Druga część trylogii o Marii Antoninie opowiada o jej losach od momentu koronacji do niemalże ostatnich chwil przed Wielką Rewolucją Francuską. Antonina dorosła, zyskała większą świadomość. Jako królowa Francji jest w stanie wpływać na modę i obyczaje. Czyni to więc w wyszukany sposób – wybiera dla siebie wymyślne stroje, w czym naśladują ją wszystkie arystokratki, zadłuża się, grając w karty i kupując drogą biżuterię. Ale przecież czyni to dla dobra kraju – im więcej sama zamawia, tym więcej zamawiają naśladujące ją arystokratki. Nie myśli wcale o tym, że ich mężów, być może, na to nie stać. Żyje w Wersalu niczym w złotej klatce, zajmując się jedynie organizowaniem sobie rozrywek i kolejnych bali. Szczególnym przykładem wersalskich dziwactw są wypromowane przez królową piętrowe koafiury, sięgające nawet pół metra wzwyż. Zawierają one tak zwane pouf – scenki rodzajowe nawiązujące do ważnych wydarzeń. Fryzury modnych dam wyposażone są w ruchome figurki i melodyjki. Fantastyczna sprawa. Plastyczny język autorki pozwala to sobie wyobrazić, choć niektóre pomysły są trudne do wyobrażenia. A kolejne „stylizacje" królowej stają się słynne na cały Paryż.
Królowa czyni wszystko, by czuć się ważna. Małżonek odsunął ją od władzy, gdyż we Francji nie ma tradycji współrządzenia. Antonina może zwrócić na siebie uwagę jedynie strojami i fryzurami, a nie chce być przecież gorsza od swoich dwórek. Niestety, nie jest dobrze postrzegana przez otoczenie. Zarzuca się jej, że po kilku latach małżeństwa nie dała królowi syna. Ich pożycie małżeńskie jest pasmem porażek. Ona, spragniona miłości i marząca o dziecku. On, nie mogący spełnić tego marzenia z powodu dotkliwego bólu podczas stosunku. Z dalekiego Wiednia od matki wciąż przychodzą upomnienia. Nie ma nikogo, komu Maria Antonina mogłaby ufać. Poza pewnym przystojnym hrabim… Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze słynna afera naszyjnikowa, którą autorka starała się przybliżyć, pomimo całej złożoności sytuacji.
W tle wielka polityka: rozbiory Polski, wojna w koloniach amerykańskich, do których przyłączy się Francja na swoją zgubę. Ofiarowując pieniądze i wojsko walczącym o niepodległość Amerykanom kraj ukręci na siebie stryczek. Wracający z wojny żołnierze przesiąknięci będą ideami równości i demokracji – i to oni podburzą lud francuski. Czas wielkich monarchii dobiegnie końca. Czy Antonina była świadoma swojej historycznej roli? Nie wiadomo, wciąż przecież skupiona była na rozrywkach. Być może świadomość zyskała w drodze na gilotynę, ale wtedy było już za późno.
Druga część zdaje się jakby nieco wymuszona. Wiemy, jak ta historia się skończy i chcemy już zobaczyć finał, tymczasem brniemy przez opisy niezliczonych bali, maskarad, zmian w wystroju wnętrz, strojów i fryzur. Pierwsza część pod tym względem okazuje się o wiele ciekawsza – w drugiej następuje pewien przesyt. Nie zmienia to faktu, że Maria Antonina. W Wersalu i Petit Trianon to fascynująca opowieść. Pozwala pod innym kątem spojrzeć na naszą historię. Rozbiory okazują się konsekwencją czyjegoś kaprysu – w końcu byliśmy tylko malutkim krajem na peryferiach Europy. Co prawda Francja gwarantowała nam niepodległość i wsparcie, ale gwarancje te okazały się niewiele warte wobec pragnienia spełnienia zachcianki kochanki przez króla. Ten przymknął więc oko na działania Austrii, która z kolei nie chciała być gorsza od Rosji oraz Prus i także przystąpiła do podziału naszych ziem… To tylko jeden z przykładów dworskich intryg, które w konsekwencji wpłynęły na losy całych narodów. Autorka bardzo sprawnie pokazuje te mechanizmy – i to kolejny atut jej publikacji.
Obdarzona bardzo licznym rodzeństwem i dorastająca pod bacznym okiem dominującej cesarzowej Austrii dziesięcioletnia Maria Antonina wie, że pewnego dnia...
Porywający obraz pierwszych lat rewolucji francuskiej i ostatnich dni osławionej władczyni Francji Oparte na drobiazgowych badaniach źródłowych pisarstwo...