Zgodnie z zasadami savoir-vivre spóźnianie się nie należy do dobrego tonu. Przybycie na umówione miejsce o niewłaściwej porze wprowadza zamieszanie oraz dezorganizuje wcześniej zaplanowany porządek. Sytuacja wydaje się być jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy spóźnia się… miłość. W niewielkiej książeczce Michała Adamskiego czytelnik znajdzie uspokajające słowa, według których działanie Boga zapraszającego człowieka do współpracy z sobą okazuje się jak najbardziej na czasie i – wbrew pozorom – nigdy nie jest spóźnione.
Tworzące całość trzy zasadnicze części koncentrują się wokół osoby Boga będącego nieogarnioną Miłością oraz człowieka odczuwającego Bożą Miłość każdego dnia w zwykłej, szarej codzienności, nawet wtedy, gdy „chłodem wieje”. Omawiając problem spóźnionej Miłości, autor rozpatruje dwa zagadnienia: w obiektywnym porządku wiary akcentuje ofiarę Boga-Człowieka oraz prawdziwy dar życia prowadzącego do wiecznej szczęśliwości, natomiast uwarunkowane wieloma zmiennymi ludzkie doświadczenie wiary ryzykuje oskarżaniem Boga-Miłości o Jego spóźnianie się czy wręcz nieobecność na krętych ścieżkach ludzkiej powszedniości. Z postawionego pytania: „Dlaczego tak późno?” dzięki Michałowi Adamskiemu stopniowo wyłania się odpowiedź dotycząca najgłębszych tajemnic nas samych.
Snując swoje rozważania, autor – jak po nitce do kłębka – prowadzi czytelnika do odszukania odpowiedzi na pytanie: jeżeli Bóg jest Miłością, to gdzie ta Miłość podziała się w moim życiu? Podając przykład świadków wiernej miłości w osobach cysterskich męczenników z Algierii, autor wskazuje na (tak bardzo potrzebne) poczucie wewnętrznej wolności (w której wybrał nas i pokochał Jezus Chrystus) tych, którzy uwierzyli. Michał Adamski swoimi przemyśleniami pokazuje, że warto wybrać Tego, przez którego zostało się wybranym. Warto dostrzec Dzieciątko Jezus w samym sobie, modlić się w każdej życiowej sytuacji i popatrzeć na krzyż z perspektywy łotra, by zrozumieć sens Bożego wezwania i odpowiedzieć na nie otwartym sercem. Pociąga to za sobą umiejętność praktycznego miłowania bliźniego oraz zrozumienie miłości zranionej. To z kolei uczy postępować drogą Eucharystii, czyli pokochać Miłość, która się spóźnia.
W tekście znalazły się wypowiedzi Ojców Kościoła, teksty homilii, przemyślenia nieżyjącego już dzisiaj księdza Jana Twardowskiego, dłuższy fragment wiersza francuskiego poety, Charlesa Péguyego, zatytułowanego Przypowieść, ubrane w piękne słowa wyznanie Andrzeja Bursy – jednego z polskich poetów zaliczanych do grona kaskaderów literatury, a także relacje z wydarzeń, w których uczestniczył autor niniejszej publikacji. Nie zabrakło również cytatów zaczerpniętych z Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu wraz z siglami oraz przypisów. Opublikowana nakładem wydawnictwa W drodze niewielka książeczka Miłość, która się spóźnia powinna trafić do rąk tych, którzy w historii zbawienia dostrzegają (lub nie) nieustanną obecność Boga miłującego człowieka. Napisana językiem prostym i całkowicie zrozumiałym, nauczy cierpliwości w oczekiwaniu na miłość, która – wbrew pozorom – nigdy się nie spóźnia.
"Dawniej uciekano na pustynię, by tam odnaleźć Boga. Dziś wydaje się, że pustynia sama wkracza w nasze życie. Jak odnaleźć źródło na pustyni? Jak być chrześcijaninem...