Recenzja książki: Odwet Bourne'a

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Szalone tempo, przemoc, seks, zło, akcja, akcja, akcja. Może się zakręcić w głowie. Przy tej lekturze udaje się na chwilę zapomnieć o czasie i odbyć podróż w lata osiemdziesiąte i wcześniej, gdy podobna literatura święciła triumfy.

Lustbander zadbał o oszołomienie czytelnika, nie troszcząc się o realizm, prawdopodobieństwo wystąpienia opisywanych zdarzeń i postaci, odwołując się do powszechnie znanego schematu: Znacie? To posłuchajcie. Konsekwentnie realizowana konwencja nie nudzi, ale też i nie zaskakuje. Chwilami razi przewidywalnością, męczy schematycznymi konstrukcjami bohaterów, ograną scenerią i brutalnością, która nie służy niczemu innemu, jak tylko podkreśleniu, że to historia z życia ludzi, których powinniśmy unikać, a którzy - być może, a nawet na pewno - istnieją i są śmiertelnie niebezpieczni.

To idealna lektura dla miłośników tego stylu, z pewnością nic ich nie rozczaruje - ani wszechwiedzący narrator, ani bohaterowie czyli międzynarodowe szajki handlarzy całym złem tego świata, ani jeden walczący z przemocą Bourne, zwizualizowany na okładce w osobie Matta Damona, którego kreacja trzykrotnie zachwyciła widzów kin na całym świecie. Dla oczekujących czegoś więcej niż tylko sensacji w sztywnej scenerii powieści akcji, nie ma tu zbyt wiele.

Chwilami powstaje wrażenie, że mamy do czynienia z pastiszem, nie z utworem Roberta Ludluma. I chyba w istocie tak jest, bowiem nagromadzenie cech gatunkowych jest tu niezwykłe. Powstaje wrażenie, że autor skoncentrował się na przedstawieniu historii Jasona Bourne'a jedynie po to, aby stworzyć świat, którego brutalizm i cynizm sprawiają, że zaczynamy powątpiewać w to, że on w ogóle istnieje.

Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć o wartości tej historii. To precyzyjnie napisana opowieść o świecie zła, w którym zarówno bohaterowie, jak i wydarzenia są przerysowane, a ich prezentacja została obliczona na poklask, nie na refleksję. To, co sprawdza się w kinie, niekoniecznie jednak dodaje wartości literaturze, choć bez wątpienia znajduje swoich zwolenników. I, podobnie jak w przypadku opowieści o Jamesie Bondzie, tak i przy kolejnej – jeżeli ta kiedykolwiek powstanie – odsłonie losów Jasona Bourne'a poprzestanę na obejrzeniu filmu. Dwie godziny strzelania, demonicznych kobiet i prób zawłaszczania świata to i tak dużo. Na przeczytanie książki potrzeba więcej czasu. Bez wartości dodanej w postaci jakiegokolwiek przesłania, sprawa Bourne'a traci sens. Polecam jedynie najbardziej zagorzałym fanom.

Kup książkę Odwet Bourne'a

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Odwet Bourne'a
Książka
Odwet Bourne'a
Robert Ludlum, Eric van Lustbader
Inne książki autora
Cel Bourne'a
Robert Ludlum, Eric van Lustbader0
Okładka ksiązki - Cel Bourne

„Cel Bourne’a” jest kontynuacją akcji „Mistyfikacja Bourne’a”. Śmierć przyjaciółki Bourne’a przywołuje...

Sankcja Bourne'a
Robert Ludlum, Eric Van Lustbader0
Okładka ksiązki - Sankcja Bourne

Bourne ma wreszcie szansę zakosztować normalnego życia - jako wykładowca uniwersytecki, David Webb. Choć nie zamierza powracać do dawnej tożsamości, ulega...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy