Łatwo wypowiedzieć się na temat powieści, których akcja jest fikcją. Wyzwaniem staje się wyrazić opinię na temat literatury faktu. Na temat, który dotyczy tak naprawdę ogółu, całego społeczeństwa, ale dotyka najbardziej kobiet.
Lydia Cacho to reportażystka oraz aktywistka, walcząca o prawa kobiet. To silna kobieta, której mimo licznych prób nie udało się złamać. Cacho nic nie powstrzyma przed dążeniem do prawdy, nie liczy się ona z tym, że lista jej wrogów rośnie nie tylko w jej rodzinnym kraju – Meksyku, ale wraz z ukazaniem się Niewolnic władzy również na całym świecie. Amnesty International uznało ją za najbardziej znaną dziennikarkę śledczą i obrończynię praw kobiet w Meksyku. Nagradzana była za swoją działalność na rzecz praw człowieka przez Human Rights Wacht, Oxfam i UNESCO. Niewolnice władzy to zaś zbiór reportaży o handlu ludźmi.
Handel ludźmi (ang. Trafficking in personos): proceder polegający na naborze, przewożeniu, nielegalnej adopcji dzieci, nakłanianiu do prostytucji lub ukrywaniu osób siłą i groźbą zmuszanych do podległości w celu ich późniejszego wykorzystania.*
Dziennikarka w swoim reportażu przedstawiła ogrom informacji z całego świata, które sama zdobywała. „Zajrzała” w najciemniejsze zakamarki państw i odkryła ich mroczne tajemnice. Niewolnice władzy przedstawiają współczesne niewolnictwo, zwłaszcza seksualne. Cacho skupia się głównie na kobietach zmuszonych do nierządu. Autorka przeżycia tych kobiet drobiazgowo przedstawia czytelnikom na łamach reportażu.
Niewolnice władzy konfrontują z odwiecznym tematem tabu – prostytucją. Nikt nie chce o tym rozmawiać, mimo że wszyscy doskonale wiedzą, że taki problem istnieje. Cacho jednak stanowczo wyłamuje się z tego milczenia i otwarcie mówi, że niewolnictwo i handel ludźmi dalej istnieje, że nie jest to tylko historia.
Prostytucja w większości krajów jest nielegalna lub legalna, ale nie regulowana, choć i tak w tych państwach rozwija się nierząd. Są też takie państwa, w których prostytucja jest legalna, np. Turcja, gdzie na szeroką skalę rozwinęła się tak zwana seksturystyka. Meksykańska dziennikarka szczegółowo opisała też Izrael, Palestynę, Japonię, Birmę, Argentynę, Meksyk, ale także Kambodżę, będącą mekką dla ludzi korzystających z usług prostytutek.
Cacho w swoim reportażu pokazuje, kto tak naprawdę odpowiada za stworzenie całego systemu niewolnictwa. Odpowiedź jest prosta – mafie. Zapytacie zapewne, dlaczego prostytucja, pornobiznes, handel ludźmi rozwinęły się na skalę światową? Najlepiej to opisuje sama autorka:
Niewolnictwo seksualne jest skrajną formą wykorzystywania ludzi, podporządkowaną kapitalistycznemu modelowi wzrostu zysku i redukcji kosztów. Jeśli kobiety i dziewczęta pracują przez dwa lata za darmo, rosną dochody, a jakiekolwiek koszty uboczne bardzo szybko się zwracają, szczególnie w sytuacji, gdy utrzymanie niewolnika jest tak tanie.
Prostytucja stała się biznesem, który przynosi ogromne dochody w skali roku, dlatego mafie na równi z handlem narkotykami i bronią skupiły się na tym tak chętnie.
Niewolnice władzy to dwanaście reportaży, w których dokładnie opisany został nie tylko handel ludźmi, ale autorka wskazuje także, co wspólnego z rozwojem prostytucji ma wojsko, jak mafie radzą sobie z prawem, ale możemy też dowiedzieć się, jak i na czym polega pranie brudnych pieniędzy. W skład książki wchodzą też wnioski, które są syntezą związku pomiędzy władzą a zniewoleniem. Autorka pokusiła się też o zamieszczenie słowniczka, w którym zawarte są najważniejsze terminy używane w książce.
Książka Lydii Cacho okazuje się wstrząsająca. Niektóre fragmenty czy zdania czytałam po kilka razy – nie dlatego, że nie rozumiałam. Rozumiałam aż za bardzo… I nie potrafiłam, nie potrafię wyobrazić sobie opisywanych sytuacji… Każda kobieta zrozumie Niewolnice władzy. Żadna nie chciałaby znaleźć się w takiej sytuacji.
Jestem po prostu kobietą, która wędruje szlakiem zła, szukając kogoś, kto zna, być może utopijne, rozwiązanie problemu, jak uchronić ludzkość przed swoim własnym okrucieństwem.
Czemu kobiety muszą tak cierpieć? Czemu mężczyźni wykorzystują ich delikatność, bezbronność? Czemu? Gdzie podziały się dobro i współczucie dla drugiego człowieka? Dlaczego po świecie stąpają takie monstra, nie szanujące wolności innego człowieka? Takie pytania nasunąć się muszą podczas lektury tej publikacji.
Nie potrafię opisać utworu Lydii Cacho tak, jak bym chciała. Tej książki nie da się opisać i nie należy jej dogłębnie streszczać, a jedynie przybliżyć temat. I powiedzieć, że Niewolnice władzy powinien przeczytać każdy. Wszyscy powinniśmy szukać środków, aby rozwiązać ten światowy problem. Jednak najbardziej ten reportaż powinien być skierowany do kreatur, które zmuszają niewinne kobiety, ale też dzieci do nierządu, do ludzi, którzy korzystają z tych ofert.
* wszystkie cytaty pochodzą z książki: Lydii Cacho Niewolnice władzy