Recenzja książki: Miłość bandyty

Recenzuje: Kasia Pessel

Życie Marco Burattiego toczy się leniwie w rytm wieczorów klubowych z bluesem w tle, kolacji w gronie nielicznych, lecz wiernych przyjaciół i spraw zlecanych przez klientów. Wydawałoby się, że taka egzystencja, szczególnie po latach spędzonych na ukrywaniu się przed mafijnym odwetem i w więziennej celi, będzie, niczym nie zakłócana, trwać długo, ale w życiu niczego nie można zakładać, a zwłaszcza - spokoju. Czasem wystarczy jeden ruch, gest, naciśnięcie spustu i starannie przygotowany plan rozsypuje się. Jednak zawsze istnieje wyjście z sytuacji, lepsze czy gorsze - wystarczy, że problem zostanie pogrzebany. Dosłownie.

 

Wszystko wraca do normy, powraca również stare uczucie. Więc - tylko żyć, cieszyć się z przychylności losu i nie umierać... Tak, do chwili, kiedy w pustym samochodzie partnerki przyjaciela odnajduje się sygnet, identyczny z tym, który miał na ręce pewien natręt, leżący teraz pod grubą warstwą ziemi gdzieś w okolicach autostrady. Nagle przeszłość powraca, uderzając najboleśniej, porwanie Sylvie zmusza Marco do powrotu do sprawy sprzed dwóch lat, która leży u źródeł obecnego dramatu. Dlaczego komuś zależy na wyjaśnieniu sprawy kradzieży narkotyków z Instytutu Medycyny Sądowej w Padwie, jeżeli i policji, i władzom jest to obojętne? W tym przypadku wszystko zdaje się przeczyć zdrowemu rozsądkowi i raczej nikt nie jest chętny, by rozwiązać tę tajemnicę. Zresztą również detektyw Buratti kilkanaście miesięcy wcześniej odmówił udziału w niej. Teraz nie ma innego sposobu. By uratować nie tylko przyjaciółkę, ale i najbliższego przyjaciela, trzeba zająć się tym, co się wydarzyło i zacząć szukać odpowiedzi. Troje ludzi rzuca wyzwanie stróżom prawa i bałkańskiej mafii. Każdy, kto stanie im na drodze i będzie chciał przeszkodzić w ich śledztwie, zostanie usunięty - raz na zawsze. Ale w tej grze nasi bohaterowie są tylko pionkami. Ktoś chce ich rękoma usunąć niewygodnych ludzi, tak, by odsunąć podejrzenia od siebie i obciążyć winą śledczych, przy okazji opatrując całą sprawę etykietką zemsty za utraconą miłość.

 

Miłość bandyty to nie tylko opowieść o prywatnym dochodzeniu w światku przestępczym. W historii opowiadanej przez Massimo Carlottiego tak naprawdę nie ma podziału na czerń i biel, na środowisko mafii i praworządnych obywateli, są tylko układy każdego z każdym, przymykanie oczu na łamanie prawa i handel najlepszym towarem - informacją. Za pieniądze można kupić wszystko. No, może prawie wszystko, za to jeden błąd może skutkować nawet po latach dramatem dla kogoś, kto obdarzył uczuciem osobę z niełatwą przeszłością. O tym właśnie przekonują się bohaterowie. Ludzie z jednej strony pozbawieni złudzeń co do realiów, które wybrali jako swoje miejsce na ziemi, z drugiej strony - dla przyjaciół i prawdziwego uczucia zdolni pokonać każdą przeciwność losu czy przeszkodę.

 

Gdzie w tej opowieści jest miejsce na kryminał noir? Od pierwszej do ostatniej strony konwencja ta staje się podstawą fabuły. Mamy tu niewyjaśnione sprawy, femme fatale, przypadek wplątujący postronne osoby w obce im porachunki oraz prywatnego detektywa, stawiającego prawdę i przyjaciół na pierwszym miejscu. Już tytuł książki, jak przystało na ten gatunek, jest wieloznaczny. Miłość i nienawiść, w połączeniu z mafijnymi porachunkami, dają mieszankę niebezpieczną, wręcz morderczo wciągającą od pierwszej strony i nie kończącą się na ostatnim zdaniu - ono bowiem jest tylko wstępem do kolejnej historii, jednocześnie będącej kontynuacją i zupełnie nową opowieścią.

 

Autor przedstawia całkiem inne oblicze środowiska, wydającego się pozostawać po drugiej stronie prawa. Ten obraz nie gloryfikuje przestępców, nie czyni z nich bohaterów, jest raczej portretem ludzi, którzy są świadomi swoich wyborów życiowych i ceny, jaką przychodzi im za nie zapłacić. Wpleciony wątek obyczajowy nie jest tylko tłem dla sensacyjnej fabuły czy też ich uzupełnieniem, lecz integralną częścią całości. Akcja opiera się na konwencji mrocznego kryminału, ale równoprawnym elementem jest tu zwyczajne życie, które chcą prowadzić (i prowadzą) tytułowi bandyci - do chwili, gdy ich dawne czyny zaczynają wpływać na egzystencję. Wtedy właśnie opadają złudzenia i rzeczywistość upomina się o zapłatę za czas, gdy mroczna przeszłość pozostawała w cieniu.

Kup książkę Miłość bandyty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Miłość bandyty
Książka
Miłość bandyty
Massimo Carlotto
Inne książki autora
Krwawy blues
Massimo Carlotto0
Okładka ksiązki - Krwawy blues

Nawiązujący do biografii autora kryminał włoskiego pisarza, oskarżonego o zabicie studentki. Marco Buratti - były skazany, a obecnie detektyw bez licencji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy