Mikrogramy to zbiór mikroskopijnych opowiadań, esejów i utworów nieokreślonego gatunku autorstwa Roberta Walsera. Ten urodzony w XIX wieku Szwajcar należy do najwybitniejszych pisarzy współczesnych. Dlaczego? Bo obdarzony został dobrze naostrzonym piórem, które pozwalało mu tworzyć teksty trafne, choć tylko delikatnie zarysowane. Był doskonałym portrecistą swoich czasów.
Nie powodziło mu się jednak dobrze. Zmarł na atak serca w przytułku. Z jego krótkich tekstów wyłania się obraz człowieka, któremu nie bardzo udało się w życiu w sensie materialnym, ale który duchowo wyrastał poza przeciętność. To z pewnością nie mogło mu przysporzyć przychylności współczesnych, których portrety zarysowywał bez cenzury. To o tyle istotne, że teksty Walsera były pisane szyfrem, który został złamany dopiero w latach siedemdziesiątych. Walser uważał siebie za pisarza-rzemieślnika, który buduje własne teksty w specyficzny sposób także od strony graficznej. Mikrogramy były zapisane drobnym maczkiem, który można było odczytać tylko przy użyciu specjalnych przyrządów. Podobno tak zapisane stronice tworzyły na papierze wzór graficzny, który sam w sobie stanowił artystyczną jakość.
Jest w tych tekstach i spore poczucie humoru, i dystans do siebie samego, i ukryta za tym gorzka konstatacja, że świat, który znamy, zrodzony jest z pozorów i sztucznych konwenansów, pozwalających nam jakoś funkcjonować w społeczeństwie. Pisze na przykład Walser o młodej, pięknej pannie, która daje się wozić samochodem wytwornemu mężczyźnie. Autor wspomina o tym w formie plotki, zwracając się do adresata: Wyobraź Pan sobie! Ona daje się wozić, a ów wytworny mężczyzna nic sobie z tego nie robi. Wozi ją dla przyjemności, ale żeby się żenić, to już nie. Jak ma się żenić z panną, która tak daje się wozić samochodem? Byłoby gadanie, a taki tego unika. Byle tylko nie jeździć z wytwornym mężczyzną, inaczej koniec. Albo króciutkie opowiadanie Nekrolog. Bohater zamierza wybrać się do opery, ale nie może, bo oto zmarł Anatole France i cały kraj w żałobie. Nic nie można zrobić. Wszystko pozamykane. Bo zmarł i kropka. A on by chciał do opery, choć nie ma nawet fraka. Ale gdyby miał… To przecież mógłby pójść, prawda? Co z tą wolnością słynną francuską zatem? Co z równością społeczną?
Czy z uwagi na takie stwierdzenia autor mógł być traktowany przychylnie? Być może dlatego na nic mu się zdał talent. Umierał w nędzy i zapomnieniu. Udawało mu się publikować pojedyncze, krótkie teksty, z których część zebrał w formie książkowej. Z pewnością jego twórczość (i biografię) można porównać z Kafką. W jego tekstach pobrzmiewają liczne lęki i frustracje, nie jest to proza łatwa i przyjemna w odbiorze. Z pewnością jest to jednak proza odbioru warta.
W połowie 1905 roku dwudziestosiedmioletni Robert Walser ukończył w Berlinie kurs dla lokajów. Nabyte umiejętności miał okazję wypróbować...
Wybór drobnej prozy, gdzie prowokacyjnie krzyżują się różne konwencje i wzorce gatunkowe....