Recenzja książki: Oblężenie Wiednia. Spuścizna Sobieskiego

Recenzuje: Milwaukee Meg

Polski czytelnik przyzwyczajony jest raczej do kiszenia się we własnym historycznym sosie – na palcach jednej ręki można policzyć zagranicznych historyków, którzy zajmowaliby się sprawami choćby luźno związanymi z polskimi. Jeśli wziąć do ręki rozmaite dzieje Europy czy świata, Polska się w tych dziełach prawie nie pojawia, co niemile kontrastuje z popularnym w kraju przekonaniem o nadrzędnej i ogromnej roli naszego kraju. Dlatego też każde spojrzenie z zewnątrz na wydarzenia, które zakorzeniły się w naszej świadomości jako tryumfy oręża polskiego, jest mile widziane, bowiem dzięki niemu możemy poznać bardziej obiektywne zdanie – zwłaszcza, jeśli dotyczy tak ważnego dla Europy zdarzenia, jak odsiecz wiedeńska. Tym razem trafiła się prawdziwa gratka - „Oblężenie Wiednia” brytyjskiego historyka Johna Stoye’a połączone zostało z esejem „Spuścizna Sobieskiego” znanego popularyzatora wiedzy historycznej, Normana Daviesa.

Na początku, gwoli ścisłości, należy wyjaśnić, iż ten wymieniony wielkimi literami na okładce esej sławnego profesora zasługuje raczej na miano eseiku, liczy sobie bowiem dokładnie 15 stron. Miłośnicy talentu Daviesa mogą więc czuć się lekko zawiedzeni, zwłaszcza po takiej zachęcie na samym początku, chociaż sam tekst to ciekawe ujęcie czasów, w jakich przyszło żyć Janowi III. Davies analizuje i porównuje ówczesną mentalność do współczesnej, ale wskazuje także na przekłamania, jakie wciąż są powtarzane - trochę z przyzwyczajenia, trochę z bezmyślności. „Spuściznę Sobieskiego” warto przejrzeć, nawet jeśli czuje się awersję do wstępów.

 Ważniejsze jednak wydaje się główne dzieło zawarte w tej publikacji, „Oblężenie Wiednia”

Stoye postanowił pokazać czytelnikom nie samą bitwę, ale polityczne i społeczne tło sytuacji Wiednia i Imperium Osmańskiego w pamiętnym roku 1683. Sam opis potyczek w czasie oblężenia i odsieczy zajmuje może jedną piątą książki, ale w zamian otrzymujemy dogłębną analizę motywów wszystkich najważniejszych uczestników zdarzeń: Leopolda I, Kara Mustafy, Sobieskiego i Karola Lotaryńskiego. Pokazane są nie tylko bezpośrednie przyczyny wybuchu konfliktu, ale także wydarzenia, które złożyły się na to, że mogło ono w ogóle mieć miejsce. W mniej szczegółowych dziełach najczęściej można znaleźć informację, że chodziło o Węgry – tutaj sprawa ta zostaje rozwinięta wstecz, by pokazać, co doprowadziło do niepokojów w tej części świata, dlaczego akurat wówczas sułtan postanowił zaatakować, jak przygotowywano Wiedeń do oblężenia…

Co ciekawe, szeroko opisane zostaje życie codzienne wiedeńczyków w czasie odcięcia od świata przez wojska tureckie – takie szczegóły zostają najczęściej uznane za zbyt mało znaczące, by znaleźć się w poważnej książce historycznej. Dokładny skądinąd opis fortyfikacji chroniących miasto i ich roli strategicznej łączy się z pokazaniem problemów z dostawami drewna. Choroby w mieście zostają potraktowane jako równie ważne, co organizacja miejskiej obrony. Główną zaletą „Oblężenia…” jest właśnie ta szerokość ujęcia tematu. Dlatego też nie należy się sugerować tytułem, który wskazuje na zajmowanie się militarną stroną problemu; książka ta to interesujące przedstawienie polityki XVII wieku, może tylko w wycinku dotyczącym Austrii i Turcji oraz polityki innych państw wobec nich, ale na pewno opracowanie to satysfakcjonujące.

Polski czytelnik jednak najpewniej będzie z zapartym tchem czekał na wspaniałego Sobieskiego wkraczającego na arenę walk w nimbie niezwyciężoności i potęgi. Może się nie doczekać. Chociaż podkreśla się tu jego rolę w odsieczy, Stoye nie wyśpiewuje peanów na cześć polskiego króla. Warto jest choćby przejrzeć tę książkę, żeby przekonać się, jak postrzega się Sobieskiego i jego działania za granicą z bardziej neutralnego punktu widzenia, tak ważnego w naukowych publikacjach.

„Oblężenie Wiednia” czyta się dobrze, choć na pewno nie jest to książka dla osób bez choćby powierzchownej znajomości tematu. Stoye pisze ciekawie, robiąc wiele dygresji i umieszczając w toku narracji liczne ciekawostki, nie jest to jednak gawęda czy opowieść – to klasyczny przykład porządnie napisanej książki popularnonaukowej.

 

Kup książkę Oblężenie Wiednia. Spuścizna Sobieskiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Oblężenie Wiednia. Spuścizna Sobieskiego
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy