Recenzja książki: Magiczne Miasto

Recenzuje: kalina

Henry to młody chłopak mieszkający w "magicznym mieście" - Miami. Nie jest bynajmniej szczęśliwym młodym człowiekiem. Cierpi na zespół stresu pourazowego (gdy pewnego dnia był sam w domu, na dworze rozszalał się huragan. Przerażony Henry wybiegł w panice i to ocaliło mu życie - budynek został zniszczony przez wichurę). Wciąż wraca pamięcią do tamtych przeżyć, więc psychiatrzy faszerują go tonami leków antydepresyjnych. Wspomniana choroba to nie jedyny problem tego nastolatka. Nie układa mu się z dziewczyną - Rebeką, są o krok od rozstania. Nie grzeszy zbytnią śmiałością w kontaktach z obcymi osobami. W domu rodzinnym napotyka na niezrozumienie i obojętność maskowane udającymi zainteresowanie banalnymi pytaniami typu "jak minął dzień". W wolnych chwilach włóczy się bezmyślnie z kolegami po mieście. Naukę kompletnie ignoruje, wyłącza się na lekcjach. Jednym słowem jego życie jest wyjątkowo nieciekawe. Co gorsza, nie chce wziąć za nie odpowiedzialności. Większość problemów zrzuca na karb wspomnianego zespołu stresu pourazowego. Gdy rzeczywistość go przytłacza, sięga po najprostszy sposób - tabletki antydepresyjne, do których ma przecież z racji choroby legalny dostęp. Odnosi się nieodparte wrażenie, że jest on prawie całkowicie pusty w środku.

 

Podobnie zresztą rzecz się ma z innymi ludźmi z jego paczki. Wystarczy chociażby posłuchać rozmowy telefonicznej Henry'ego z jego kumplem Billem:

"- Hej. - Grasz dziś w pokera? - Taaa. - Mmm. - Taa. - Mogę...? - Jasne. - Właściwie nie wiem, dlaczego dzwonię. - Dlaczego dzwonisz? - Powiedziałem. Właściwie nie wiem. - Coś nie tak? - Noo. - Chceszpogadać? - Niekoniecznie. Nie. - Jesteś pewien? - Taa, oczywiście. - OK. - Spoko. No to cześć. - Hej."

 

Ten groteskowy dialog byłby bardzo śmieszny, gdyby nie był aż tak bardzo smutny. Wielu z nas zna pewnie tego typu rozmowy z własnego doświadczenia... Być może szansą na przerwanie tej pustki, bezsensu i monotonii okaże się dla Henry'ego nowy chłopak w paczce - Charlie Brickle. To osobnik niezwykły i na pierwszy rzut oka kompletnie zwariowany. Analizuje wszystko niczym dojrzały filozof. Używa w swoich wypowiedziach licznych uczonych słów, co sprawia, że ciężko go zrozumieć. Choć wydaje się to niemożliwe - obu chłopców różni praktycznie wszystko - Henry i Charlie zaprzyjaźniają się ze sobą. Charlie zmusza przyjaciela do myślenia, próbuje wyrwać go ze skorupy, z lekowego otępienia. Czy mu się to uda? Przeczytacie Państwo sami. Książka opowiada o wewnętrznej pustce i o dojrzewaniu. Dojrzewaniu rozumianym dwojako - okresie w życiu człowieka (bohaterami są w końcu nastolatki), ale także wewnętrznym dorastaniu. Opowieść to dziwna. Czasem śmieszy do łez. Innym razem jest przeraźliwie smutna. Bywa też momentami irytująca, gdy z trudem śledzimy bardzo chaotyczny tok myśli Henry'ego. Ale takie właśnie jest dojrzewanie- pełne najrozmaitszych odcieni.

 

Kalina Beluch

Kup książkę Magiczne Miasto

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Magiczne Miasto
Autor
Książka
Magiczne Miasto
Drew Lerman
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy