Skazani na śmierć
Jahn Enoch Powell, brytyjski polityk, powiedział kiedyś, że Historia pełna jest wojen, o których każdy wiedział, że nie wybuchną. Nie inaczej było z II wojną światową – nikt nie przypuszczał, że jeden człowiek może porwać za sobą tysiące, że w imię czystości rasy ginąć będą miliony. Teraz, wiele lat po wojnie, zdajemy się nie dostrzegać, jak bardzo złudne jest poczucie bezpieczeństwa i jak niewiele w obliczu zagrożenia znaczą pakty o nieagresji czy przymierza pomiędzy krajami.
Również w 1937 roku nikt nawet nie spodziewał się, że już niedługo całym światem wstrząsną wybuchy bomb, więźniowie będą paleni w krematoriach, dokonywać się będzie podziału na ludzi i tych, którzy na to miano rzekomo przestali zasługiwać. W 1937 roku nikt nie spodziewał się, że marzenia o kobietach, studiach czy wspaniałej karierze zostaną zredukowane do tęsknoty za kawałkiem brudnego koca i kromką chleba. Ale wirus nienawiści już został wypuszczony, a jego ofiarami padli w pierwszej kolejności Żydzi…
Jednym z nieszczęśników, których wojna okradła nie tylko z marzeń, ale i miłości bliskich, jest Andras Lévi, młody Węgier żydowskiego pochodzenia, bohater wstrząsającej powieść Julie Orringer. Autorka nagrodzonego zbioru opowiadań Jak oddychać pod wodą, który znalazł się na liście Notable Books dziennika „New York Times”, teraz podbija serca polskich czytelników. Najnowsza publikacja, Niewidzialny most, to kolejny dowód na wielki talent autorki, a także rezultat ogromnego nakładu pracy, jaka została włożona w napisanie tej opowieści o wojennych losach ludzi, z którymi los obszedł się wyjątkowo brutalnie. Opublikowana nakładem wydawnictwa Czarna Owca książka jest jedną ze Szmaragdowej Serii - cyklu książek opowiadających o ludziach zmuszonych do życia w burzliwych czasach, ludziach doświadczonych przez kolejne tragedie, ludziach, którzy upadają, a następnie znajdują w sobie siłę, aby odrodzić się niczym feniks z popiołów.
Andrasa poznajemy w przełomowym dla niego momencie życia. Właśnie wybiera się on do Francji, gdzie dzięki stypendium École Spéciale d`Aechitecture, studiować ma architekturę. Na Węgrzech podjęcie nauki na tym kierunku jest praktycznie niemożliwe. Wzmagają się bowiem antysemickie nastroje, a liczba studentów żydowskiego pochodzenia na interesującym go wydziale została ograniczona do sześciu procent.
Czas studiów to okres wytężonej pracy i intensywnej nauki języka, porażek i sukcesów, a także wydarzeń, które pozwalają powątpiewać w ludzi. Nawet w kosmopolitycznym Paryżu organizowane są demonstracje przeciwko Żydom, powstają antysemickie gazety, nierzadko dochodzi do aktów przemocy. Na dodatek w wyniku kolejnych ograniczeń na Węgrzech stypendium młodego studenta zostaje wstrzymane. Aby móc kontynuować naukę, Andras musi podjąć pracę, co - zważywszy na jego pochodzenie - nie jest łatwe.
Dopiero wizytówka poznanego w pociągu do Paryża mężczyzny, dyrektora teatru Sarah-Bernhardt, Novaka Zoltàna, otwiera mu drogę do angażu. Zostaje „chłopcem od wszystkiego”, jego talent plastyczny i doskonałe wyczucie proporcji zostają wykorzystane również przy tworzeniu scenografii. To dzięki pracy w teatrze, a właściwie dzięki zatrudnionej tam artystce, madame Gérard, Andras poznaje miłość swojego życia – kobietę, która zniewoliła jego serce i umysł, którą pojął za żonę wbrew całemu światu. Claire Morgenstern, a właściwie Klara Hàsz, to utalentowana nauczycielka tańca klasycznego. Starsza o kilka lat od Andrasa, będąca przez wiele lat kochanką i utrzymanką dyrektora teatru, matka szesnastoletniej Elisabet, jest "kobietą z przeszłością". Nikt jednak nie wie, jak straszną tajemnicę skrywa jej milczenie i jakie byłyby konsekwencje jej ujawnienia.
Jaką tajemnicę kryje przeszłość kobiety? Jak potoczą się dalsze losy pary kochanków? Czy Andras, przedstawiciel znienawidzonego przez Hitlera narodu żydowskiego, ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Nie sposób opowiedzieć w kilku zdaniach wstrząsającej, pełnej bólu, cierpienia i łez historii nakreślonej przez autorkę Niewidzialnego mostu. To jedna z tych książek, której lektura nie tylko odkrywa przed czytelnikami bestialstwo II wojny światowej i redefiniuje pojęcie człowieczeństwa, ale stanowić też może przestrogę dla przyszłych pokoleń.
Posługując się językiem faktów, ale też językiem emocji, Orringer wciąga czytelników w wojenną zawieruchę, nie dając wytchnienia i nie znając litości. Snując opowieść o miłości, przyjaźni, lojalności, kreśląc niezwykłe więzy łączące rodzeństwo czy małżeńskie pary, autorka zatrzymuje w kadrze sens ludzkiego życia – dawać z siebie tyle, ile możemy.
Wojna składa się z nieprzewidzianych zdarzeń – twierdził Napoleon Bonaparte i miał rację. Nie tak miało wyglądać życie Andrasa, nie tak miały wyglądać jego relacje z rodziną. Miał pracować, projektując zapierające dech w piersiach budynki, a nie ładując drewno czy ciągnąc wozy w charakterze "konia pociągowego". Ale rozwoju wypadków nikt nie przewidział, nikt nie mógł wiedzieć, że eskalacja zła jest procesem postępującym błyskawicznie. Nikt nie mógł przewidzieć, że słowo "Żyd" stanie się wyrokiem śmierci, że przedstawiciele narodu wybranego przez Boga Jahwe zostaną oznaczeni niczym bydlęta.
Teraz, po latach, jakie dzielą nas od tych tragicznych wydarzeń, pozostaje jedynie pamięć o tych, którzy zginęli. Julie Orringer zatrzymała ich twarze na kartach książki, a historie tych, którzy wojny nie przeżyli oraz tych, którzy przetrwali są ogromnie sugestywne, bowiem autorka opierała się na wojennych wspomnieniach swoich dziadków. Bohaterowie Niewidzialnego mostu stanowią zatem pomnik dla tych, którzy byli świadkami martyrologii, tych, którzy z różnych powodów zostali uznani za podgatunek, przeznaczeni do likwidacji. Oni żyją na kartach książki, a w miarę lektury ożywają w sercach i umysłach czytelników. I tak będzie już zawsze…