Recenzja książki: Maja Bursztyn ma urodziny

Recenzuje: Damian Kopeć

W swoim czasie, w moim czasie

 

Na twardej okładce tej książki są rysunki, których styl od razu coś mi przypomina. O! Ilustrował Tony Ross czyli pan odpowiadający za stronę graficzną sławnej serii o Koszmarnym Karolku i... no trudno... powiem to... cóż zrobić... Doskonałym Damianku (tym, których dziwi to wahanie udzielę małej wskazówki: na imię mam...). Z okładki patrzy na nas ruda, piegowata, rezolutna dziewczynka - Maja. Ma sześć lat i 364 dni, czyli mówiąc precyzyjnie ma jeszcze sześć lat przez jeden dzień. I z wielką radością, wraz ze swoim ukochaną maskotką Gorylkiem, czeka na ważny dzień. Dzień kolejnych urodzin zarówno jej jak i ulubionego pluszaczka. Ach, ten dzień będzie niezwykły także z jeszcze jednego powodu:

 

To jedyny dzień w moim życiu, kiedy numer dnia, miesiąca i mój wiek to ta sama liczba!

 

Liczba 7. Tyle niespodzianek. Urodziny czyli: goście, zaskoczenie, prezenty, uściski, tort, życzonka, przyjęcie. I spełnienie marzeń, lepsze lub gorsze, pełne lub co najwyżej częściowe. Maja marzy jak każde dziecko i dorosły. Bardzo chciałaby dostać zegarek, żeby nie musieć wciąż zadawać tego jakże już nudnego pytania:

 

Przepraszam, która godzina?.

 

Czy tak się stanie? O tym dowiecie się czytając jej historię.

 

W tej książeczce, drugiej z serii o pannie Bursztyn, możemy jeszcze lepiej poznać Maję i jej myśli. Te jawne i te, które skrywa w swojej małej główce. Świat oglądamy jej oczami. Spotykamy tu bliższą i dalszą rodzinę Mai, jej najbliższego przyjaciela Justyna. A także cały ten skomplikowany świat radości i smuteczków, problemów i problemików, w tym nieustannego i nieuniknionego wiercenia się. Maja uwielbia się wiercić. Mija minuta, potem jeszcze trzy i dziewczynka nie potrafi spokojnie usiedzieć na miejscu. Dla takiego dziecka czas potrafi rozciągać się jak guma do żucia. Na szczęście ten czas można dobrze wykorzystać, zmierzyć, wypełnić zabawą i nauką.

 

Razem z Mają możemy przeżyć oczekiwanie dnia przed i radość uroczystego dnia urodzin. Jest to świetnie napisana książeczka dla sześcio-, siedmiolatków. Doskonała do nabierania wprawy w czytaniu. Wesoła i ciepła, dostosowana językowo i treściowo do wieku małych czytelników. Przy okazji, jakby tak mimochodem uczy małego człowieka co nieco, w tym wypadku mierzenia i obchodzenia się z czasem.

Kup książkę Maja Bursztyn ma urodziny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Maja Bursztyn ma urodziny
Książka
Inne książki autora
Maja Bursztyn idzie do drugiej klasy
Paula Danziger0
Okładka ksiązki - Maja Bursztyn idzie do drugiej klasy

Oto Maja Bursztyn. Ma sześć lat i zdecydowany charakter. Jej świat - rodzina, szkoła, przyjaciele - stwarza mnóstwo problemów i Maja musi się z nimi uporać...

Maja Bursztyn jedzie na wakacje
Paula Danziger0
Okładka ksiązki - Maja Bursztyn jedzie na wakacje

Świetna pisarka Paula Danziger i znakomity rysownik Tony Ross przedstawiają najmłodszym czytelnikom nową osobę – Maję Bursztyn. Maja ma 6 lat i bardzo...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy