Recenzja książki: Nocny pociąg do Rigel

Recenzuje: Damian Kopeć

Po szynach przez Galaktykę czyli zwierzenia Franka "Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet..." Zapłacić karę, wysiąść na pierwszej lepszej stacji, jakże to piękne marzenie. Czy ważne jest wtedy to, jakim pociągiem pojedziemy w kolejną podróż naszego życia?! Czy ma jakieś znaczenie czy będzie to stara pufcia, parowóz pamiętający czasy Franciszka Józefa, mknący po szynach Ic-ek czy może jakieś futurystyczne TGV?! Niech będzie to nawet i czteroszynówka mknąca z prędkością roku świetlnego na dwie minuty.



Lubię, że tak powiem namiętnie, te niedopowiedzenie, zdania ironiczne i przewrotne, myśli i akapity łagodnie ociekające lekkim sarkazmem. To, co określa styl autora tej powieści Timothy Zahna. Po prostu lubię inteligentny, w moim mniemaniu, niekoniecznie intergalaktyczny, humor. Pewną nieokreśloność opisów.



Wbrew pozorom dla nas wędrowców ważne jest to czym podróżujemy. Dla naszego jakże cennego zdrowia fizycznego i psychicznego. Albowiem czas spędzony w środkach transportu jest zbyt często czasem bezpowrotnie straconym, przynajmniej z punktu widzenia dobra ludzkości. Ziemskie koleje, szybsze czy wolniejsze, są takie wyobrażalne z tymi swoimi wagonami Wars-owymi, niezaplanowanymi obiektywnymi opóźnieniami i charakterystycznymi stukotami kół o szyny. Widokami migoczącymi za oknem jak chińskie lampki na naturalnej bożonarodzeniowej choince z przeciętnych tworzyw sztucznych. Podróż po Galaktyce z prędkością ponadświetlną może budzić całkowicie nieuzasadniony lęk i całkiem odruchowy respekt. Nie ma wielkiego znaczenia to, że za komfort podróży, wyżywienie, punktualność odpowiadają tajemnicze Pająki. Nie gra to wybitnej roli zwłaszcza wtedy, gdy jesteśmy Frankiem Comptonem, byłym, cóż za niemiłe słowo, agentem WeSZu czyli Wywiadu Sojuszu Zachodniego. Bo czyż może komfort i cel podróży mieć jakiekolwiek znaczenie, gdy po naszych ludzkich piętach, nie oszczędzając człowieczych, terriańskich głów, depczą nam różni przedziwni i całkiem dziwaczni nieludzie, gdy Pająki mają problem i liczą na to, że Frank pomoże im go rozwiązać?! A chodzi tu o nie byle co, o "problem, który może zaważyć na przyszłości całej galaktyki".



Nie wszyscy bowiem mają świadomość pewnego faktu:
"Pasażerowie, towar i poczta - największy hat trick każdej cywilizacji."



Powieść rodzi w tych, którzy coś, kiedyś, gdzieś czytali trochę skojarzeń. Detektyw Marlowe, Chandler, pewne niezapomniane dla niektórych kreacje aktorskie. Unoszące się w powietrzu jak namolne cumulusy opary zdrowego inaczej dymu papierosowego, wbijające się klinem w pamięć sylwetki twardzieli solidnych jak hartowana stal. Lekkie jak babie lato sarkazm i ironia. Aromatyczne kieliszki whiskey pocieszycielki. Tak, to wszystko oznaki, że mamy do czynienia z czarnym jak "wągiel" kryminałem. Cóż, z tą małą i miłą odmianą, że rozgrywającym się w Kosmosie. Wśród dogorywających lub właśnie rodzących się supernowych, wśród jeszcze nieodkrytych systemów planetarnych, w wolnych przestrzeniach pomiędzy nienasyconymi ciemnymi czarnymi dziurami. W szmerze pociągów mknących z prędkością roku świetlnego na dwie minuty.



Po korytarzach takich maszyn naszych marzeń porusza się Compton. Dobrze wyszkolony obserwator, doświadczony detektyw i wyjątkowo sprawny analityk. Szuka, obserwuje, podejrzewa, wyciąga wnioski. U swego męskiego boku ma jakże kobiecą, małomówną Baytę, wierną, choć skrytą i złożoną, jak to kobieta. Sporo w powieści innych ras, dziwacznych co najmniej tak jak ludzie. Sporo tu humoru, zawrotnej akcji i osiągnięć techniki, które muszą towarzyszyć prawie każdej powieści z gatunku s-f.



W gruncie rzeczy jednak jest to kryminał. No może nie z gatunku przygód naszych rodzimych Kryminalnych, ale nie mniej wciągający. Bohaterowie są na miarę Galaktyki, barwni, tajemniczy i niejednoznaczni. Autorowi zdarzają się pewne niedociągnięcia, zwłaszcza na początku. Chwilami powieść jest nudnawa, by za moment ruszyć do przodu pełną parą. Choć być może, to tylko ja marudny czytelnik, jestem zbyt wymagający.

Kup książkę Nocny pociąg do Rigel

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Nocny pociąg do Rigel
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy