Historie, w których główną rolę odgrywają zwierzęta, to chyba jedne z bardziej lubianych przez dzieci opowieści. Tym bardziej, jeśli zwierzęcy bohaterowie charakteryzują się sprytem, odwagą i pomysłowością. O zasadach tych pamiętała Katarzyna Ewa Kozubska, autorka zabawnej, miejscami jednak trzymającej w napięciu opowieści dla dzieci „Myszka Chrapiszka”.
W starym domu od dobrych kilku lat mieszka mysia rodzina. Nikomu nie wadzi, toteż prawowici właściciele nieruchomości, panna Maryla i jej brat Henryk, nawet nie zdają sobie sprawy z jej istnienia. Sielanka mysiej rodziny mija w momencie, gdy swoją wizytę zapowiada kuzynka Maryli i Henryka – Kazia. Kobieta przybywa bowiem w odwiedziny z klatką, w której kryje się największy mysi wróg, a mianowicie – kot. Fufuś, gdy tylko zostaje wypuszczony z koszyka, dopada kredensu, w którym przytulne gniazdko umościła sobie mysia rodzina. Czy rodzinie gryzoni uda się wyjść cało z opresji? Jaką rolę w całej sprawie odegra najmłodsza mysia pociecha, Myszka Chrapiszka? Na nurtujące czytelnika pytania odpowiedzi znajdują się w książce Katarzyny Ewy Kozubskiej, „Myszka Chrapiszka”.
Książeczka ta to ciekawa i wciągająca opowieść o przygodach mysiej rodziny, kątem zamieszkującej stary dwór. Myszki stanowią uosobienie ludzkich cech. Jest tata-mysz, poważny, dbający o rodzinę obywatel. Jest oczywiście mama-mysz, opiekująca się i gotująca swoim pociechom smakołyki. Są także mysie dzieci, rozbrykane i wiecznie psocące maluchy, a wśród nich – zabawna, chrapiąca, najmłodsza siostra. O ile mysia rodzina przypomina typową ludzką familię, o tyle panna Maryla i jej brat Henryk są przedstawicielami raczej rzadko spotykanych dziwaków. Maryla spędza dzień na wielogodzinnym czesaniu się i układaniu fryzur przed lustrem, Henryk natomiast uważa się za wybitnego artystę, dlatego dni upływają mu na tworzeniu nie zawsze pięknych obrazów i graniu na fortepianie.
„Myszka Chrapiszka” to książka, której daleko do sielankowych opowieści o spokojnym, rodzinnym życiu zwierząt. W publikacji Kozubskiej czytelnik już od pierwszej strony wychwyci czające się po kątach starego dworku napięcie. Gdy nadchodzi odpowiedni moment, wybucha ono z całym impetem i każe czytelnikowi jeszcze dokładniej śledzić dalsze wydarzenia. „Myszka Chrapiszka” to zatem książka dla maluchów o stalowych nerwach, które bez strachu, a raczej z rosnącą ciekawością zatopią się w przygodach mysiej rodziny.
W „Myszce Chrapiszce” czytelnik napotka ciekawe, oddające atmosferę opowieści ilustracje. Rysunki są wykonane przy użyciu ciemnych barw, dominują zieleń, granat, czerwień i brąz. Wnętrze dworu, ukazane w takiej kolorystyce, wydaje się smutne, stare, zaniedbane, ale przede wszystkim – tajemnicze. Trudno zatem o lepszy efekt, jeśli chce się zilustrować publikację o dramatycznych, mysich losach. Rysunki obecne w publikacji przyjmują różne rozmiary – od małych ilustracji prezentujących główną bohaterkę, Myszkę Chrapiszkę, po duże, zajmujące całą stronę rysunki.
„Myszka Chrapiszka” to publikacja, po którą powinny sięgać dzieci w wieku późnoprzedszkolnym. Choć bohaterowie są raczej przyjaźni, to panująca w książce atmosfera i nieco dramatyczne ilustracje mogą zbyt małe dzieci przestraszyć. Jednak starsi amatorzy kolorowych lektur z przyjemnością odkryją losy i przygody mysiej rodziny.
Trzecia część przygód mysiej rodziny ze starego kredensu. Tym razem dowiemy się, która z myszek zdobędzie zaszczytny tytuł Mysiuli-Mądruli, a także poznamy...