W poszukiwaniu sensu życia.
Dzięki tej książce autorowi z pewnością powiększy się grono wiernych czytelników. Dojrzała, napisana pięknym językiem, traktująca o niespełnieniu, przemijaniu, starości i śmierci - śmierci fizjologicznej, wskutek choroby, jak również nagłej, samobójczej.
Grzegorz Gortat niezwykle trafnie uwypukla mankamenty i uciążliwości wieku starczego. Więdnące ciało, utrata uzębienia, słabnący wzrok, pogarszająca się pamięć, niedołęstwo i demencja to tylko niektóre niedoskonałości związane z sędziwym wiekiem. Pozostają wspomnienia, długo przechowywane, jednak i one z upływającym czasem "rozchodzą się jak szwy starego ubrania".
Bohater powieści Gortata, starzejący się, samotny artysta-malarz, ma obsesję na punkcie prostytutki zlecającej mu namalowanie portretu. Malarz darzy kobietę uczuciem, ale ta okazuje obojętność i unika go (prócz sesji malarskiej) jak ognia, trawiona nieuleczalną chorobą, nieuchronnie zbliża się do śmierci.
Malarz to również niespełniony poeta, człowiek na wskroś samotny, ogarnięty przygnębieniem, smutkiem. Alienacja i wewnętrzna pustka powodują, że czuje się niekompletny. Z dzieciństwa wyniósł bagaż złych doświadczeń. Ojciec nie świecił dobrym przykładem. Alkoholizm, częste pobyty w więzieniu, ciągłe awantury, w końcu: rozwód z matką na zawsze odsunęły syna od ojca. Ten ostatni u schyłku życia zostaje pensjonariuszem domu starców, przygotowany do amputacji drugiej nogi, niespodziewanie umiera. Być może ta fizyczna niekompletność była nadrzędnym powodem jego nagłej śmierci.
Gortat celująco połączył fikcję literacką z rzeczywistością, wprowadzając do powieści autentyczne postaci pisarzy takich, jak: Goethe, Rilke, Marai, Novalis, Kleist, Kafka, pokazując fragmenty ich ziemskiej wędrówki. Przez pryzmat życiowych rozterek literatów autor podkreśla udrękę bohatera, niekompletność uczuciową, emocjonalną próżnię, apatię, beznadziejność. Nie umiem kochać? Kto miał mnie nauczyć? Pamiętam noce, kiedy ze snu budziły mnie odgłosy walki. Na moich oczach duch zemsty i pijana furia brały się za łby - konkluduje narrator, wspominając kłótnie rodziców. Poczucie bezsensu egzystencji i bezcelowości życia powoduje, że bohatera nachodzą samobójcze myśli. Gortat bezwzględnie obnaża jego słabość.
Lektura skłania do przemyśleń, zastanowienia się nad doczesnością, śmiercią i przejściem na tę drugą stronę. Książka prowokuje do refleksji nad życiem przed śmiercią: należy wyostrzyć świadomość, skłonić do zadumy, póki jest jeszcze możliwość zmiany. Życie ziemskie jest niedoskonałe, niekompletne, przystoi zawczasu zadbać o nieśmiertelność duszy. Życie jest zaledwie preludium do tego, co czeka nas po śmierci. Dopiero w życiu wiecznym nastąpi obfitość, niekończąca się chwała, pełnia, ale w znacznym stopniu zależą one od dotychczasowych wyborów i zachowań.
"Niekompletność" to bardzo dobra pozycja na rynku księgarskim. Intrygująca i refleksyjna.
To historia pewnego dzieciństwa, którego scenerią była Łódź lat sześćdziesiątych XX wieku. A także opowieść o cieniach przedwojennych żydowskich Bałut...
Kiedy Muszkatowie mogą wreszcie odetchnąć od uciążliwej opiekunki - w drzwiach ich domu zjawia się tajemniczy gość. Wieloimienny jest aniołem, ciapowatym...