Często zastanawiamy się nad tym, czy w niezmierzonym wszechświecie istnieją planety zamieszkałe przez inne żyjące istoty. Póki co, nie mamy na to żadnych dowodów, ale statystyka podpowiada, że jest to bardziej niż prawdopodobne. Jednak Claudia Moonever poszła jeszcze o krok dalej. W swojej znakomitej powieści Nasze światy autorka roztacza wizję wszechświatów równoległych, w których żyją alternatywne wersje nas samych. Jakie niesie to za sobą skutki? Jak to jest spotkać inną wersję siebie?
W powieści Claudii Moonever czytelnicy poznają czwórkę bohaterów: Suzy, Iana, Dolly i Maksa. Bohaterowie zatrudnieni są w Biurze Podróży Między Wszechświatami. Ian, ze względu na swoje obowiązki, często przemieszcza się między wszechświatami, co – jak okaże się w miarę rozwoju fabuły – niesie poważne konsekwencje. Historia zaczyna się od tego, że Suzy i Ian zostają oskarżeni o poważne wykroczenia. Okazuje się też, że ich osie życia zaczynają się chwiać. Wszystko wskazuje na to, że oni sami lub jakieś ich alternatywne wersje zaczęły znacząco wpływać na życie swoich odpowiedników w innych wszechświatach. By się uratować, uniknąć aresztowania i naprawić błędy swoich innych wersji, Suzy i Ian z „pierwszego" wszechświata przedostają się do kolejnych. Jak przebiegną spotkania „naszych" Suzy i Iana z ich alternatywnymi wersjami? Czy ich odpowiednicy z innych światów będą nie tylko wizualnie, ale też pod względem charakterów podobni do nich? Co najbardziej zaskoczy Iana i Suzy podczas podróży między wszechświatami? I jakie zagrożenia będą na nich czekać?
Nasze światy to monumentalna powieść drogi, w której bohaterowie muszą odpowiedzieć na fundamentalne pytania o to, kim są i o co tak naprawdę walczą. Autorka pokazuje, co dzieje się, gdy ktoś próbuje wpłynąć na nasze życie i zmienić je bez naszej wiedzy i zgody. Stosując wyimaginowane „osie życia", Claudia Moonever opisuje, jak wszystko zaczyna popadać w ruinę, gdy przestajemy mieć kontrolę nad własnym życiem.
Książka Claudii Moonever to prawdziwy popis wyobraźni i kreatywności autorki. Pomysł z alternatywnymi, równoległymi wszechświatami i innymi wersjami tych samych bohaterów nie jest czymś nowym, ale bogactwo Naszych światów tkwi w jej szczegółach. Zwraca uwagę to, jak autorka fabularnie rozpędziła całą opowieść. Jak połączyła wątki. Jak sportretowała tych samych (a jednak tak różnych!) bohaterów w ich wszechświatach i opowiedziała ich własne (choć oparte na podobnych schematach) historie życia. Świetnie czyta się też o nowinkach technologicznych, przenosząc się w ten sposób do przyszłości. Zdumiewająco autorka opisuje również spotkania Iana z jednego wszechświata z jego alternatywną wersją. Claudia Moonever świetnie opisuje także sposób przekazywania sobie wspomnień przez sobowtóry.
Nasze światy to opowieść, od której trudno się oderwać. Akcja biegnie bardzo szybko, a czytelnik nie ma czasu na to, by wziąć oddech między kolejnymi przeskokami do nowych, zaskakujących światów. A każdy z nich z pewnością zaskoczy, przyspieszy bicie serca lub przyniesie wiele wzruszeń. To niesamowite, na jak wiele sposobów może potoczyć się życie różnych wersji tego samego człowieka. Wszystko zaś zależy nie tylko od wyborów Iana czy Suzy, ale też od warunków, w jakich przyjdzie im żyć, rozwoju technologii, klimatu, stanu zdrowia czy zasobów pieniędzy.
Książkę Claudii Moonever polecić warto miłośnikom romantasy, wielbicielom podróży w czasie i przestrzeni, fanom science fiction, a także wszystkim młodym czytelnikom, którzy stoją przed ważnymi życiowymi wyborami. I choć historia Suzy, Iana, Maksa oraz Dolly mocno odbiega od znanych nam realiów, to odwieczne prawdy, którymi bohaterowie kierują się w życiu, pozostają wciąż niezmienne.
Czy w idealnym świecie jest miejsce na cierpienie? June Brooks, młoda dziennikarka, była przekonana, że żyje w utopii. Mieście, które zapewnia każdemu...