Recenzja książki: Maszkaron

Recenzuje: Katarzyna Kurowska

Marianny nie da się polubić. Nie dlatego, że jest fizycznie nieatrakcyjna (mówiąc eufemistycznie), lecz bo ma po prostu potworny charakter. Tak potworny, że prawdopodobnie to on „objawił się" na jej twarzy, tworząc z niej maszkarona. Powieść Patrycji Pustkowiak ma traktować o dziewczynie, która wskutek swojej brzydoty musi się zmagać z brakiem akceptacji ze strony społeczeństwa, czego doświadczyła już na poziomie rodziny, gdyż rodzice mieli nadzieję utopić ją w pobliskim jeziorze, kiedy skończyła pięć lat – a przynajmniej tak jej się wydaje. Nie ma przyjaciół, poza Olafem i do niedawna Anią, z którą zerwała kontakt, ponieważ twierdziła, że ta traktuje koleżankę z wyższością: wszak ona spełniła się rodzinnie, a Marianna nie ma na to szans. Bo największym problemem brzydkiej 35-letniej kobiety okazuje się to, że nadal jest dziewicą (sic!) i nie ma szans tego zmienić – faceci na jej widok uciekają pod pretekstem bólu głowy, a gdy trafi na takich, którym jest wszystko jedno, okazuje się, że ich męskość jednak jest odmiennego zdania. Bohaterka godna pożałowania, bo szpetota skazuje ją na pracę w domu, by nie musiała twarzą straszyć współpracowników. Brak życia towarzyskiego, miłosnego, atrakcyjnej pracy… To wszystko u Marianny wywołuje wściekłość, którą wyraża w długim monologu składającym się na drugą książkę Patrycji Pustkowiak.

W Maszkaronie miała się przejawiać krytyka społeczna. Trudno jednak brać ją na poważnie, kiedy zostaje wyrażona pod wpływem emocji przez zakompleksioną bohaterkę. Nie sztuką jest wykrzyczeć, co nam się nie podoba u innych czy w kraju, mnóstwo podobnych emocjonalnych wpisów można przeczytać w serwisach społecznościowych. Czy to tworzy literaturę? Nie sądzę. Nie potraktuję poważnie krytyki społecznej na podstawie sytuacji widzianych z oczami jednej, skrzywdzonej przez los dziewczyny. To może być bohaterka, która wszędzie widzi wrogów, w aniele dojrzy diabła. Skoro nie potrafi zaakceptować siebie, to dlaczego miałaby dostrzec akceptację ze strony innych? Czy Marianna rzeczywiście walczyła o tę akceptację? W książce jest zbyt mało sytuacji, w których można obiektywnie dostrzec, że jest nietolerowana. Raczej sama swoim parszywym charakterem odcina się od ludzi.

W wywiadzie dla Onetu autorka Maszkaronu wspomina o zarysowanej w powieści krytyce feminizmu, który nie wywalczył jeszcze tego, że kobieta nie musi wyglądać, by osiągnąć sukces (rozumiany w książce głównie jako znalezienie mężczyzny – wszak to jest główny problem Marianny). Rzecz w tym, że problem, o którym pisze Pustkowiak, w rzeczywistości jest marginalny. To akurat ta gałąź walki feminizmu, w którym jego przedstawiciele osiągnęli spory sukces. Jednak nie ocena skali tego problemu jest wadą książki. Tkwi ona w kreacji bohaterki (przyjęłam to, że jest przerysowana). Jak ma być przez mężczyzn oceniana kobieta, dla której celem relacji nie jest związek, więź duchowa, partnerstwo itd., tylko kontakt seksualny?

Marianna szuka faceta, który zapewni jej doznania erotyczne. Jeśli potencjalny partner ma przeżyć taką jednorazową przygodę, to wiadomo, że będzie to robił z kimś, kto mu się fizycznie spodoba. Wydaje się, że obsesja na punkcie nieutraconego dziewictwa sprawiła, że bohaterka zapomniała o tym, że jeśli nie może zaoferować jednego, to może te braki wynagrodzić innym atutem. Tylko trzeba go najpierw u siebie zauważyć.

Maszkaron to potwornie irytująca lektura, z której nic sensownego nie wynika. Negatywne emocje udzielają się czytelnikowi – ale nie na otaczający świat, lecz książkę, w której autorka ustami swojej bohaterki wylała własne żale na świat, mając nadzieje, że wyjdzie z tego literatura i krytyka społeczna. Nie wyszło – ani jedno, ani drugie.

Kup książkę Maszkaron

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Maszkaron
Książka
Maszkaron
Patrycja Pustkowiak
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy