Krakowskie dusze
„Na Wawel, na Wawel
Krakowiaku żwawy!
Podumaj, potęsknij
Nad pomnikiem sławy”
Edmund Wasilewski
Czy można napisać książkę o mieście, będącą i niebędącą jednocześnie przewodnikiem? Czy można namalować miasto słowem, omotać, zauroczyć i uwieść czytelnika magią wydeptanych ścieżek? Berenika Kluczykowska-Sienkiewicz i Bartłomiej Sienkiewicz (prawnuk noblisty) udowadniają nam, że można. Ich książka „Onegdaj w Krakowie” to fascynujący portret miasta, którego nie sposób nie pokochać ze wszystkimi jego wadami i zaletami.
Autorzy piszą o życiu z osobistego punktu widzenia, dzięki czemu otrzymujemy męsko-damski dwugłos, a „On” i „Ona” (jak tytułują siebie) pokazują przeszłość pod różnym kątem. Ona pisze o wakacjach spędzonych poza Krakowem przez pryzmat świata pełnego zapachów i smaków. On wspomina bibliotekę i lato w Oblęgorku, w domu wypełnionym psami, kotami i ludźmi. Oraz miesiące beztroski wyznaczane lekturą dzieł polskich („Chłopi”, „Bolesław Chrobry”), francuskich (Maupassant i Zola) czy amerykańskich, z Hemingway`em na czele.
Dla niego młodość pod Wawelem to kawiarnie, gdzie lekturze gazet towarzyszyła kawa, dla niej zaś kawiarnie to stoliki przykryte kwadratami ze szkła, pełne szklanek z nieśmiertelnym sokiem z czarnej porzeczki. Stołówki, czyli żywienie zbiorowe w PRL-u, to stołówka szkolna, CEFARM, stołówka PAN-u na Sławkowskiej i Wawel. Widzimy je jako fabryczne hale, gdzie metalicznemu stukaniu łyżek o dno talerza towarzyszy zsynchronizowane działanie aparatu gębowego i głów, pochylających się niemal w jednakowym tempie do łyżek.
Nie samym chlebem człowiek w Krakowie żyje, mamy zatem krakowską pogodę i wiecznie otulającą mury mgłę. Jest też jego szkoła z jej neogotyckim gmachem przy placu Matejki oraz jej - kojarząca się z nerwowym wyczekiwaniem na przerwę.
Na mozaikę ułożoną przez autorów składają się też zajęcia sportowe (w tym znienawidzony WF), zwierzęta czy obskurne kino Młoda Gwardia przy dworcu głównym. Kraków Sienkiewiczów to też miłość, ślub i sny będące urywkami wspomnień z dzieciństwa i Bogurodzica, pierwszy hymn naszego kraju.
„Onegdaj w Krakowie” Bereniki Kluczykowskiej-Sienkiewicz i Bartłomieja Sienkiewicza to książka, która w której autorzy obnażają przed czytelnikami duszę, dzieląc się obrazami z przeszłości. Wszystko to sprawia, że zarówno miłośnicy Krakowa jak i ci, którzy jeszcze nie mieli okazji dostrzec jego piękna, mogą rozpłynąć się w zachwycie nad jego specyficznym klimatem i sylwetką - tak rozpowszechnioną, a jednocześnie tak tajemniczą, z sekretami tkwiącymi w szczelinach starych murów. Zatem „Na Wawel, na Wawel” rodacy, by poczuć na skórze mgłę otulającą miasto jak kokon.