Recenzja książki: Oddam serce w dobre ręce

Recenzuje: Kasia Pessel

Wspomnienia z przeszłości są czasem wszystkim, co pozostaje po najszczęśliwszych chwilach w życiu. Dzięki nim wstaje się rano, trudne chwile są łatwiejsze do zniesienia, a gdy los po raz kolejny da się we znaki, można się na nich oprzeć. Jednak jest kilka "ale" - i to wcale nie takich małych. Wspomnienia to nie dobre rady, z czasem ma się do nich żal, że nie są rzeczywistością i nawet najpiękniejsze momenty nie są w stanie ukoić tęsknoty za najbliższą osobą. Można żyć tym, co było, z dnia na dzień, troszcząc się o innych i pamiętając dawne szczęście, lecz gdy przeznaczenie daje znak, czy nie warto przyjrzeć się takiej wskazówce?



Przyjacielskie kozy i kucyk po przejściach, dachowa tygrysica i jej bardziej pokojowo nastawieni psi towarzysze oraz kobieta żyjąca pięknem lat, które przeminęły. Rodzina niecodzienna, połączona za to prawdziwą, bezwarunkową i wzajemną miłością. W tym sielankowym obrazie pojawia się nagle nowa osoba - fascynująca, emanująca egzotyką, czymś zakazanym i jednocześnie kuszącym. Serce, rozum i przyjaciele - każde z nich ma odmienne zdanie co do tego, czy skorzystać z okazji oferowanej przez przeznaczenie? A co z tym, co było i co już nie wróci? Nie można cofnąć czasu i powrócić do najszczęśliwszych chwil oraz najbliższego człowieka, ale jak zamknąć taki życiowy rozdział? Każdy krok w kierunku nowej drogi wydaje się zdradą, choć rozsądek i wszyscy dookoła podpowiadają, że taki wybór jest najlepszym rozwiązaniem... Może pewne spotkanie na stacji benzynowej pomoże w zmianie zdania Riny? Przeciwieństwa podobno się przyciągają, a nieznajomy stanowi kontrast i na tle bohaterki i na tle jej przeszłości. Przypadkowa rozmowa wydaje się jedynie zbiegiem okoliczności bez żadnych następstw, jednak gdy jedna strona jest uparta, a druga odsuwa na bok swoje wątpliwości, pojawia się szansa na przyjaźń - i nie tylko na nią. Tak wiele jeszcze jest do odkrycia i - co ważniejsze - do zobaczenia. Tylko czy można zaufać przeznaczeniu, które już raz odebrało wszystko to, co ofiarowało? Tajemnice są wodą na młyn niepewności i nawet, gdy jedynie podejrzewa się ich istnienie, spokój zostaje zburzony. A przeszłość ma jeszcze kilka sekretów w zanadrzu...


Oddam serce w dobre ręce to historia ciepła i intrygująca, opowiedziana z humorem i ogromną życzliwością. Spojrzenie na świat bohaterów jest jak najbardziej wiarygodne. Zzamiast "różowych okularów" - prawdziwa przyjaźń. Bohaterowie powieści zarażają nie tylko optymizmem, lecz - przede wszystkim - życzliwością. Nie można zapomnieć o wspaniałym komizmie sytuacyjnym, który skłania do tego, by podczas lektury wiele razy nie tylko się uśmiechnąć, ale i czasem - by się głośno roześmiać. Książka Katarzyny Olszanieckiej to, wbrew pozorom, nie opowieść o błahych wydarzeniach. Autorka umiejętnie splotła blaski i cienie, jakich doświadcza każdy w codziennym życiu, ale ujęła je w ramy opowieści, w której nacisk położono na nadzieję na lepsze jutro. Nic samo z siebie nie przychodzi, dlatego nim nastąpi ostatnia strona, czytelnik przeżywa z bohaterami wiele perypetii, chwil zwątpienia i radości. Rina i jej bliscy są świetnymi towarzyszami nie tylko na dni z niżem atmosferycznym i nastrojowym w tle, ale przede wszystkim na momenty, gdy czytelnik chce spotkać się z kimś, kto dzieli się z otoczeniem wszystkim tym, co najlepsze. Dreszczyk emocji i uśmiech w czasie lektury gwarantowane!

Kup książkę Oddam serce w dobre ręce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Oddam serce w dobre ręce
Książka
Oddam serce w dobre ręce
Katarzyna Olszaniecka
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy