Recenzja książki: Majka, Marcel i Rudy Myszor

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Dzieciństwo to czas beztroski, szalonych pomysłów, nieustannych zabaw i ciągłego poznawania świata. Tak też widzi ten przepełniony radością okres w życiu każdego człowieka Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk, która swoje spostrzeżenia zawarła w książeczce „Majka, Marcel i Rudy Myszor”. To zabawna, pełna optymizmu i niezwykle dynamiczna opowieść o przygodach dziewięciolatków, ilustrowana prostymi, dowcipnymi rysunkami. To książka o dzieciach, choć niekoniecznie przeznaczona dla najmłodszych czytelników.

Do kamienicy przy ulicy Klonowej wprowadza się dziewięcioletni Marcel wraz z rodzicami. Szybko zaprzyjaźnia się z ekscentrycznymi, oryginalnymi sąsiadami, wśród których warto wymienić jego rówieśniczkę Maję, jej młodszą siostrę Gabrysię, starego profesora Patyczka czy jego młodych studentów. Dziecięcy bohaterowie książki są niezwykle ciekawi świata, wciąż wymyślają nowe gry i zabawy, nierzadko pakując się przy tym w niezłe tarapaty. Choć często się kłócą i dokuczają sobie nawzajem, tak naprawdę bardzo się lubią, czego dowodem może być podarowana Marcelowi w prezencie przez Majkę ruda mysz. Mysz, która – będąc jednym z tytułowych bohaterów książeczki – staje się epicentrum najważniejszych wydarzeń.

Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk jest fantastyczną obserwatorką dziecięcych zachowań. Zwyczajne przekomarzania się maluchów, ich dąsy i sprzeczki ukazuje w niezwykle autentyczny sposób, bez niepotrzebnego upiększania czy ubarwiania. Życie jej małych bohaterów jest prawdziwe w swojej prostocie, w niczym nie odbiega od normalnych, następujących kolejno po sobie dniach życia dziewięciolatków. Majka i Marcel zmagają się z niesympatyczną nauczycielką, zazdroszczą sobie nowych przyjaciół, mają trudności z dogadaniem się z rodzicami.

Niestety, o ile powieść „Majka, Marcel i Rudy Myszor” dorosłego czytelnika rozbawi, o tyle dla młodego czytelnika może stać się inspiracją do niespecjalnie bezpiecznych zabaw. Bohaterowie książki bowiem oprócz dokuczania nauczycielce często wpadają na dużo bardziej szalone pomysły. Marcel skacze z wiaduktu na jadący pociąg, ucieka ze szkolnych kolonii i w bezczelny sposób zwraca się do starszych osób, Majka zaś wymyka się wieczorami z domu swojej cioci, aby pojeździć na motorowerze albo próbuje wmówić swojemu wujkowi ciężką chorobę. Dzieci nie otrzymują kary za swoje złe zachowanie, przez co wydaje się im, że mają prawo robić wszystko. W książce Katarzyny Szczepańskiej-Kowalczuk brak jakichkolwiek autorytetów dla młodego czytelnika. Nawet dorośli bohaterowie zwykle mają coś „za uszami”, nikogo zatem nie można w książce traktować jako przykładu dobrego zachowania.

Dość ciekawym zabiegiem zastosowanym w książce jest przypisanie każdemu z bohaterów i narratorowi indywidualnej czcionki, która w przypadku postaci jest używana w dialogach, a osoby mówiącej w powieści – przy opisach. Początkowo wydaje się, że zabieg ten może wywołać chaos i dezorientację, jednak już po kilku stronach czytelnik bawi się tym interesującym zabiegiem graficznym, domyślając się równocześnie, kto aktualnie ma w książce „głos”. Dodatkowo publikacja opatrzona jest czarno-białymi, prostymi rysunkami ilustrującymi sceny opisywane w książce.

„Majka, Marcel i Rudy Myszor” to więc książka, która przywoła wspomnienia z lat dzieciństwa wszystkim dorosłym czytelnikom, a młodym amatorom czytania pokaże, że nie tylko oni borykają się z problemami w szkole czy kłótniami z rówieśnikami. Jednak rodzic powinien zdawać sobie sprawę z tego, że lektura ta wbrew pozorom powinna być czytana przez nieco starsze dzieci. Nieobecny w książce dydaktyzm i brak autorytetów mogą sprawić, że książka stanie się źródłem nie do końca właściwych zachowań. A tego przecież należy unikać.

Kup książkę Majka, Marcel i Rudy Myszor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Majka, Marcel i Rudy Myszor
Książka
Majka, Marcel i Rudy Myszor
Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk
Inne książki autora
Szuflada
Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk0
Okładka ksiązki - Szuflada

Co może kryć rodzinna szuflada? Jaką tajemnicę ujawnić? Czy po jej otwarciu życie może wyglądać tak samo? Znaleziona w listach ze starej szuflady...

Majka, Marcel i afrykańskie czary
Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk0
Okładka ksiązki - Majka, Marcel i afrykańskie czary

Dalsze perypetie mieszkańców starej kamienicy z cyklu Opowieści z ulicy Klonowej. W niezwykłym domu pojawia się przybysz z Sudanu - Afrykańczyk Chojanga...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy