Jedna z najsłynniejszych powieści science fiction o zgubnych skutkach niebezpiecznych naukowych eksperymentów
Do wiejskiej gospody przybywa mężczyzna w wielkim pilśniowym kapeluszu, od stóp do głów ubrany tak, że nie widać ani centymetra ciała. Nieznajomy jest zziębnięty i pragnie jedynie wynająć ciepły pokój. Prosi też, aby mu nie przeszkadzano, gdyż prowadzi bardzo ważne badania. Zaintrygowana tajemniczym gościem gospodyni usiłuje dowiedzieć się, kim on jest, skąd przybywa i dlaczego z jego pokoju wydobywają się dziwne dźwięki.
Niedługo potem wychodzi na jaw, że mężczyzna to naukowiec, który wynalazł sposób na... niewidzialność, przy okazji sam stając się niedostrzegalnym dla ludzkiego oka. Chciwość i chęć zdobycia profitów przejmują władzę nad jego umysłem do tego stopnia, że nie zawaha się nawet zabić, aby osiągnąć cel...
Niewidzialny człowiek to jedna z najpopularniejszych książek prekursora nowoczesnej fantastyki Herberta George'a Wellsa, należąca do kanonu powieści fantastycznej i będąca źródłem inspiracji dla wielu współczesnych autorów i filmowych twórców.
Film inspirowany powieścią w reżyserii Leigh Whannella z Elisabeth Moss, gwiazdą Opowieści podręcznej w roli głównej, w kinach w marcu 2020!
KLASYKA LITERATURY SCIENCE FICTION
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-03-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 198
Tytuł oryginału: The Invisible Man
Uważaj, czego sobie życzysz, bo jeszcze może się spełnić. Bohater krótkiej powieści H.G. Wellsa marzył o niewidzialności i ją osiągnął. Poczuł się przez to lepszy, silniejszy, poczuł, że ma władzę. Nie bez powodu ludzie żyją w społeczeństwie ograniczeni pewnymi zasadami. Tylko gdy nikt cię nie widzi, co stoi na przeszkodzie by przestać się do tych zasad stosować?
Dla mnie "Niewidzialny człowiek" jest przede wszystkim metaforyczną opowieścią o posiadaniu ogromnej władzy i szaleństwie, które za tym idzie. Jest również o tym, dokąd może doprowadzić odrzucenie moralności. Powieść jest krótka, ale dopracowana, niepokojąca. Tytułowy bohater jest w ciągłym pośpiechu, paradoksalnie, chociaż niewidoczny, ciągle czuje się obserwowany i osaczony.
Polecam miłośnikom fantastyki, science fiction i horroru. To klasyka, której zdecydowanie warto podarować cichy, spokojny (a najlepiej jesienny) wieczór.
Niesamowita historia, która potrafi wywołać wiele sprzecznych ze sobą uczuć zarazem. Historia opowiedziana pewnymi słowami, niczym spisana przed laty niezwykła legenda. Będąc szalonym naukowcem można spodziewać się po sobie wielu absurdalnych rzeczy. Wnikły umysł nie ocenia prędkości z jaką biegnie zając, ale skład prostych cząsteczek, które same w sobie mogą okazać się niezwykłe. Osobliwy człowiek, który pragnie stać się niewidzialny, opisuje wszystkie swoje doświadczenia w zwyczajnych miejscach. Metodą prób i błędów ulega niewidzialności, która zamiast przynieść mu zaszczyty, przysparza jedynie kłopotów. Ku niezrozumieniu ludzkości daje upust swoim złym nastrojom, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Rządna zemsty opowieść, która sieje zamęt w naszych głowach. Autor zapewnia, że ów przypadek mógł mieć miejsce i nawet wyjawia nam gdzie. Opowieść zasiewa w nas pewien niepokój, który nie chce szybko opuścić naszej roztropności. Opisy wiary w niemożliwe, co tak naprawdę możliwe mogłoby się stać. Lub też fizycznie się stało. Opisy bestialskich dokonań Niewidzialnego Człowieka, który nie posiadał przy tym serca, a jedynie psychopatyczną chęć władzy nad światem. Promotor bezpośrednio opisuje krzywdy, których się ów człowiek dopuścił, nie poświęcając im swojego wywodu. Historia niby zasłyszana, niby prawdziwa z siejącym strach końcem, równie bezpośrednim, choć z pośrednim przesłaniem. Styl pomysłodawcy nieco wyniosły, aczkolwiek ze strasznym doborem słów. Dosyć krótkie rozdziały ze statusem sytuacyjnym. Bardzo ładna okładka, która pobudza naszą wyobraźnię, choć niekoniecznie odzwierciedla opis, mimo iż ma idealne przesłanie. Treść dość wciągająca, choć nieco samolubna. Śledzimy losy bohaterów nie mniej jednak nie mamy odczucia, że i my jesteśmy tam obecni. Bardzo dobra końcówka, która sprawia, że nie chcemy wymazać nazwiska autora z pamięci. Czytając ją odczuwamy zagrożenie za strony treści i do końca powieści ono nie mija. A może tylko to mi się wydaje? Bo co, jeśli to faktycznie była prawda? I trwa ona nadal?
Chociaż jest to raczej krótka lektura do przeczytania w jeden wieczór, to ma sporo do zaoferowania. Ma niesamowity klimat i porusza tematy ponadczasowe – zwłaszcza jak ktoś jest tego typu czytelnikiem, który lubi dogłębnie analizować czytane historie i spoglądać na nie z różnych punktów widzenia. Dostrzegać drugie dno. No i muszę również wspomnieć o tym, że to wydanie jest po prostu cudowne - ta okładka idealnie odzwierciedla atmosferę powieści.
Cała recenzja: bookeaterreality.pl
Herbert George Wells (1866- 1946) nazywany jest prekursorem powieści science fiction. Jego dorobek literacki jest niezwykle bogaty, a jego książki zachwycają kolejne pokolenia. Dziś opowiem wam króciutko o króciutkiej, niespełna 200 stronicowej powieści pt. "Niewidzialny człowiek". Czy książka, która pierwszy raz została wydana w 1897 roku może zaoferować coś czytelnikowi XXI wieku?
Fabuła
Do wiejskiej gospody w miejscowości Iping przybywa tajemniczy gość. Swoje oblicze skrywa pod warstwą ubrań i bandaży. Choroba, poparzenie, deformacja? Co ukrywa przed światem przybysz. Mężczyzna wynajmuje pokój i wypełnia go przeróżnymi fiolkami, zlewkami, miksturami. Oficjalnie twierdzi, że jest biologiem i prowadzi badania. Wścibska gospodyni próbuje odkryć czym się zajmuje i dlaczego nie chce pokazać swojego oblicza. W zajeździe zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Czy to duchy sobie go upodobały, czy może ma to związek z badaniami dziwnego gościa.
Tytuł książki jest poniekąd spojlerem i nie trudno się domyślić jaką tajemnicę skrywa bohater.
Od samego sekretu ważniejsze są dwie kwestie - jak ludzie zareagują na jego odkrycie i do czego ono doprowadzi niewidzialnego człowieka. Wydaje mi się, że pytania te cały czas padają przy okazji odkryć naukowych. Niepewność związana ze skutkami rozwoju nauki towarzyszy nie tylko badaczom. Zwykły zjadacz chleba czytając gazetę czy oglądając program popularnonaukowy zastanawia się, w czym dana rzecz pomoże a w czym zaszkodzi.
No i zyski. Kto skorzysta, kto zarobi? Wojsko, rząd, korporacje czy pomysłodawca? Na przykładzie "Niewidzialnego człowieka" możemy obserwować, jak sukces jest początkiem upadku i degeneracji. A ta, wydawałoby się, korzystna dla bohatera niewidzialność, zaczyna ciążyć.
Styl
Ta krótka powieść napisana jest w konwencji angielskich opowiadań o duchach. Podejrzane trzaski, przedmioty zmieniające miejsce, napastnicy wyskakujący znikąd to niektóre z atrakcji, które funduje nam H. G. Wells. Myślę, że takie historie mają wzięcie nie tylko u fanów gatunku.
W "Niewidzialnym człowieku" zadbano o bardzo szybką akcję. Nie znajdziecie tu długich opisów. Autor szybko przechodzi do meritum. Każdy rozdział przynosi nowe wydarzenia i pcha opowieść do przodu. Krótko mówiąc, jest konkretnie i dynamicznie.
Podsumowanie
Nie zaliczyłabym "Niewidzialnego człowieka" do najlepszych powieści Wellsa, ale jest bardzo uniwersalna jeżeli chodzi o odbiorcę. Krótka, dynamiczna opowiastka w stylu nawiedzonej przygodówki przyciągnie więcej czytelników niż podróże w czasie czy wojny z kosmitami. A twórczość Wellsa poznać warto. Jest to postać bardzo istotna w historii literatury i mająca na nią wielki wpływ.
Pewnego dnia do wiejskiej gospody przybywa tajemniczy mężczyzna, ubrany tak, że nie widać ani centymetra jego ciała. Pragnie tylko wynająć pokój i oczekuje spokoju. Ciekawska gospodyni chce odkryć kim jest mężczyzna oraz dlaczego tak dziwnie się zachowuje. Ponieważ mężczyzna szczodrze płaci, początkowo kobieta przymyka oko na jego zachowanie. Kiedy przybyszowi zaczyna brakować pieniędzy, a w mieszkaniu pastora dochodzi do włamania, mieszkańcy gospody zaczynają łączyć fakty.
Wkrótce wychodzi na jaw, że mężczyzna jest naukowcem i wynalazł sposób na niewidzialność.
Dokąd go to zaprowadzi?
_____________________
Herbert George Wells określany jest prekursorem nowoczesnej fantastyki. Kilkakrotnie słyszałam o tej książce, jednak jeszcze nigdy jej nie czytałam. Postanowiłam to zmienić.
Książka jest krótka (zawiera niecałe 200 stron), czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Był to dla mnie dobrze spędzony czas. Akcja toczy się bez zbędnych opisów, a fabuła wciąga. Wszystko okraszone dawką humoru.
Naukowiec staje się niedostrzegalny dla ludzkiego oka, a wtedy chęć zdobycia profitów przejmuje kontrolę nad jego umysłem. Staje się chciwy i jest skłonny zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Jak to się dla niego skończy? Tego nie mogę Wam zdradzić.
Niewidzialny człowiek zatracił swoją moralność.
Mimo że książka po raz pierwszy wydana była w 1897 roku, to możemy wyciągnąć z niej wnioski dla siebie.
Okazuje się, że nawet najlepszy eksperyment, badania naukowe w nieodpowiednich rękach mogą być zgubne i czynić dużo zła.
Paweł Deptuch na okładce książki napisał: "Współcześnie jedna trzecia ludzkości to niewidzialni ludzie skrywający się za nowymi technologiami, inteligentni, ale próżni, egocentryczni i zdemoralizowani." Moim zdaniem nie sposób się z nim nie zgodzić.
Moja ocena to 7/10
Dziękuję wydawnictwu zysk i ska za egzemplarz.
Po książkę sięgnęłam przy okazji wyzwania "Pokochaj sci-fi", bo chociaż znałam już kilka jej filmowych adaptacji, to samego klasyka nigdy nie czytałam. W trakcie lektury zdziwiłam się więc, jak mało oryginalnej fabuły pojawiło się w filmach - opierają się właściwie na samej koncepcji niewidzialności, ale za to okazały się ciekawsze niż ta powieść z 1897 roku...
Intrygujące zagadnienie przedstawione w dosyć ciekawy sposób. Odczuwalne piętno epoki, w jakiej ta powieść powstałe. Pomimo upływu wielu lat, nadal warta by po nią sięgnąć. Bardzo dobry lektor.
"Łatwiej jest nie wierzyć w Niewidzialnego Człowieka, niż wierzyć w niego choćby na podstawie niezbitych dowodów."
Uwielbiam zanurzać się w klasyce fantastyki, powracać do dzieł, które mocno odcisnęły się w literaturze, wyobraźni czytelników i oczywiście popkulturze. Mam wrażenie, że dzięki takim przygodom nie tylko przenoszę się w czasie, do minionych epok, bogatej historii i społecznych realiów, ale również mam okazję dotrzeć do wyjątkowo interesujących obrazów ludzkiej mentalności, która ewoluuje z każdym stuleciem, a jednocześnie broni zasadniczego trzonu status quo. Dobrze bawiłam się podczas spotkania z książką, sympatycznie wypełniła wieczór, podsunęła ciekawy materiał do rozmyślań, a szczypta humoru nadała przyciągającego kolorytu.
"Niewidzialny człowiek" idealnie komponuje się w poznawanie tego, co minęło i tego, co wciąż jest aktualne. Książka napisana sto dwadzieścia trzy lata temu nadal potrafi zafundować odbiorcy niecierpliwe poznawanie. Obserwujemy jak coś, co miało stać się łatwym sposobem na życie przemienia się w zapowiedź jego końca. Wygórowane ambicje i pragnienie zysku, wsparte determinacją odkrywania, prowadzą ku złym wyborom i decyzjom. Szalony pomysł uczynienia ciała niewidzialnym ściąga na badacza mnóstwo kłopotów. Gdziekolwiek się nie pojawia, tam wzbudza popłoch i strach. Ludzie nie potrafią objąć rozumem upiornego widoku i dają okrutne oznaki odrzucenia. Ale i sam naukowiec staje się coraz bardziej zgorzkniały i mściwy.
Powieść małych rozmiarów, szybko się wkręcamy, dynamicznie mkniemy po stronach. Narracja swobodnie niesie, natychmiast odnajdujemy się w sferze językowej, wczuwamy w pulsujący rytm krótkich rozdziałów i specyficzny klimat tajemniczości. Towarzysząc głównemu bohaterowi w ciekawych perypetiach, widzimy jak zmienia się jego postrzeganie świata i ludzi. Z jednej strony sympatyzujemy z nim, z drugiej zastanawiamy się nad kondycją jego umysłu i osobowości. Pojawiają się różnorodne refleksje i przemyślenia, analogie do ograniczeń ludzkich charakterów, nawiązania do pragnienia swoistego ukrycia się wśród tłumu. Mieszane odczucia wobec kluczowej postaci w dużym stopniu uwarunkowane są własnymi doświadczeniami czytelnika, perspektywą spojrzenia na zagadnienia potrzeby bycia niezauważalnym i bezimiennym. Rok temu odświeżyłam znajomość z "Wojną światów" Wellsa, teraz "Niewidzialny Człowiek", i już wypatruję kolejnej.
Bookendorfina.pl
Ciekawa historie naukowca, który odkrył jak stać się niewidzialnym. Wypróbował to na sobie i wtedy zaczęła się jego przygoda.
Na początku trochę nuda, lecz potem zostaje to nadrobione. Główny bohater jest bardzo tajemniczym acz ciekawym człowiekiem. Z chęcią poznawałam jego historię.
Fajna, mroczna opowieść. Polecam, tylko uprzedzam początek trzeba przeżyć;)
Bohater powieści, Graham, w wyniku przedawkowania leków na bezsenność zapada w śpiączkę, z której budzi się ponad 200 lat później...
Najważniejszą relacją w życiu Stephena Strattona jest przyjaźń z Lady Mary Christian, piękną błękitnooką towarzyszką zabaw z dzieciństwa. Choć miłość Strattona...