Z czym może kojarzyć się słowo thriller lub - bardziej swojskie - dreszczowiec? Z tajemnicą, strachem, sensacją, zbrodnią? Zapewne każde z tych słów odpowiada nieco temu gatunkowi literackiemu, ale czy thriller może kojarzyć się z religią? Na to pytanie odpowiada Rafał Kosowski w swojej książce "Nierozpoznany". Litery tworzące tytuł na okładce stylizowane są na hebrajskie. A może to tylko złudzenie? Kim jest tytułowy Nierozpoznany?
Mamy tu zwiastowanie - ale nie dobrej nowiny i nie w wykonaniu anielskim, lecz demonicznym i niosącym z sobą negatywne proroctwo. Chociaż to także pozory, bo ci, którzy niosą złe wieści, nie tylko nie są ich pewni, lecz tak naprawdę nie wiedzą, czy spełni się przepowiednia. Ostatnie godziny życia Chrystusa to czas, kiedy siły ciemności chcą urzeczywistnić swój plan – przekonania Syna Bożego, by przeszedł na stronę ciemności. Moce piekielne są pewne, że chwila zwątpienia w Ojca Niebieskiego musi nadejść, a wtedy będzie ostatnia szansa na zakończenie ich dzieła. Oczyma zgromadzonych ludzi obserwują ukrzyżowanie, moment mający zadecydować o dalszych losach świata - i tego ludzkiego, i tego duchowego. Znajoma historia? Na pewno, ale jakże inaczej przedstawiona, ze strony, której nie bierze się pod uwagę, a jednak przecież istniejącej. Czy tak rzeczywiście wszystko się odbywało? Historia Kaina i Abla też jest znana, lecz swoiste „uzupełnienie” jej o dodatkowe szczegóły powoduje, że patrzymy na nią z zupełnie innej perspektywy, że dostrzegamy także coś jeszcze – zło kryjące się gdzieś w cieniu, ciągle obecne i gotowe, by pokazać swoją siłę w chwili najmniej spodziewanej.
A gdyby spojrzeć na świat z perspektywy naukowej, ale nie poprzez teorie, a przez pryzmat religii? Jak widziane byłyby odkrycia naukowe? Energia atomowa, astronomia, podróże w kosmos - czy to wszystko może być tłumaczone przez pryzmat wierzeń? Przypowieści biblijne i wątki „fantastyczne” przeplatają się tu wzajemnie, uzupełniając się tak, że powstaje może nie całkowicie nowa historia, lecz jej poszerzona wersja. Wizja fantastyczna? Tak, ale to właśnie dzięki niej możemy dowiedzieć się, co kryje się za motywami postępowania bohaterów lub wejść głębiej w przedstawione wydarzenia. A w tle ciągle trwa walka, jaka toczy się między Ukrzyżowanym a siłami zła.
Trzy motywy, które tworzą obraz tego, co było, jest i będzie. Nie odrębne, lecz wynikające jedne z drugich - tak, iż nie widać ich początku i końca, że wzajemnie korespondują one ze sobą. Bez zaistnienia jednych nie mogą istnieć pozostałe, historie zazębiają się wzajemnie, tworząc wielką parabolę. Wykorzystanie jako podstawy Biblii może wydawać się początkowo pomysłem już wyeksploatowanym, jednak przy odpowiedniej realizacji - a tak jest w przypadku "Nierozpoznanego" - czytelnik otrzymuje niezwykle ciekawą całość. Świat fantastyczny przenika się ze światem biblijnym, teorie naukowe z religią, a przeszłość - z przyszłością.
Jerycho runęło, ale fizyczne wyzwolenie nie przyniosło Rachabe wyzwolenia wewnętrznego. Była królowa, która straciła wszystko, co bliskie...
Los nie oszczędza Aberes niczego. Po nocnej ucieczce z pułapki zastawionej przez męża, bohaterka wraca do rodzinnego miasta i pod przybranym imieniem próbuje...