Dwudziestowieczna literatura koreańska rozwijała się w bardzo trudnych warunkach. Przede wszystkim dopiero pod koniec XIX wieku, w 1895 r., język koreański uznano w ogóle jako obowiązujący język państwowy! (wcześniej obowiązywał tzw. hanmun). Cztery lata później zaczęto go uczyć w szkołach podstawowych i średnich. Twórcy nowoczesnej literatury koreańskiej musieli więc nie tylko zaproponować nowe prądy (pragnęli bowiem całkowitego nowatorstwa, odcięcia się od starych wzorców), ale od nowa tworzyć język, w którym chcą swoje idee przekazać. Co gorsza, twórcy musieli wzrastać w poczuciu stałego zagrożenia ze strony Japonii (ich najgorsze obawy bardzo szybko się zresztą spełniły, o czym za chwilę). Nic dziwnego, że w początkowych latach nadrzędną wartością był patriotyzm. Był on zresztą niezwykle radykalny. W jednej z powieści wojownik, którego sercem zawładnęła piękna kobieta, trafił do piekła. Dlaczego? Posłuchajmy:
"Władca piekieł - Kang Kamczhan poucza Hannoma: "Jeśli patriota tai w sercu inną miłość niż miłość ojczyzny, nie jest patriotą... Prawdziwa miłość ojczyzny wyklucza inną miłość. Ten kto kocha i kraj, i wino, po pijanemu zapomni o kraju. Kochający i kraj, i piękne kobiety w chwili grozy, w chwili próby zapomni o kraju dla kobiety."
Dość szokujący sposób myślenia, ale taka właśnie może być mentalność ludzi w czasach zagrożenia... Jak już mówiłam, najgorsze obawy Koreańczyków wkrótce się potwierdziły. Ich kraj w 1910 r. zajęła Japonia. Japoński stał się językiem oficjalnym. Wiele książek zostało skonfiskowanych i spalonych, zamknięto koreańskie gazety (nieliczne, które pozostały, podlegały bardzo ścisłej cenzurze). Terror był szczególnie silny w latach 1910 - 1919. Później, do końca lat trzydziestych, nastał okres lekkiego rozluźnienia, tzw. "kulturalnego zarządzania". Zezwolono wtedy na wydawanie czasopism w języku koreańskim (choć oczywiście pod ścisłą kontrolą okupanta, jednak był to zdecydowany krok naprzód).
Od końca lat trzydziestych do klęski Japonii pod koniec II wojny światowej (1945) trwał znowu okres intensywnej przymusowej japonizacji kraju. W 1945 r. Korea odzyskała niepodległość. Jak zareagowali na to twórcy? Jak kształtował się obraz literatury w nareszcie wolnym kraju? Jakie prądy zdobyły władzę w drugiej połowie XX wieku? Zainteresowanych zapraszam do lektury. Książka jest oczywiście skrótowym opisem - inaczej być nie mogło. Gdyby dogłębnie analizować wielką ilość literatury, całość musiałaby liczyć nie niecałe trzysta, a tysiące stron (a który czytelnik by to wytrzymał?). Potrzebne były więc pewne uogólnienia.
Myślę, że autorka trafnie dobrała reprezentatywne utwory, zdołała ująć syntetycznie wszystkie najważniejsze tendencje. Całość nie jest suchą teorią - poznajemy także treść. Wiersze są cytowane w całości lub w większych fragmentach, powieści i dramaty są streszczane (czasem także z nich pojawiają się cytaty). Lektura jak znalazł dla wszystkich, którzy tak jak ja pasjonują się innymi kulturami. Innym miłośnikom literatury (nie pasjonatom) też zresztą radzę sięgnąć - może odkryją nowy, ciekawy świat.
Kalina Beluch
Książka opisująca w perspektywie historycznej system wierzeń rodzimych w Korei oraz oddziaływanie na jej mieszkańców religii napływowych, urozmaicona...