Recenzja książki: Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim

Recenzuje: Justyna Gul

Kształtują nas ludzie…

 

(…) A mury runą, runą, runą / I pogrzebią stary świat! Nie ma chyba osoby, która choć raz nie zetknęłaby się z tym tekstem, podobnie jak nie ma osoby, która – nawet jeśli nie jest miłośnikiem poezji – nie słyszała o Jacku Kaczmarskim. Ten poeta, prozaik, twórca tekstów niezwykle zaangażowanych piosenek często kojarzony jest z Solidarnością i stanem wojennym, zaś jego głos i jego twórczość - z protestem przeciwko komunizmowi. Śmierć tego niezwykłego człowieka uświadomiła wszystkim, jak ważne było przesłanie, które niósł, i pozostawiła wrażenie pustki. We współczesnych, pełnych wstrząsów i niepokoju czasach brakuje takich ludzi jak Kaczmarski, brakuje tak wyrazistych opinii i tekstów skłaniających do myślenia.

 

To, co dziś możemy zrobić, to zachować pamięć o Kaczmarskim i o tym, co było dla niego ważne. Co więcej - możemy próbować poznać go bliżej, powtórnie analizując jego twórczość, a także… zapoznając się z obrazem poety, zapamiętanym przez osoby z jego otoczenia. Jest to możliwe dzięki opublikowanej nakładem Wydawnictwa Bellona książce Katarzyny Walentynowicz, pomysłodawczyni i współorganizatorki Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Poetyckiej im. Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskończoności”. Do sięgnięcia po książkę z pewnością nie trzeba zachęcać miłośników tekstów Kaczmarskiego, będących swego rodzaju fenomenem we współczesnej poezji. Jednak i ci, dla których styczność z twórczością poety ograniczała się wyłącznie do tekstu Murów, znajdą na stronach książki dowody na nieszablonowość twórczości autora.

 

Niezwykła płaszczyzna porozumienia, na której Kaczmarski funkcjonował ze swoimi odbiorcami, stanowi do dziś dowód jego niebywałego talentu i odwagi w byciu sobą. Być może żeby w pełni zrozumieć siłę, jaką mają w sobie jego teksty, trzeba spojrzeć na nie z innego punktu widzenia, trzeba przyjąć inną perspektywę. To właśnie zapewniają nam rozmówcy Walentynowicz, która do snucia wspomnień o Kaczmarskim zaprosiła osoby, jakie twórca spotkał na różnych etapach swojej życiowej drogi. Jedną z nich jest Alicja Delgas, jego muza i towarzyszka ostatnich lat życia. Rozmowa z nią rozpoczyna podróż po świecie Kaczmarskiego i daje szansę poznania niezwykle intymnego wizerunku artysty, zaszywającego się w pracowni, stanowiącej jego azyl. Poznajemy miejsca, które określały Kaczmarskiego jako artystę: rodzinny dom, pracownie stworzone w trakcie dwóch małżeństw oraz wyjątkowe miejsce w Osowej, będące odbiciem twórcy dojrzałego i spełnionego. Delgas mówi nie tylko o samym Kaczmarskim, ale i o jego rodzinie, a szczególnie rodzicach, którzy zawsze namawiali go do wyrażania swoich uczuć - również w formie pisemnej. Dowiadujemy się również, jak powstawały teksty poety i co dla niego oznaczała Polska oraz polskość.

 

Patrzymy również na Kaczmarskiego oczami Zbigniewa Łapińskiego - pianisty, akompaniatora oraz aranżera i kompozytora piosenek do wielu tekstów poety. Poznajemy okoliczności poznania się twórców, czytamy o artystycznym spełnieniu i doświadczeniach wyniesionych ze wspólnej pracy. I choć w rozmowie tej najmniej jest Kaczmarskiego, to Łapiński doskonale opisuje zmiany, jakie zaszły nie tylko w polskiej muzyce, ale też we współczesnym świecie i w odbiorcach, którzy – w przeciwieństwie do lat ubiegłych – zaczynają kształtować świadomość artysty.

 

O sile przyjaźni możemy przekonać się w rozmowie z Kazimierzem Wojtańcem, który wspomina nocne Polaków rozmowy i wzajemny wpływ, jaki wywierała na siebie grupa przyjaciół. Opowiada on Walentynowicz o relacjach, jakie nawiązał z Kaczmarskim, Ledóchowskim i Stroniasem podczas studiów na Uniwersytecie Warszawskim, a które przerodziły się we wspaniałą przyjaźń. Czytamy również o tym, co – według rozmówcy – kształtowało Kaczmarskiego, o domu rodzinnym, będącym intelektualną świątynią, o grze w piłkę i… dziewczynach. Z kolei ze znawcą twórczości i dokumentalistą dorobku autora, Krzysztofem Nowakiem, wspominamy czasy transformacji ustrojowej, dyskutujemy również o wymaganiach stawianych przed odbiorcami i próbie interpretacji tekstów. Autorka zdecydowała się również na rozmowę z młodymi artystami, pasjonatami twórczości Jacka Kaczmarskiego.

 

Ze wszystkich tych rozmów, wspomnień, a także zdjęć pochodzących ze zbiorów prywatnych i z oficjalnych uroczystości, wyłania się portret niezwykłego człowieka, ale też niezwykłych postaci, którymi się otaczał. Niezwykle zaangażowany, wierny sobie i swoim ideałom, pewny siebie i swoich sądów – to zaledwie krótka charakterystyka Jacka Kaczmarskiego. Człowieka, który dał się poznać dzięki swoim tekstom, ale którego lepiej zrozumieć można właśnie dzięki takim publikacjom, jak znakomita książka Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim

Kup książkę Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim
Książka
Inne książki autora
Zbigniew Łapiński. Historie również niepoważne, czyli groch z kapustą
Katarzyna Walentynowicz0
Okładka ksiązki - Zbigniew Łapiński. Historie również niepoważne, czyli groch z kapustą

Zbigniew Łapiński to nie tylko wybitny kompozytor, współtwórca legendarnego tria Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński, czy genialny akompaniator...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy