Z roku na rok rośnie rzesza ludzi zainteresowanych zawodem dziennikarza. Mieszkamy w kraju demokratycznym, opartym na wszelkiego rodzaju wolnościach, dlatego też sił swych w dziennikarstwie próbować może każdy. Sukces w zawodzie osiągną jednak nieliczni – jednym zabraknie pasji, innym talentu, jeszcze innym rzemiosła. Dwa pierwsze czynniki albo ma się w sobie, albo nie. Ich nauczyć się nie da – w przeciwieństwie do trzeciego. I właśnie tego, jak pisać, aby zainteresować odbiorcę dobrym tekstem uczy Walery Pisarek w książce „Nowa retoryka dziennikarska”. Podręcznik podzielony został na dwie części: „Narzędzia” i „Działanie”. Pierwsza część obejmuje w sposób ogólny najważniejsze zagadnienia polskiej gramatyki. Znajomość gramatyki i świadomość błędów językowych są niezbędne do napisania czegokolwiek, szczególnie zaś do precyzyjnego skonstruowania tekstu publicystycznego. Autor bardzo przystępnie przypomina części mowy, budowę zdań, jak i to, na czym polega słowotwórstwo, jak poprawnie powinno się tworzyć związki frazeologiczne, itp. Dzięki licznym przykładom, które obrazują omawiane problemy, czytelnik łatwiej przyswaja sens przekazywanych mu słów. Mimo to rozdział „Narzędzia” wydaje się w niektórych miejscach nudny, „suchy”. Wiadomo – teoria nie jest tak fascynująca jak praktyka, szczególnie dla osób początkujących. Rozdziału nie można jednak pominąć, zawiera on bowiem informacje podstawowe, a zarazem niezbędne dla każdego, kto chce wiedzieć, jak pisać, żeby pisać dobrze. Tę ogólnie podaną wiedzę gramatyczną, jak sam autor zauważa, powinno się uzupełnić przy pomocy konkretnych podręczników traktujących gramatykę rozleglej i bardziej szczegółowo. Druga część „Nowej retoryki dziennikarskiej” dotyczy bardziej praktycznej części dziennikarskiej twórczości, mianowicie pisania. Pisania tak, żeby: „czytano nas, rozumiano, żeby tekst był poprawny i żeby przekonać nim odbiorcę”. Walery Pisarek pomija całkowicie proces gromadzenia i selekcjonowania informacji, aby skupić się na omawianiu samego pisania. W rozdziale „Działanie” autor krok po kroku odkrywa przed czytelnikiem tajemnice dziennikarskiej retoryki – począwszy od wskazania najczęstszych błędów językowych popełnianych przez dziennikarzy, przez prezentację i omówienie niezbędnych słowników, aż po naukę pisania tekstów językiem jasnym, precyzyjnym, dostępnym dla każdego przeciętnego Kowalskiego. Pisarek nie przedstawia tylko i wyłącznie swojego zdania na temat dziennikarskiego fachu. Obiektywnie pokazuje, co inni językoznawcy mówią o konkretnej sprawie, szuka złotego środka, najbardziej optymalnego rozwiązania w danej kwestii. Prezentuje cały wachlarz zabiegów, które mają sprawić, by tekst stał się interesujący dla jego odbiorcy. Pisarek podaje nawet przepis (bardzo praktyczny) na tytuł, często bowiem samo wymyślenie tytułu sprawia dziennikarzowi więcej problemu niż napisanie tekstu. „Nowa retoryka dziennikarska” jest świetnym, jasno i konkretnie napisanym podręcznikiem. Dzięki niemu łatwiej będzie zabrać się za napisanie reportażu, notatki prasowej czy jakiegokolwiek innego tekstu. Rzeczą jasną jest, że po przeczytaniu tej książki nie zaczniemy nagle pisać jak mistrzowie dziennikarskiego pióra. Kierowana jest ona do osób, które zawarte w niej wskazówki najpierw przemyślą, a następnie wcielą w życie. Metoda prób i błędów, a przede wszystkim wytrwałość, dają najlepsze rezultaty w pracy dziennikarskiej. Nie można zapominać o tym, że: „Sztuka masowego komunikowanie polega na tym, żeby pisać to, co się chce napisać, ale w takiej formie, jaką czytelnik lubi.” Podręcznik Walerego Pisarka przeczytać powinien każdy, dla kogo pisanie jest pasją, sposobem na życie. Anna Szczepanek
Przychodząc na świat, człowiek przynosi otrzymaną od organizmów rodzicielskich informację genetyczną tak samo jak muszka owocówka; ponadto korzysta z umiejętności...