Recenzja książki: Miłosny potencjał kobiety

Po ukończeniu książki "Miłosny potencjał mężczyzny", Mantak Chia - pochodzący z Tajlandii jeden z najbardziej znanych na świecie wykładowców taoizmu i taoistycznej seksuologii, świadom tego, iż każdy związek wymaga harmonii a uzdrawiająca moc taoistycznych praktyk seksualnych zakłada samoświadomość obojga partnerów, napisał we współpracy z własną żoną - Maneewan Chia analogiczne kompendium dla przedstawicielek płci pięknej - "Miłosny potencjał kobiety". Wydawać by się mogło w takim razie, że jedynie recenzencka rzetelność skłoniła mnie do sięgnięcia po wznowienie tej pozycji, która właśnie ukazuje się nakładem wydawnictwa Santorski& CO ... Nic bardziej mylnego.

"Miłosny potencjał kobiety" okazuje się nie tylko lustrzanym odbiciem wcześniejszej części cyklu. Faktycznie, większość praktyk znalazła swoje odpowiedniki, jednak twórcy na tym nie poprzestali. W dalszej części znajdziemy instrukcje, odnoszące się do ciekawych prac z energią, i - co ważne - prac z partnerem. Skutkiem czego, treść nabiera wartości nie tylko dla kobiet.

Poza nowymi technikami pracy z energią, "Miłosny potencjał kobiety" pozwala uzyskać pełne wrażenie o taoistycznym obrazie ludzkiej fizyczności. Uzupełnia wizję, przedstawioną w "Miłosnym potencjale mężczyzny", tym samym pozwalając na lepsze i łatwiejsze zrozumienie części uprzednio opisanych zjawisk.

Oczywiście, poradnik ten funkcjonuje nie tylko jako uzupełnienie wcześniejszej pozycji (choć ładnie wpisywałoby się to w taoistyczną konwencję). Stanowi integralną całość, której głównym zadaniem jest uświadomienie kobietom ich energetycznych możliwości oraz ukazanie skutków gospodarowania ową energią - tak pozytywnych, jak i negatywnych. Autorzy proponują też odmienne spojrzenie na kobiecą seksualność, odrobinę kontrowersyjne, w założeniach - sprzeczne, lecz we wnioskach - zaskakująco zbieżne z dokonaniami zachodniej medycyny.

Bez względu na płeć - warto sięgnąć po tę książkę. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie: bądź źródło myśli taoistycznej, całkiem dobrze przeniesionej na zachodni system pojęć, bądź poradnik, jak poprawić swój stan zdrowia, albo też wreszcie - kilka pomysłów na to, jak urozmaicić swe życie seksualne. Myślę jednak, że najodpowiedniejsze będzie połączenie wszystkich tych elementów i całościowe podejście do książki, co z pewnością było główną intencją obojga autorów.