Nowa książka Guy Gavriel Kaya, redaktora m.in. „Silmarillionu” J.R.R. Tolkiena, której ekranizacji podjął się Edward Zwick to wspaniała, epicka opowieść z pogranicza historii i fantastyki. Wydaje się, że cała fabuła jest literacką fikcją, rozgrywającą się w fantastycznej krainie Al Rassanu, gdzie po upadku kalifatu toczą z sobą nieustające potyczki wyznawcy 3 religii, czciciele Słońca (Dżadyci), Księżyca (Kindathowie) i gwiazd (Aszaryci). Meandry polityki, dyplomacja, działania pokojowe i wojenne, polityczne mariaże i zabójstwa, sojusze i zdrady oraz podejmowane przez kolejnych władców próby zjednoczenia całego półwyspu i utworzenia na jego terenie jednego wielkiego kraju – to tło opisywanych w książce losów głównych bohaterów. Ammar ibn Khairan – zabójca kalifów, królewski doradca i znakomity strateg, wyznawca gwiazd Aszara, Dżehana bet Iszak – lekarka, czcicielka sióstr Kiężyca, Rodrigo Belmonte – żołnierz i hacjender, walczący po stronie czcicieli boga – słońca, Dżada – tych troje połączy dramatyczny Los, każąc im wybierać między miłością a zobowiązaniem, przyjaźnią a honorem, sympatią a troską o dobro Ojczyzny. Wspólnie przemierzać będą oni piaski Al Rassanu i Esperanii, pod wpływem zmieniających się okoliczności pozostając w łaskach lub popadając w niełaskę u kolejnych królów. Wykorzystywani lub wykorzystujący, rozerwani między dbałością o losy rodziny a honorem i wiernością władcom, spróbują dokonać właściwych wyborów. Wraz z innymi bohaterami książki Kaya będą zmuszeni weryfikować swoje poglądy, zmienią się, dojrzeją, jednocześnie pozostając wiernymi podstawowym wyznawanym przez siebie wartościom. Staną się bohaterami. Guy Gavriel Kay realizuje swą opowieść z ogromnym rozmachem – bez dołączonej do książki mapy, bez indeksu postaci łatwo zgubić się w meandrach tej książki. Nie można jej czytać pobieżnie, skupiając się wyłącznie na wartkiej akcji – jest ona bowiem tak silnie zakorzeniona w realiach politycznych i historycznych świata przedstawionego, że bez ich znajomości fabuła pozostanie tylko ciągiem nie powiązanych ze sobą wydarzeń, a motywacje i cele bohaterów staną się kompletnie niejasne. Wspomniałem o realiach świata powieści. Tak się składa, że mocno przypominają one realia XI-wiecznej Europy, realia Półwyspu Iberyjskiego epoki schyłku imperium muzułmańskiego. W powieści zresztą wiele jest znaków, wskazujących na to, że można ją czytać właśnie jako alegoryczną opowieść o krwawej historii Europy. Wskazuje na to sposób tworzenia imion postaci, nazw miejscowości, często pojawiające się w powieści pojęcie kalifatu, wskazują wspomniane wcześniej realia, podobieństwa geograficzne, polityczne czy historyczne... Dlaczego więc pisarz zdecydował się na zastosowanie „maski” powieści fantasy? Bo oprócz refleksji na temat 3 wielkich religii – islamu, chrześcijaństwa i wyznania mojżeszowego pragnie wypowiedzieć się bardziej ogólnie na temat istoty konfliktu religijnego jako takiego, snuje refleksje na temat wojny cywilizacji. Refleksje uniwersalne, które można odnieść do konfliktu, toczącego się w Europie II millenium, ale konfliktu, który przecież trwa także obecnie, w XXI wieku. Autor pyta – dlaczego uparcie zwracamy uwagę na kolor skóry czy wyznanie, a nie potrafimy dostrzec w innych po prostu ludzi? Jego książka to więc także głęboka refleksja na temat tolerancji i jej granic. Porywający styl, wartka akcja, oryginalność fabuły, a przy tym całkiem sporo refleksji na temat ludzkiej natury – tego zwykle oczekuję od literatury fantasy. I to właśnie, a ponadto – ogromną staranność w odtwarzaniu realiów, nietuzinkową sprawność warsztatową – dała mi lektura powieści Guy Gavriel Kaya, którą w równym stopniu można polecić miłośnikom historii i fantastyki.
W tej porywającej książce Guy Gavriel Kay opowiada o sposobach, w jaki historia czy to kultury, czy to rodziny broni się przed zapomnieniem. Przeplatając...
Światowy bestseller. Opowieść o oblężonym kraju walczącym o wolność, o narodzie przeklętym przez tyrana i niebezpiecznej krucjacie podjętej przez garstkę...