Są takie książki, które z przyjemnością czytają dzieci i ich rodzice. Książki, które choć są adresowane do małego odbiorcy, przemycają też coś dla dorosłych. Seria książek o Kuce Muce należy właśnie do tej kategorii.
Kuka Muka to kilkuletnia dziewczynka, która czasami zupełnie traci słuch. Nie jest jednak chora na żadną egzotyczną chorobę, uszy myje codziennie, a mimo to nie słyszy, kiedy wołają ją mama, babcia albo tata. Pewnego dnia mama Kuki Muki stwierdza, że dziewczynce uszy są zupełnie niepotrzebne, skoro i tak nie słyszy. I wtedy dzieje się coś niesamowitego! Uszy Kuki Muki odpadają, uciekają na podwórko i znikają gdzieś w mieście. Kuka Muka rusza na poszukiwania, ale nigdzie nie może znaleźć swojej zguby. Decyduje się pożyczyć uszy od kogoś innego, aż w końcu z pomocą Dyrektora ZOO udaje się znaleźć sposób, by uszy same do niej wróciły.
Książka Kuka Muka i uciekające uszy napisana jest przystępnym językiem i pozostaje łatwa w odbiorze, więc świetnie nadaje się zarówno dla maluchów, jak i dla nieco starszych czytelników. Ogromnym atutem książki litewskiej pisarki i ilustratorki, Liny Žutautė, jest szata graficzna. Ilustracje są bardzo kolorowe i można na nich znaleźć wiele zabawnych szczegółów - jak choćby psa siedzącego z książką w łapach na toalecie albo grupę turystów-królików z Chin. Grafika stanowi tu drugą warstwę książki, którą można „czytać” niejako obok tekstu. Mali czytelnicy, którzy dobrze przyjrzą się rysunkom, odkryją miejsca, gdzie przed Kuką Muką chowają się uszy, a dorośli znajdą dobrze sobie znane sceny z własnego życia, by na końcu dowiedzieć się, kto jeszcze w domu Kuki Muki lubi gubić uszy.
Kuka Muka i uciekające uszy to świetna propozycja dla wszystkich dzieci, które czasem mają problem ze słyszeniem i słuchaniem. Ilustracje, tekst i treść książki tworzą nierozerwalną całość, która bawi, budzi zaciekawienie, a na dodatek - uczy.