Od kilku już dobrych lat powtarzają się doniesienia mediów i ekspertów-ekonomistów o tym, że nadchodzi czy że właśnie trwa kryzys. Długotrwała groźba kryzysu wisząca nad Polakami, a zarazem brak konkretnych jego "objawów" w życiu codziennym spowodowały jednak, że wiele osób przestało traktować poważnie to zjawisko. Ekonomiści, z którymi Artur Dmochowski przeprowadził wywiady, zebrane w książce Kulisy kryzysu, zdają się jednak twierdzić, że w Polsce skutki kryzysu ekonomicznego odczujemy dopiero w najbliższej przyszłości. Różnią się eksperci w opiniach co do tego, jak głęboki będzie ów kryzys w Polsce, jak bardzo odczuwalne będą jego skutki i jak długo trwać będzie spowolnienie gospodarcze, ale większość z nich przekonana jest o tym, że najgorsze dopiero nas czeka.
Marian Szołucha, Paweł Szałamacha, Cezary Mech, Tomasz Teluk, Janusz Szewczak, Krzysztof Rybińki, Przemysław Wipler, Andrzej Sadowski, Jerzy Żyrzyński i Ryszard Bugaj. 10 wywiadów, 10 różnych spojrzeń i opinii na temat tego, jaki jest obecnie stan gospodarki. Dmochowski zaprosił do rozmowy ekonomistów o bardzo różnych poglądach - zarówno zwolenników Keynesa, jak i Friedmana. Autor twierdzi, że są to w większości eksperci całkowicie niezależni - ludzie nie powiązani z konkretnymi bankami, które w największej mierze mają być winne trwającemu kryzysowi. To nie do końca prawda - część z nich z bankami związana już była w swojej zawodowej karierze, część współpracowała ze SKOK-iem, a chociażby Przemysław Wipler jest politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Fakt pozornej jedynie niezależności ekspertów nie jest jednak w tym wypadku wadą. Choćby dlatego, że - co zaskakujące - bardzo wiele opinii eksperci ci podzielają, bardzo podobne są ich diagnozy i recepty, pomysły na wyjście z kryzysu, a kompetencji żadnego z nich nie sposób podważyć.
Nadmierna siła rządzących na rynku bankierów, niepotrzebna sprzedaż majątku narodowego, niska innowacyjność polskich firm, nieskutecznie wykorzystywanie (bo pozyskiwanie, i owszem, skuteczne) finansów z Unii Europejskiej, bezsensowne inwestycje, sztuczne pompowanie popytu wewnętrznego zamiast inwestowania w rozwój - na jednym oddechu można wymienić te właśnie przyczyny problemów polskiej gospodarki. Ponadto wskazanie, że ograniczenia narzucane przez Unię, emigracja zarobkowa i coraz niższy przyrost demograficzny doprowadzą do pogłębienia kryzysu w Polsce. Zarzuty wobec rządu? Brak strategii i reform strukturalnych, ukrywanie stale rosnącego zadłużenia kraju, którego realnego poziomu nikt już nie jest w stanie określić. Pomysły na przyszłość? Deregulacja - nadmierna liczba przepisów hamuje bowiem rozwój polskiej przedsiębiorczości. Wsparcie biznesu, który jest największą siłą polskiej gospodarki. Opodatkowanie kapitału zagranicznego - sieci handlowych i banków oraz ewentualne stymulowanie popytu na niektóre towary i - co najważniejsze - mądra polityka prorodzinna. Proste hasła, na realizację których żaden jak dotąd rząd się nie zdecydował.
To oczywiście tylko niektóre płaszczyzny, w których rozmówcy Dmochowskiego się zgadzają. To tylko niektóre ich analizy, wskazania, propozycje. Co ważne: ekonomiści w większości posługują się językiem prostym, przystępnym. Korzystają z pojęć jasnych dla każdego, kto choć trochę interesował się ekonomią. Ponadto ich propozycje to nie doraźne hasła, które stracą aktualność za rok czy kilka miesięcy. To długofalowe plany, których szczegóły należałoby dopracować, ale które stanowić mogą konkretną receptę na kryzys.
Pasjonujące są te rozmowy, analizy i komentarze. Pasjonujące nie tylko dla osób interesujących się polityką czy gospodarką. Pasjonujące, bo pozwalają zrozumieć, co właściwie współcześnie dzieje się w Polsce. Bo rzucają konkretne światło na stan gospodarki krajowej i światowej. Owszem, niektóre fragmenty są nieco słabsze, autor zaś do większości rozmówców kieruje pytania podobne, przez co - siłą rzeczy - uzyskuje czasem zbliżone odpowiedzi, jednak całość okazuje się zaskakująco trafna i - co ważniejsze - daleka od bieżącej publicystyki. Eksperci zaproszeni przez Dmochowskiego starają się sięgać nieco głębiej niż większość komentatorów. Uciekają też od stawiania politycznych zarzutów wobec konkretnej partii, podkreślając raczej, że praktycznie żaden z ostatnich rządów nie wykorzystał w pełni swojej szansy. Stawiają czasem tezy ryzykowne, jednak jasno zaznaczają, w których momentach jedynie dywagują. Co ciekawe, publicysta próbował namówić ekspertów na kilka słów wypowiedzi dotyczących tego, w jaki sposób bezpiecznie inwestować dzisiaj pieniądze. I choć w tej części są oni nadzwyczaj ostrożni, i tak książka Artura Dmochowskiego wydaje się publikacją bardzo "na czasie". Lekturą obowiązkową na czas oczekiwania na nadejście apogeum kryzysu, na czas samego kryzysu i na czas późniejszego naprawiania polskiej gospodarki.
Autor przeanalizował główne nurty podejmowane przez „Gazetę Wyborczą”, tematy związane z udziałem Kościoła w życiu Polski m.in. zaangażowanie...
Kolejna książka z serii Rozmowy o Polsce, tym razem poświęcona polskiej polityce zagranicznej. Autor wraz ze swoimi rozmówcami stara się naświetlić obraz...