Recenzja książki: Mojra. Wilczyca i Córka Ziemi

Recenzuje: Justyna Gul

Klasycznie znaczy nudno?

Klasyczne fantasy to świat wypełniony magią, postaciami o nadnaturalnych mocach, walką dobrą ze złem i bohaterami, którzy w imię idei są gotowi poświęcić wszystko, z własnym życiem włącznie.
Autorzy w mniejszym bądź większym stopniu sięgają do tych motywów, różny jest też efekt wytworów ich wyobraźni. Henri Lœvenbruck, choć nie stworzył dzieła wybitnie twórczego, to swoją książką „Mojra. Wilczyca i Córka Ziemi” przenosi nas w świat druidów i krasnoludów, zapewniając całkiem przyjemną rozrywkę.
Poznajemy starożytną historię Gaelii oraz Tuathannów, tajemniczego ludu wygnanego ze swojej ziemi i zapomnianego w toku kolejnych podbojów. Niektórzy z jego przedstawicieli przeżyli i znaleźli schronienie w podziemnym państwie Sid, oczekując na możliwość zemsty. Moment ten nastąpił, gdy Alea, bezdomna sierota, znalazła pierścień na palcu trupa zakopanego na wrzosowisku. Jeszcze tego samego dnia na Ziemi pojawiają się potomkowie Tuathannów, niszcząc wszystko i mordując, dla Alei natomiast pozyskany klejnot otwiera drzwi do innej, niebezpiecznej rzeczywistości.
W epoce zwanej Trzecią Erą, pierścień ozdobiony drogocennym, mieniącym się głęboką czerwienią kamieniem, był własnością druida Ilvaina, który obdarzony został mocą Samildanacha, darem przemieniania żywiołów i pozostawiania ich takimi na zawsze. Starzec zmarł, nie pozostawiając następcy, więc teraz to Alea za sprawą jej odkrycia zyskuje tajemne możliwości. Tym samym jednak jej życie jest w olbrzymim niebezpieczeństwie i odtąd dziewczyna będzie ścigana przez Madmòrdha, który wysyła za nią w pościg gorguny, Herliimów, a także przez Radę Druidów, która postanawia poddać ją próbie nie do przeżycia.
Dziewczyna, zwana w języku elfów Kailiana czyli „Córka Ziemi” wraz z przyjaciółmi usiłuje pozostać przy życiu i dotrzeć do Borcelii. Wzywa ją tam elf Oberon, musi bowiem odnaleźć Drzewo Życia i ocalić elfy.
Równolegle z historią Alei poznajemy opowieść o białej wilczycy Imali, która po stracie miotu, odrzucona przez własne stado, błąka się samotnie po lasach. Drogi dziewczyny i zwierzęcia krzyżują się na ostatnich stronach książki i pojawia się nadzieja, ze oto odnalazły się dwie bratnie dusze, które już nigdy nie będą samotne.
Czytając „Mojrę…” odniosłam wrażenie, że autor dokonał licznych zapożyczeń tematów i motywów z najlepszych książek fantasy. Dlatego też opowieść Lœvenbrucka otula nas jak miękki, swojski koc, ale nie wywołuje większych uniesień. „Mojra. Wilczyca i Córka Ziemi” to pierwsza część zapowiadanej trylogii i mam nadzieje, że kolejne zyskają nieco indywidualizmu i „tej” iskry. Jak na razie z wątków poruszonych w książce najciekawsza jest właśnie opowieść o wilczycy. Ale dajmy jeszcze Lœvenbruckowi szansę.

Kup książkę Mojra. Wilczyca i Córka Ziemi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mojra. Wilczyca i Córka Ziemi
Książka
Inne książki autora
Paryż, 8:08
Henri Loevenbruck0
Okładka ksiązki - Paryż, 8:08

36-letni Vigo Ravel choruje na schizofrenię. Tak przynajmniej brzmi oficjalna diagnoza. Od dawna cierpi na halucynacje i słyszy głosy, ale stara się je...

Syndrom kopernika
Henri Loevenbruck0
Okładka ksiązki - Syndrom kopernika

Głośny thriller polityczny napisany przez znanego francuskiego pisarza, autora serii fantasy ?La Moira?, założyciela i redaktora naczelnego pisma dla fanów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy