Trzeci tom serii „Baletnice”, powieści dla małych czytelniczek, jest jak dotąd najlepszą częścią cyklu. „Niełatwa decyzja Róży” znacznie częściej trzyma w napięciu, więcej zawarła tu Ann Bryant dylematów małej bohaterki, więcej dynamizmu i pomysłów na rozwój fabuły. To wszystko złożyło się na książkę, której dziewczynki z pewnością nie odłożą na półkę przed końcem lektury.
W tym tomie główną bohaterką i narratorką jest trzecia z przyjaciółek, Róża – w poprzednich powieściach prezentowana jako niesforna chłopczyca, sprawiająca wszystkim sporo kłopotów. Teraz czytelniczki mogą spojrzeć na baletową rzeczywistość oczami tej dziewczynki, utalentowanej gimnastyczki, która wbrew własnej woli trafia na zajęcia z baletu. Róża staje przed najtrudniejszymi wyzwaniami: uzdolniona sportowo próbuje pogodzić gimnastykę i balet. W gimnastyce jest jedną z najlepszych – reprezentuje nawet szkołę na zawodach, a jej trenerka uważa, że Róża powinna ćwiczyć jeszcze więcej, by w przyszłości odnosić spektakularne sukcesy. Na lekcjach baletu Róża dwoi się i troi, by usłyszeć choć słowo pochwały od surowej pani Coralie. Jednak ciężko jest pogodzić gimnastykę z baletem. W tej pierwszej wymaga się od Róży zdecydowania i dynamiki. W tym drugim – delikatności i wyciszenia. Okazuje się, że mimo najszczerszych chęci kontynuowania obu sportów, Róża będzie musiała z któregoś z nich zrezygnować.
Dylematy Róży okrasza jeszcze autorka dodatkowymi zwrotami biegu wydarzeń – niespodziewaną kontuzją, nieporozumieniami w rodzinie i licznymi drobnymi kłamstewkami. Zdecydowanie mniej tu niż w poprzednich częściach teoretycznych rozważań na temat samego baletu, dialogi są znacznie żywsze – podobnie jak sam rozwój wydarzeń, więcej jest też wątków pobocznych, elementów fabuły przyciągających uwagę. O ile poprzednie tomiki mogły się wydać ugrzecznione i schematyczne, o tyle w tym nareszcie ubarwia Ann Bryant narrację.
Trudno powiedzieć, na ile jest to dopasowane do charakteru trzeciej żywiołowej przyjaciółki, a na ile po prostu to ewolucja pisarska samej autorki, myślę, że na ocenę trzeba poczekać do kolejnych części „Baletnic”. Jak każda opowieść z tej serii, tak i ta mówi o spełnionych i niemożliwych do spełnienia marzeniach, o próbie odnalezienia własnej drogi, o walce ze sobą i poszukiwaniu tożsamości. Jest to i opowieść o przyjaźni, chociaż prawdziwymi przyjaciółkami nie zawsze okazują się rówieśniczki i koleżanki ze szkoły. To historia o świadomym podejmowaniu właściwych decyzji – choć nie zawsze podobających się rodzicom czy opiekunom, więc i opowieść o odwadze i pewności siebie. A przy tym – o talencie, pasji i determinacji.
"Baletnice" to nowa seria powieści do kolekcjonowania. Malwina najbardziej na świecie kocha balet. Jej największym marzeniem jest zostać baletnicą....
Tajemnice, nadzieje i marzenia... Szkolne przyjaźnie są wieczne! "Cudownie jest się uczyć w Srebrnych Wieżach - mieszkam razem z moimi pięcioma najlepszymi...