Dla dobra ludzkości
Naukowcy to z definicji wspaniali ludzie. Empatyczni, sympatyczni, z całego serca służący innym ludziom, skromni, nie dbający o pieniądze i pozycję w świecie. Po prostu dobrzy ludzie. To, że ich wynalazki pomagały w rozwoju różnego rodzaju broni, że przyłożyli rękę do stworzenia bardziej efektywnych metod unicestwiania ludzi (chociażby broni biologicznej, chemicznej, atomowej) to tylko skutek uboczny ogromu dobrych chęci i szlachetnych idei. Żarty żartami, ale naukowcy to tacy sami ludzie jak inni. Są wśród nich jednostki szlachetne, są i podłe. Są tacy, co pragną poprawić jakość życia innych i tacy, co wprost gardzą ich życiem, uznając samych siebie za lepszych. Warto poczytać biografie rozmaitych „geniuszy“ nauki, pełne samouwielbienia, pychy i z trudem skrywanej pogardy dla „maluczkich“.
Niewidzialny człowiek Herberta George’a Wellsa to klasyczna powieść prekursora współczesnej fantastyki, wydana w 1897 roku. Odcisnęło się na niej piętno minionych lat. To, co kiedyś mogło budzić lęk, było świeże i zaskakujące, już takim nie jest. Zmieniła się wrażliwość odbiorcy, odporność na literackie pomysły, skłonność do refleksji nad własnym życiem i tematyka, która potrafi poruszyć serca i umysły. Czytelnicy chętnie wybierają rozrywkę, jak również literaturę, która jest reklamowana i promowana, o czym dobitnie świadczą listy bestsellerów. Problemy obecne w literaturze są przemyślane, starannie dobierane i promowane za pomocą rozbudowanej machiny marketingowej. Zagrożenia ze strony nauki i ludzi się nią parających nie są dziś tematem wiodącym. Wszak nauka została ogłoszona dobrą religią, a jej „kapłani“ wzorcami wszlakich cnót. Z tego punktu widzenia Niewidzialny człowiek nie jest powieścią na nasze czasy.
Historia genialnego szalonego naukowca, który odkrywa sekret niewidzialności, nie broni się w pełni pod względem formy. Ta jest odmienna od współczesnej. Akcja nie jest bardzo dynamiczna, może nużyć. Trudno nam w pełni zrozumieć mentalność ludzi minionych epok, ich wrażliwość, sposób myślenia i postępowania. Niewidzialny człowiek broni się, jeśli chodzi o stawianie pytań. O pokazanie ludzkich charakterów i motywacji, skłonności do egoizmu i egocentryzmu. Pokazuje, jak cienka jest granica między geniuszem a szaleństwem. Jak łatwo ją przekroczyć. Jak łatwo znaleźć usprawiedliwienie dla własnych żądz i słabości.
Powieść Wellsa pełna jest mocno zarysowanych lub nawet przerysowanych postaci. Wyrazistych, budzących emocje. To mieszanka fantastyki i thrillera (sceny przemocy), okraszona delikatną nutą humoru. Zwracająca uwagę na fakt, że wybitna inteligencja nie oznacza zarazem bycia dobrym człowiekiem. O tym, kim jesteśmy, decydują nasze czyny, a o nich cały splot poglądów, wydarzeń, przekonań. Można być niezwykle inteligentnym zbrodniarzem, seryjnym mordercą. Główny bohater, zdolny naukowiec, przekracza tę granicę – uznaje siebie za kogoś lepszego od innych. Chce władzy i pieniędzy, jest w stanie dążyć do tego po trupach.
Historia uczy nas, że okoliczności sprzyjają przemianom ludzi pozornie przyzwoitych w potwory. Bezkarność czasów wojny prowadzi zarówno do ludobójstwa, jak i do mniej spektakularnych aktów przemocy. Przychylność elit i mediów sprzyja ukierunkowanej przemocy werbalnej i fizycznej. Ludzie z elastycznym „kręgosłupem moralnym“ potrafią wszystko uzasadnić i ogłosić dobrem. Za to samo jednych napiętnować, drugich usprawiedliwiać. Za ten sam czyn jednych zlicznować, drugich ogłosić męczennikami dobrej sprawy. Inteligencja, wiedza, rozum, pozbawione wrażliwości serca, empatii, życzliwości wobec innych, są niewiele warte. Wybiórcza wrażliwość, empatia niczego nie rozwiązują – wszak i mordercy oraz psychopaci nie są ich pozbawieni, a zbrodniarz wojenny potrafi być ciepłym ojcem, mężem oraz sympatycznym, wykształconym przyjacielem.
Żyjemy w czasach kultu samorealizacji, dążenia do osobistego szczęścia za wszelką cenę, spełniania marzeń. Problem w tym, że na tej drodze spotykamy innych ludzi, których możemy uznać za „zawalidrogi“. Niewidzialny człowiek pokazuje możliwe skutki takiego oceniania zewnętrznego świata. Jest ostrzeżeniem, którego aktualność nie wygasa.
Bohater powieści, Graham, w wyniku przedawkowania leków na bezsenność zapada w śpiączkę, z której budzi się ponad 200 lat później...
"Wyspa doktora Moreau" to jedna z najbardziej znanych książek Herberta Wellesa, nazywanego ojcem science fiction. Bohater powieści jest świadkiem wstrząsających...