W oparach… miłości
Czy alkoholiczka może być dobrą matką? Co robić, kiedy chęć sięgnięcia po butelkę jest silniejsza niż troska o dobro i bezpieczeństwo dziecka? Czy lepiej jest odejść i skazać córkę na wychowywanie się w niepełnej rodzinie, czy tkwić uporczywie, bojąc się każdego dnia, by na świat nie wyszła prawda o nałogu? Te wszystkie pytania pojawiają się podczas lektury przejmującej i niezwykle bolesnej książki Anity Shreve.
Autorka, znana amerykańska pisarka, specjalizuje się w tematach trudnych, ale dotyczących każdego z nas. Może właśnie dlatego jej książki, choć określane mianem literatury kobiecej, są tak chętnie czytywane przez wszystkich miłośników dobrej prozy? Spodziewamy się odnaleźć tu wsparcie, zapewnienie, że problemy nas nękające są również problemami innych, a nawet alternatywne ich rozwiązania.
W powieści „Na ratunek” Shreve zajęła się tematem samotnego wychowania dziecka, alkoholizmu oraz zniszczeń, jakie wywołuje on w relacjach rodzinnych. Poznajemy Petera Webstera, młodego pracownika jednostki ratowniczej w Hartstone. Zawód sanitariusza to jego pasja i mimo, że wybrany przypadkowo jako alternatywa dla prowadzenia rodzinnego sklepu z narzędziami, okazał się on gwarancją nieustającej satysfakcji. Im więcej Peter dowiaduje się o ratownictwie, tym bardziej praca ta go wciąga, a z certyfikatem może być czynnym paramedykiem. Jednak, wybierając taką ścieżkę kariery zawodowej, nawet nie przypuszczał, że to w pracy, a właściwie podczas pracy, spotka kobietę, która odmieni całe jego życie.
Peter, ratując życie Sheili Arsenault, jeszcze nie wiedział, że z wraku samochodu wyciąga swoją przyszłą żonę. Pijana, ranna kobieta przyciągała go jak magnes, budząc instynkt opiekuńczy, który stopniowo przerodził się w głębsze uczucie. Mężczyzna cały czas miał świadomość tego, że Sheila zbyt często zagląda do kieliszka, ale początkowo łatwo znajdował wytłumaczenie dla lekkiego rauszu, na jakim bywała. Wszystko zmieniło się, kiedy zaszła w ciążę i gdy pobrali się, a ona wciąż piła. Coraz częstsze stany upojenia alkoholowego przeplatały się z napadami agresji bądź też sztucznej wesołości, zaś obietnice wstrzemięźliwości były niczym wobec pragnienia.
W związek Petera i Sheili wkradają się frustracja, brak zaufania i lęk o wspólną przyszłość. Spotkania AA, na które posyła żonę Peter, nic nie dają - „trzeba chcieć”, jak stwierdza Sheila. Autorka w książce skupia się, co prawda, na emocjach i rozterkach Webstera, ale z urywków wspomnień i kilku faktów z przeszłości jego żony możemy zbudować obraz rozchwianej emocjonalnie kobiety o niskim poczuciu bezpieczeństwa i własnej wartości, notorycznie przekraczającej wszelkie granice. Na co liczyła? Chciała sprawdzić, jak wiele Peter zniesie, zanim ją porzuci? A może chciała zatracić się w oparach alkoholu i zatopić w nich mroczną przeszłość?
Kiedy nałóg Sheili doprowadza niemal do tragedii, Peter podejmuje niezwykle trudną i brzemienną w skutkach decyzję. Decydując się na rozstanie, jednocześnie ratuje żonę przed więzieniem, a sam bierze na siebie obowiązek samotnego wychowania córki. I choć mężczyzna z dzieckiem stoi przed nie lada wyzwaniem, to wpojone przez jego rodziców zasady, wartości i reguły stara się także zaszczepić u córki. Wydawałoby się, że osiągnął sukces na tym polu - dziewczynka, Rowan, z dziecka wyrasta na rezolutną nastolatkę. Zaczynają się pojawiać u niej jednak pewne niepokojące symptomy, a siedemnastolatka coraz bardziej oddala się od ojca. Alkoholowe ekscesy Rowan zmuszają Petera, by szukał pomocy u jedynej osoby, która może ją zrozumieć. U jej matki…
„Na ratunek” to jedna z najlepszych książek Anity Shreve, poruszająca wiele aspektów choroby alkoholowej, nie ograniczająca się tylko do alkoholika, ale obejmująca uwagą również współuzależnionych. Autorka stworzyła wociągającą, choć niezwykle bolesną i emocjonalną historię, w której do głosu będzie musiało dość również przebaczenie, by coś mogło narodzić się na nowo. Portret rodziny Websterów jest niczym namalowany na szkle. Kruchy, a jednocześnie niezwykle wyrazisty i piękny. To obraz rodziny, która może istnieć (a nawet istnieje) w każdym stanie i w każdym państwie i tylko od szeregu zdarzeń i przypadkowych osób zależy, czy ich losy będą zbieżne z opisanymi w powieści, czy też ich osobiste tragedie będą miały różne zakończenia. A jak poradzą sobie Websterowie? Przeczytajcie sami…
Gdzie przebiega granica pomiędzy namiętnością i przemocą?Maureen była młodą, świetnie zapowiadającą się nowojorską dziennikarką.Prowadziła idealne z pozoru...
II wojna światowa, Belgia. Na zalesionym wzgórzu pod miasteczkiem Delahaut rozbija się amerykański samolot zestrzelony przez Niemców. Dwie...