Recenzja książki: Mistrz Pu Pu

Recenzuje: Damian Kopeć

Mistrz i jego uczeń

 

To kolejna powieść z gatunku tych o uczniu, który wraz z mistrzem przemierza świat. O osiąganiu dojrzałości, poznawaniu blasków i cieni życia, poznawaniu siebie i subtelności otaczającej rzeczywistości. Zarazem także podróż do krainy na poły realnej na poły fantastycznej. Do świata w którym działa jakaś trudno wytłumaczalna magia, gdzie nieprzeciętny umysł posiada władzę nad materią. Podróż spełniająca niektóre marzenia o takim świecie, w którym można nie doświadczać chorób, głodu, śmierci i innych słabości naszego śmiertelnego ludzkiego ciała.

Chiny, dawno, dawno temu. Przystojny młodzieniec Wang Bián ma dwadzieścia dwa lata. Jest całkiem bystry, jak ocenia jego własny ojciec, Wang Tao, i całkiem leniwy. Ciągle uparcie czeka by nabrać ochoty na naukę, poświęcając dostępny w nadmiarze czas rozrywkom, włóczęgom po knajpach, nic-nie-robieniu. Lata płyną jak woda w rzece... znikają bezpowrotnie. Pantha rei. Nie można po raz drugi zanurzyć stóp w tej samej wodzie, dwa razy wypić tego samego kielicha wina. Wang Tao stracił żonę, matkę Biána, gdy bohater był jeszcze małym dzieckiem. Ożenił się powtórnie z kobietą, która dała mu drugiego syna. Jednak wskutek sprzeciwu Biána i słabości ojca w stosunku do swego pierworodnego nie sprowadził ich do domu. Wang Tao jest już na tak zwanej zasłużonej wcześniejszej spokojnej emeryturze. Jako były naczelnik okręgu zgromadził środki pozwalające mu żyć dostatnio na starość i oddawać się własnym zainteresowaniom, nawet kapitałochłonnym. Wśród nich wielką rolę gra taoizm i jego tajniki. Tao chciałby jak w bajce żyć długo i szczęśliwie. Wierzy, że jest mu to dane, musi tylko znaleźć właściwy klucz do właściwych drzwi. Wang Tao poszukuje pokoju serca i ducha, szczęścia, zdrowia i długowieczności. Poszukuje beztroskiego, leniwego, spokojnego życia. To jednak jego syn, Wang Bián, żyje takim właśnie życiem o którym marzy ojciec. Życiem bez jednego niepotrzebnego kiwnięcia palcem, bez obowiązków i męczącej pracy, niczym liść niesiony podmuchami wiatru.

 

Uważał, że nie ma nic lepszego nad życie, w którym można bez najmniejszego wysiłku zajadać się smakołykami i podziwiać piękno przyrody.

Wang Tao z miernym skutkiem próbuje zachęcić syna do zmiany postawy życiowej. Jednak nawet rozleniwiony syn czuje się w obowiązku spełnić czasami wolę własnego ojca. Rad nie rad wyrusza więc z misją do przebywającego w okolicy Nieśmiertelnego, aby zaprosić go do domu ojca. Nie wierzy w bajki o nieśmiertelności i ludziach, którzy posiedli tę cechę. I tu czeka go miła niespodzianka. Ktoś, kto całkowicie zmieni jego dotychczasowe życie. Kto w czasie wspólnej wędrówki po świecie realnym i nierealnym pokaże mu sens i wartość życia. Tym kimś jest ów tajemniczy Nieśmiertelny, pół człowiek pół bóstwo, który niezwiązany sznurami śmierci wędruje po świecie ciesząc się nim takim jaki jest. Mistrz Pú Pú. Zmieniający postać jak rękawiczki, raz sędziwy staruszek, raz młoda, przyspieszająca tętno urodziwa dziewczyna. Przewrotny myśliciel, dowcipniś, lekarz, mędrzec.

Każdy stara się na swój sposób przeżyć życie jak najpełniej właśnie dlatego, że nie wie, ile mu jeszcze zostało.

Wraz z tą dziwną parą wędrujemy po pełnych niezwykłości Chinach czasów dynastii Táng. Po pewnej wizji ówczesnych Chin, tyleż prawdziwej co malowniczej. Nieśmiertelny mag-pustelnik uczy Biána widzieć wszystko szerzej i lepiej. Uczy go dostrzegania subtelnych niuansów życia, działania zgodnego z jego nurtem, uleganie któremu przynosi spokój i zadowolenie. Razem spotykają dziwne stworzenia, innych nieśmiertelnych, przeżywają wiele niezwykłych przygód, ucząc się czegoś od siebie nawzajem. A wszystko to pełne jest ciepła, delikatnego humoru, łagodnej dawki taoistycznej filozofii. Stoickiego spokoju.

Czyta się tę powieść, w gruncie rzeczy powieść drogi, bardzo dobrze. Ma urzekający, egzotyczny klimat. Jest pełna ciepła i niezachwianej pogody. Czerpie pełnymi garściami ze wschodniej mitologii. Mówi o doświadczaniu życia w całym jego zakresie. Największą trudność przy lekturze mogą sprawić liczne odniesienia do historii Chin, nazwiska władców, nazwy rodów. Dla większość z nas są one umieszczone w swoistej pustce, brakuje jakiegoś odniesienia do poznanej historii czy posiadanej wiedzy. W warstwie literackiej i filozoficznej powieść jest jednak całkiem zrozumiała. I to właśnie zawsze niepomiernie mnie zadziwia. Niby inna kultura, inne zwyczaje, inny świat, a ludzie w gruncie rzeczy wszędzie tacy podobni.

Kup książkę Mistrz Pu Pu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mistrz Pu Pu
Książka
Mistrz Pu Pu
Hideyuki Niki
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy