, a nawet… polubić. Z kolorowym liczydłem, na dodatek własnoręcznie zrobionym, niestraszne są żadne rachunkowe potwory („Matematyka w naszej sali bryka”). Matematykę z pewnością polubiła pewna pani czarodziejka, której głowę ozdabia wielki cylinder, a nos – rozmazana brodawka. Jednak nikt tak jak ona nie potrafi wyczarować guzików przy pomocy elektrycznej maszynki do magii („Matematyczna maszyna”).
Na zły humor najlepszym lekarstwem będzie słodki deser, zrobiony z trzęsącej się galaretki, którą możemy zaserwować z owocami. Taki rarytas bez wątpienia poprawi nastrój nawet chorej Eli („Czy to bałwan czy dziewczynka? Zimny nosek, zimna minka…”). Pozostając w temacie słodkości, może uda się również spałaszować pyszne pączki z lukrem i różaną konfiturą, świętując w ten sposób w Tłusty Czwartek, a przy okazji zatańczyć obertasa przy skocznej muzyce („Awantura! W pączku jest dziura!”).
Przedszkolaki potrzebują ruchu, możemy zatem wciągnąć je do wspólnej zabawy w gospodarstwo wiejskie i zbudować zagrodę dla hodowlanych zwierzątek. Już pudełko po herbacie wystarczy, by postawić piękną oborę i gdyby nie ta papierowa mucha, latająca koło nosa, zabawa byłaby przednia („Prosiak nie cielę – ogonem nie miele”). Dla wtajemniczonych w sztukę reżyserowania, lubiących teatr czy film, autorka przygotowała nawet inscenizację, nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko wcielić się w rolę („Niech Agata – czym chce – zamiata!”).
Dorota Niewola wymyśliła nawet sposób na małych leniuszków i nie wierzę, że znajdzie się choć jedna osoba, która nie nabierze ochoty na wielkie pranie z mydlanymi bańkami („Skarpetkowy kabarecik”). A do grzecznych dzieci, które pomagają w pracach domowych, z pewnością przyjdzie Mikołaj z worem prezentów – pozostaje tylko zgadnąć, co tym jutowym worze się kryje („Mikołaj”).
Autorka, tworząc „Pamiętajki”, zadbała, by zaktywizować dzieci - i te małe, i te troszkę starsze. Mogą one wspólnie z rodzicami uczestniczyć w różnych grach, zabawach czy codziennych czynnościach, zaśmiewając się przy tym do łez. Dzięki tym rymowanym wierszykom, historyjkom i uroczym rysunkom niestraszne są ziąb i mróz, nie trzeba obawiać się nudy czy też sprzątania. Z książką Doroty Niewoli nawet matematyka wydaje się zabawna i magiczna.
„Pamiętajki” rozbudzają kreatywność, chęć poznawania świata i współpracy z innymi dziećmi. To znakomita książka dla rodziców, którzy chcą zachęcić dzieci do aktywności i otwartości, jak i nauczycieli, którzy w ten sposób mogą zająć klasę i propagować prawidłowe postawy, a nawet… czarować. Bo skoro pani od matematyki potrafiła wyczarować guziki z maszynki do mięsa, to - droga kadro nauczycielska - nie możecie być gorsi!
Celem zawartych w książce propozycji jest aktywizowanie działalności poznawczej dzieci w taki sposób, aby uczenie się było atrakcyjniejsze, dostarczało...
Polecamy wyjątkową serię 4 książeczek, scenariuszy autorstwa Pani Doroty Niewoli. W skład serii wchodzą: 1. Jesteśmy aktorami 2. Zabawy integracyjne...