Okres międzywojenny w historii Polski był czasem nad wyraz niespokojnym zarówno w polityce, jak i w gospodarce. Powstałe na nowo państwo musiało budować od podstaw wszystkie instytucje, zbudować kraj na powojennych ruinach, z elementów pozostawionych przez trzech zaborców w wielonarodowym, wielowyznaniowym tyglu. Było to zadanie trudne i wymagające – nic więc dziwnego, że II Rzeczpospolita miała dokładnie 30 rządów w ciągu niespełna 21 lat istnienia. Na szczęście dla wszystkich, którzy chcieliby poznać historię polskiego rządu w sposób prosty i zrozumiały, bez potrzeby sporządzania na boku notatek i schemacików chronologii, pojawiła się w księgarniach praca zbiorowa Od Moraczewskiego do Składkowskiego - Gabinety Polski Odrodzonej 1918-1939.
W przeciwieństwie do innych książek o podobnej tematyce, które opisują kolejnych premierów i ich gabinety w odniesieniu do wydarzeń na arenie międzynarodowej i sytuacji wewnętrznej, historycy z IPN postanowili uczynić odwrotnie: wszystkie wydarzenia opisane są tylko i wyłącznie w związku z polityką rządu polskiego i to on jest punktem wyjścia. Przejrzystości dodaje książce także umieszczenie opisu każdego rządu w osobnym rozdziale - nawet, jeśli miałby zajmować on tylko dwie kartki, a nie łączenie ich w bloki związane z osobą premiera lub też kolejnymi przełomowymi wydarzeniami historii Europy. W każdym rozdziale otrzymujemy informacje o samym premierze, podstawach do decyzji personalnych w rządzie, kluczowych decyzjach i wydarzeniach oraz obiektywną ocenę działań gabinetu.
I to właśnie ta schematyczność opisów, której trzymają się wszyscy autorzy, pewna powtarzalność głównych punktów każdego rozdziału, jest podstawową zaletą tej książki. Wszystko jest uporządkowane, a przez to łatwe do użytkowania dla czytelnika który niekoniecznie musi znać na pamięć kolejne składy rządów, a który nie chciałby spędzić godziny na poszukiwaniach interesującego go fragmentu w poprzednich opisach, kiedy najdzie go ochota coś sobie przypomnieć. No i, oczywiście, dzięki temu prostemu układowi o wiele łatwiej jest sobie przyswoić kolejne informacje, gdyż są one już niejako w odpowiednich "przegródkach".
Przyswajaniu dość zawiłych gierek i zależności politycznych dopomaga też duże okrojenie opisywanych informacji. Nie ma tu choćby rozwlekłych opisów stosunków niemiecko-radzieckich, które są fascynujące same w sobie, ale ich dokładny przebieg nie był aż tak znaczący dla funkcjonowania rządu polskiego; dowiadujemy się tylko o najbardziej istotnych wydarzeniach, datach i ludziach, dzięki czemu nie musimy się przedzierać przez dzikie gąszcze niewiele znaczących nazwisk i miejsc. Ale ta moneta ma niezbyt ładną drugą stronę: autorom udało się w niektórych przypadkach przekroczyć wąską granicę między "wystarczająco" a "boleśnie mało" - zamknęli chociażby udany zamach na Naruszewicza w jednym zdaniu. Zdarza się im też rzucić hasłem, które winno wyjaśniać wszystko, a niestety nie daje czytelnikowi nic, oprócz pretekstu do zabawy Wikipedią.
Nie należy jednak kojarzyć Gabinetów przez ich skrótowość i schematyczność z leksykonem, encyklopedią, czy słownikowym opisem – wręcz przeciwnie, książka napisana jest prosto, zrozumiale i całkiem przyjemnie. Może nie należy się w niej spodziewać eksplozji humoru i anegdot, ale sam tekst jest raczej merytorycznie poprawną opowieścią o kolejnych gabinetach niż naukowym opisem. Dlatego też powinien zainteresować i wciągnąć czytelników bez większej (a może nawet - bez żadnej) znajomości tematu. Dla osób "zaawansowanych", obeznanych z zawiłościami polityki okresu międzywojennego, nie będzie to może książka szczególnie odkrywcza, zwłaszcza biorąc pod uwagę pewną łagodność, z jaką oceniani są ministrowie i premierzy, ale na pewno pomoże ona w uporządkowaniu już posiadanych wiadomości.
Gabinety to książka skrótowo i w bardzo uporządkowany sposób opisująca kolejne rządy, przejrzyście ukazująca wydarzenia na arenie politycznej II Rzeczypospolitej. Powinna się spodobać wszystkim tym, którzy chcieliby bezboleśnie przedzierać się przez zawiłości międzywojennej polityki.