Young lawyer według Grishama
John Grisham znany jest z takich bestsellerów jak „Firma”, „Raport Pelikana” czy „Klient” i uznawany za wybitnego autora thrillerów sądowych. Tym razem postanowił poszerzyć krąg odbiorców adresując swoją nową serię do młodzieży, zafascynowanej prawem, prawnikami i skomplikowanym procesem dochodzenia do prawdy.
„Theodore Boone. Młody prawnik” to pasjonująca powieść napisana właśnie z myślą o nastoletnich czytelnikach, choć dorośli fani autora równie chętnie po tę książkę sięgną. Tytułowym bohaterem jest trzynastolatek, mieszkaniec Strattenburga marzący o pójściu w ślady rodziców, szanowanych prawników. Co prawda nie wie jeszcze kim dokładnie zostanie - wziętym prawnikiem sądowym czy też samym sędzią, słynącym z mądrości i sprawiedliwości; pewne jest jednak, że chce poświęcić życie kodeksom i paragrafom. Na razie jednak, w ramach treningu udziela darmowych porad w szkole, zarówno uczniom jak i nauczycielom, a wolne chwile (o ile takie się zdarzają) spędza na nadprogramowej nauce hiszpańskiego.
Ten ambitny i uroczy młodzieniec mimo zamiłowania do nauki zrobiłby obecnie wszystko, żeby ominąć szkołę szerokim łukiem. W jego miejscowości toczy się bowiem proces oskarżonego o zamordowanie żony Pete Duffy’ego, choć dowody jego winy są niezwykle słabe. Dwa lata temu małżeństwo wykupiło polisy ubezpieczeniowe w wysokości miliona dolarów, a w przypadku śmierci, pieniądze przechodzą na własność współmałżonka. Biorąc pod uwagę problemy finansowe mężczyzny mógł to być motyw morderstwa. Co prawda z domu została również zabrana biżuteria, zegarki i broń, ale brak śladów włamania wskazuje na to, że ofiara znała napastnika.
Wątłe podstawy oskarżenia pozwalają sądzić, że pan Duffy jednak zostanie uniewinniony, choć Theodore osobiście jest przekonany, że małżonek jest winny. Ta wewnętrzna pewność znajduje potwierdzenie w relacji pewnego chłopaka z Salwadoru, nielegalnego imigranta, zatrudnionego na polu golfowym Weverly Creek. Świadek panicznie boi się deportacji dlatego zobowiązuje Theo do milczenia w tej sprawie…
Tu pojawia się dylemat moralny - powiedzieć rodzicom czy też zachować milczenie? Podejrzany zostałby skazany w przypadku uwzględnienia obciążającego zeznania nowego, naocznego świadka, w przeciwnym razie Pete Duffy wyjdzie z sądu jako wolny człowiek i uniknie kary za morderstwo. Co zrobi młody miłośnik prawa? Czy zaufa wymiarowi sprawiedliwości i osądzie ławy przysięgłych czy zaryzykuje wolność swojego informatora i jego uwięzienie jako nielegalnego imigranta?
John Grisham jak nikt inny potrafi utrzymać napięcie i z nudnego procesu sądowego zrobić pasjonującą historię, zadowalającą nawet najbardziej wymagających miłośników sensacyjnej intrygi. Muszę jednak przyznać, że sam Theo jest trochę przerażającym chłopcem, niemal zbyt idealnym, by być prawdziwym. Przedkładający mocny zapach garbowanej skóry opasłych ksiąg, urok sal sądowych, pomagający w lekcjach emigrantom, reprezentujący kolegów przed stróżami prawa Bonne może nie być zbyt wiarygodną postacią dla dziewięcio- czy dwunastolatków. Dopiero starsze dzieci oraz dorośli będą w stanie docenić specyficzny klimat panujący na sali, czy też napięcie w trakcie procesu, a to jak nikt inny buduje tylko sam mistrz. John Grisham to bowiem „solidna firma” i nie wyobrażam sobie, by „Theodore Boone. Młody Prawnik” nie odniósł sukcesu na rynku wydawniczym.
Przyjaciółka Theo, April, zostaje uprowadzona. Theo wie coś, co mogłoby pomóc policji, lecz nie może tego zdradzić.Postanawia sam odnaleźć...
Dwa równoczesne zabójstwa sędziów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Amerykanie są wstrząśnięci. FBI i CIA są bezradne...