Recenzja książki: Muzyka sfer niebieskich

Recenzuje: Damian Kopeć

Powiastki filozoficzne

Zegar, który mierzy czas zmarnowany. Zegar pokazujący użytkownikowi, kiedy i dlaczego traci dany mu w życiu czas. Pozwalający odróżnić pozorne znaczenie błahostek od tego, co naprawdę ważne.

Życie i śmierć. Życie jako swojego rodzaju mniej lub bardziej świadome oczekiwanie śmierci. Biologicznej śmierci, od której nie ma odwrotu. A co po fizycznej śmierci? Wielki Wybuch czy Wielki Kolaps? Wielkie Nic?

Cywilizacja techniczna jako niepodważalny standard rozwoju, obowiązujący w całym Kosmosie. Cywilizacja, która wszystko, co nie spełnia jej oczekiwań i dogmatów, uznaje za aberrację.

Stawianie pytań takich jak: czy dzięki postępowi nauk fizycznych ludzkość stała się lepsza? Czy ludzie są coraz lepsi, a nie tylko nowocześniejsi czy bardziej postępowi?

Nauka oderwana od zachwytu i miłości nie jest poznaniem. Uczony pozbawiony takiego podejścia nie jest badaczem, lecz hieną cmentarną, wydzierającą sprofanowanym bytom erzac ich istoty.

Oto skromny pod względem zapisanych stronic, ale nie zawartości myśli zbiorek powiastek filozoficznych, ubranych w garnitur fantastyki naukowej. Proza podejmująca tematy egzystencjalne, metafizyczne, ale dotykające zarazem codzienności. Refleksja nad dominującymi paradygmatami nauki, cywilizacją naukowo-techniczną odzierającą byty, istnienie z Tajemnicy. Chwilami – głos przeciwko stechnologizowanej nauce, która coraz rzadziej interesuje się ogólnym sensem, całą swą uwagę koncentrując na może i ciekawych, ale jednak tylko technicznych detalach. Ciekawie ukazane odwołania do koncepcji noblisty D. Jossephsona, jego hipotezy o wpływie czynników świadomości (wola, wiara) na przebieg zdarzeń o charakterze fizycznym.

Proza Tadeusza Soleckiego, wypełniająca karty Muzyki sfer niebieskich, nie jest pełna fajerwerków. Jest spokojna, skoncentrowana na egzystencjalnych tematach. Napisana pięknym, brzmiącym jak muzyka poważna językiem. To proza intelektualna, ale wychodząca poza modne tematy. Proza osobista, mocno osadzona w kulturze bez słowa pop. Płyną zatem jej dźwięki w tle opowiadań. Towarzyszą bohaterom i czytelnikowi, który jednakże bez znajomości owej klasyki nie poczuje w pełni atmosfery powiastek. Pojawiają się pytania o cel i sens życia, poczucie spełnienia (Czas utracony, Kolejka), o znaczenie imperatywu głoszącego bezwględny zachwyt postępem technicznym i jego nieuchronność (Arka Noego), o możliwości manipulowania rzeczywistością na poziomie kwantowym (Fideina), istnienie dodatkowego wymiaru duchowej przestrzeni (Noosfera) czy „głosu“ Wszechświata przenikającego Kosmos (Muzyka sfer niebieskich).

To proza dla tych, którzy lubią dozę refleksji, a nie tylko dynaniczną akcję. Dla których wartością jest jakość słów i myśli, a nie tylko ich ilość. Którzy lubią powoli budowaną atmosferę i nie boją się myśleć poważnie o życiu i śmierci.

Kup książkę Muzyka sfer niebieskich

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Muzyka sfer niebieskich
Książka
Muzyka sfer niebieskich
Tadeusz Solecki
Recenzje miesiąca
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Z okruchów nadziei
Anna Siedlecka
Z okruchów nadziei
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy