Recenzja książki: Muzyka świata
Recenzuje: Danuta Szelejewska
Jako dziedzina sztuk pięknych, wpływająca na psychikę człowieka przez dźwięki, muzyka bezsprzecznie kojarzy się z harmonią, delikatnością, subtelnością i wyczuciem. Wie o tym każdy, kto choć trochę uwrażliwiony jest na dostępne ludzkim zmysłom wrażenia estetyczne. Każdy? Być może… Z jednym małym wyjątkiem: w głowie straszliwego śpiocha Leona, który – jak do tej pory – przespał wszystkie wschody słońca, poranne ptasie trele, orzeźwiającą chłodną rosę na trawie i nawet donośne pianie kogutów, nawet nie zaświtała myśl o uniesieniu powiek przed godziną wieszczącą południe. W tym momencie rozpoczyna się pełna niesamowitych przygód wędrówka przez karty opowieści Muzyka świata czyli jak obudzić Leona.
Każdy rozdział poświęcony został jednemu z bardziej lub mniej znanych instrumentów muzycznych, których bliższe poznanie możliwe jest dzięki staraniom należącej do OTSB (Ogólnoświatowe Tajne Stowarzyszenie Babć) babci Helenki, próbującej zmusić Leona do wstania o świcie. W tym celu porusza ona niebo i ziemię, pozwalając czytelnikowi (wszak Leon ciągle śpi!) wysłuchać tajemniczych dźwięków skrzypiec niezwykłej sąsiadki, zadziwić się brzmieniem trąbki hejnalisty, wpatrzyć się w wąsatego Szkota, uzbrojonego w dudy oraz ciemnooką i ciemnowłosą Idalię z dalekiej Grecji, która nie wypuszcza z dłoni liry, gdy Leon nadal śpi. Na pomoc Helence przybywają przyjaciele z Grenlandii i Senegalu: niestety, nawet gromkie uderzanie Pipaluka w bębny, a Erica w djembe nie było w stanie obudzić Leona. Pozostało jeszcze kilka możliwości: zakończony rzeźbą głowy konia morin chuur, składający się z szesnastu miedzianych dzwonków bianzhong, ozdobiony orlim piórem oraz rzeźbioną figurką niedźwiadka indiański flet, dziewięciostrunowe charango, a także najbardziej magiczne didgeridoo. A Leon? Cóż… nadal śpi. Co wydarzyło się potem? Co ostatecznie wywabiło spod ciepłej kołdry opornego śpiocha? Wszystkie niepewności zostaną rozwiane po przewróceniu ostatniej kartki zabawnej opowieści.
W lekturze znalazły się materiały dodatkowe: przepisy kulinarne, kolorowanki oraz trudne zadania dla uważnych czytelników (wraz z odpowiedziami). Kolorowe i adekwatne do treści rysunki autorstwa Katii Sokolowej-Zyzak przyciągają wzrok czytelnika. Obok informacji typowo muzycznych podano wiadomości z zakresu geografii wszystkich kontynentów. Książeczka została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach: ciesząca oko przepiękna szata graficzna przeplata się z ciekawostkami, zamieszczonymi po konsultacji muzykologicznej, udzielonej przez znaną piosenkarkę, kompozytorkę, autorkę tekstów i skrzypaczkę Justynę Steczkowską (ona sama jest jedną z bohaterek wciągającej opowieści). Opublikowana pod patronatem National Geographic Muzyka świata nie tylko bawi, ale przede wszystkim - uczy.
Książka przeznaczona jest dla dzieci młodszych i starszych, dla rodziców oraz wychowawców. W żadnym wieku nie jest za późno ani na korzystanie ze słyszanych dźwięków w sposób odpowiedni do sytuacji i nastroju, ani na poszerzanie swojej wiedzy o wciąż nowe wiadomości i doznania.
