Akcja tej ciekawej powieści rozgrywa się w dwóch równoległych planach czasowych. Pierwszy z nich to współczesny nam świat (koniec w. XX i początek XXI). Jest on opisywany z perspektywy Daniela 1- komika bazującego w swoich skeczach na najniższych ludzkich instynktach. Rzeczywistość widziana jego oczami jest przerażająca. Konsumpcjonizm sięga zenitu. Więzy międzyludzkie coraz bardziej się rozluźniają. Coraz rzadziej można znaleźć prawdziwą miłość (Danielowi 1 się to nie udaje). Panuje kult młodości. Człowiek ma poczucie własnej wartości dopóty, dopóki ma atrakcyjne ciało. Starcy popełniają samobójstwo lub umierają w szpitalach i przytułkach z braku opieki. Największym pragnieniem ludzkości jest nieśmiertelność i wieczna młodość. Nic dziwnego, że coraz większą (po początkowych trudnościach) popularność zdobywa sekta Elohim, do której wstąpił także Daniel 1. Jej członkowie wierzą, że ludzkość została stworzona przez przybyszów z planety Elohim, którzy przezwyciężyli starość i śmierć i kiedyś powrócą, by dzielić się tą wiedzą z ludźmi. Założyciele sekty zdają się wiedzieć wcześniej, jaki jest ten sposób na nieśmiertelność i wieczną młodość. Pracują bowiem nad stworzeniem kopii człowieka na podstawie pobranego od niego kodu genetycznego (dlatego warunkiem wstąpienia do sekty jest dostarczenie próbki DNA). Innymi słowy, przyszłość ma należeć do klonów.
A jak będzie wyglądać ta świetlana, wymarzona przyszłość? Odpowiedź daje nam drugi plan czasowy- świat za 2000 lat. Żyją w nim Daniel 24 i Daniel 25- jak nietrudno się domyślić, kolejne klony swego poprzednika.. Czytają oni i komentują jego opowieść życia. A jaka jest ich własna opowieść? Należą do gatunku neoludzi (prawdziwi ludzie, którzy nie wstąpili do elohimitów, wiodą godny pożałowania żywot dzikich). Nie są jeszcze doskonałym gatunkiem- po nich przyjdą Przyszli. Neoludzie żyją samotnie. Kontaktują się wyłącznie za pomocą Internetu. Są całkowicie samowystarczalni. Nie muszą zdobywać jedzenia- są autotroficzni, a wody, słońca i soli mineralnych w swej stacji mają pod dostatkiem (czyli są podwójnymi klonami- nie tylko powstali w wyniku klonowania, ale odżywiają się jak drzewa). Seks nie jest im potrzebny- przecież na miejsce umarłego osobnika za moment wkracza nowy o identycznych genach. Potrzebę kontaktu, jak już mówiłam, dostarcza sieć.
Egzystencja klonów jest praktycznie pozbawiona emocji. Nie są zdolni do śmiechu i płaczu. Jedynych przelotnych wzruszeń dostarcza im kontakt z psem. Jeśli nawet jakaś ludzka emocja cudem przebije się na powierzchnię, zwalczają ją. Czasami jednak w którymś z klonów (tak jak np. w Danielu 25 pod wpływem opowieści Daniela 1) budzi się tęsknota za ludzkimi doświadczeniami i poczucie pustki swojej egzystencji. Odchodzą wtedy ze swych siedzib i kierują poza granice stacji? Ale czay rzeczywiście ucieczka jest możliwa? Zakończenie powieści zdaje się temu przeczyć. Daniel 25, dotarłszy nad morze, będzie wiódł równie jednostajną egzystencję jak poprzednio. Jak sam mówi: "Zostało mi może sześćdziesiąt lat życia, ponad dwadzieścia tysięcy dni, które będą identyczne. Uniknę myśli, podobnie jak uniknę cierpienia (...) Moje ciało należało do mnie jedynie przez krótki czas; nigdy nie osiągnę wyznaczonego celu. Przyszłość była pusta; była górą"
Gorzka to wizja przyszłości, bardzo gorzka. Ale na szczęście to od nas zależy, czy się urzeczywistni, czy nie. Żyjemy przecież dopiero u progu XXI wieku, w świecie, którego niepokojące tendencje tak trafnie opisywał Daniel 1. Możemy jeszcze coś zrobić, żeby nie czekała nas przyszłość rodem z "Możliwości wyspy"
Kalina Beluch
Ostatnie trzydziestolecie oczami Michela Houellebecqa. Klucz do zrozumienia współczesności i poznania myśli jednego z najbardziej kontrowersyjnych...
Nowa, wyczekiwana, najbardziej kontrowersyjna powieść! Wydana w dzień zamachu na redakcję ,,Charlie Hebdo" książka przedstawia wizję przyszłości inną...