Recenzja książki: Moje życie na ekranie

Recenzuje: Justyna Gul

Celebrytą być

Życie celebryty musi być wspaniałe - przyjęcia, premiery, własny fryzjer i stylista, zdjęcia na okładkach magazynów i rzesze fanów czekających na jeden uśmiech swojej gwiazdy. Zazwyczaj jednak za tą całą ponętnie wyglądającą fasadą skrywa się brutalne oblicze show biznesu, odzierające z prywatności, przyjaciół i własnego ja. Boleśnie przekonuje się o tym trzynastoletnia Sam, bohaterka zabawnej, ale podszytej ironią książki „Moje życie na ekranie” autorstwa Kimberly Green.
Autorka, kierując swoją historię przede wszystkim do nastolatków, we wciągający sposób przedstawia cienie i blaski sławy, a oryginalny sposób narracji (o wydarzeniach dowiadujemy się między innymi z bloga który w wolnych chwilach prowadzi Sam) sprawia, że od książki nie można się oderwać.
Oblicze sławy Sam zna już bardzo dobrze, jej siostrą jest przecież zjawiskowa, wielka gwiazda muzyki pop, Danni. Błysk fleszy, kamery i jej twarz w gazetach stanowią część życia dziewczyny, tyle tylko, że nigdy jej to bezpośrednio nie dotyczyło. Jako członek rodziny występowała co prawda w reality show „Życie Devine’ów”, a jej dom pełen jest ukrytych kamer i mikrofonów, zawsze jednak starała się unikać mediów (zwłaszcza od kiedy jej pierwszy pryszcz stał się tematem całego programu). Szaleństwo, z którym codziennie musi się zmagać żyjąc w „telewizyjnym akwarium” i świadomość, że każdy może w dowolnym momencie zobaczyć, co się robi sprawia, że trzeba być nadzwyczaj ostrożnym. Wydawałoby się zatem, że obserwując tryb życia Danni, jej ciągłe zmęczenie, brak życia prywatnego i agent stojący na straży kontraktów (a przy tym wtrącający się we wszystko), nigdy nie będzie chciała iść w ślady siostry. Tymczasem gwiazda muzyki, zniechęcona już szumem wokół niej ogłasza, że kończy z karierą sceniczną i odwiesza mikrofon.
Czy zatem to wspaniałe, beztroskie życie w pięknym domu ma się skończyć? Nigdy! Sam zrobi wszystko, by mama nie musiała znów pracować na kilku etatach, starając się utrzymać rodzinę. Decyduje się zatem na kontynuację reality show, tyle że nie z siostrą, a z nią w roli głównej. Wydaje się to być jak najbardziej wykonalne, bowiem agent Danni - nie chcąc stracić potencjalnego dochodu - proponuje Sam rolę w serialu telewizyjnym i to u boku przystojnego (i egoistycznego) Setha Blacka. Akcja toczyć się ma w stadninie, miejscu przez Sam uwielbianym, co przekonuje ją do wyrażenia zgody. Nie przewidziała jednak, że zdjęcia na planie, nauka roli, reprezentowanie określonych marek czy wszelkie działania promocyjne zajmują tak dużo czasu.
Akurat teraz, kiedy siódma klasa zapowiada się niezwykle ekscytująco, a na horyzoncie pojawia się przystojny kuzyn najlepszej przyjaciółki - czarujący Carlos z Meksyku, Sam zostaje wciągnięta w wir wydarzeń, nad którymi nie może zapanować. Na dodatek próbując zadowolić wszystkich, unieszczęśliwia samą siebie.

Jak skończy się ta przygoda ze sławą? Czy Sam zostanie celebrytką triumfującą u boku Setha, czy raczej wybierze pizzę i klopsiki w towarzystwie Carlosa? Koniecznie musicie sięgnąć po książkę „Moje życie na ekranie”, zwłaszcza wówczas, kiedy marzenie o wielkiej sławie staje się waszą obsesją. Musicie być świadomi, na co się decydujecie. Rozterki Sam pokazują, że aktorstwo nie jest zawodem dla każdego, zaś sława potrafi niekiedy przytłoczyć.