"Marzenia Malwiny" to pierwsza część nowego, trzytomowego cyklu Ann Bryant "Baletnice". Opowiada on o perypetiach trzech koleżanek: Malwiny, Jaśminy ("Szczęśliwa gwiazda Jaśminy") i Róży ("Niełatwa decyzja Róży"). Dziewczynki mają około jedenastu lat i wspólną pasję: balet.
W "Marzeniach Malwiny" narratorką jest tytułowa Malwina. Widzimy świat oczyma uczennicy i młodej adeptki szkoły baletu. Oczywoście zakres problemów, przed którymi staje dziewczynka, nie ogranicza się do opanowania kolejnych figur baletowych. nawet baletnice nie żyją w oderwaniu od rzeczywistości. A więc przyjaźń, niechęć, walka o własną tożsamość, obrona pasji, konflikty rodzinne, sympatie i antypatie - lista jest bardzo długa. Niewątpliwą zaletą opowiadania jest naturalność, z jaką wszystkie te elementy wprowadzone są do fabuły.
Czytelnik nie ma przykrego wrażenia, że autorka upycha na siłę poszczególne wątki. Jednocześnie ich zarys dokonywany przez Malwinę jest obrazem na miarę jedenastolatki. Mało tutaj nazywania konkretnych stanów, ich analizy, więcej zaś opisów, emocjonalnych relacji. Malwina pragnie zostać wytypowana do najbliższego egzaminu z baletu. Jeśli instruktorka ją wyznaczy a bohaterka przejdzie (przetańczy?) test pomyślnie - zostanie przeniesiona do wyższej klasy. Pomaga jej przyjaciółka, Jaśmina, która o wytypowanie może być pewna. Problemem Jasminy jest za to stosunek ojca do baletu i jego niechęć dla dodatkowych zajęć córki. Wszystko komplikuje Róża - dziewczyna ze szkoły Malwiny o dość porywczym charakterze. Róża zjawia się na zajęciach z baletu jako "nowa" i swoim zachowaniem rozprasza tytułową bohaterkę, skutkiem czego Malwina nie zostaje wyznaczona do egzaminu. Trzy koleżanki podejmują walkę o zmianę decyzji instruktorki.
Książka ma niewiele ponad sto stron. Duże litery i interlinie ułatwiają czytanie. Wartka fabuła zatrzymuje przy lekturze. Pewne niedogodności związane z baletową terminologią zostały pomysłowo rozwiązane przez umieszczenie na końcu małego słowniczka, który tłumaczy i ilustruje różne określenia ze świata sztuki tańca. Reasumując: "Marzenia Malwiny" nie są książką, która w jakiś szczególny sposób wzbogaci nasze pociechy, ale do ćwiczenia czytania a także zrozumienia tego, czym jest paska nada się idealnie. Oczywiście polecić należy głównie dziewczynkom, chłopców zrazi tematyka.
Billie wie, że będzie obiektem złośliwych drwin, bo ma nudnego, łysiejącego ojczyma. Jakby tego było mało, czuje się jak obca we własnej rodzinie. Wszystko...
Róża uważa, że balet to zajęcie odpowiednie dla mięczaków. Nie jest więc zachwycona, kiedy z okazji urodzin zostaje zapisana na kurs baletu...