Dorosłym często wydaje się, że świat dziecka jest niesłychanie prosty. Nie ma w nim przecież problemów, ważnych spraw, które trzeba było załatwić „na wczoraj" czy naglących obowiązków. Gdy ma się kilka lat, życie opiera się przecież na bezstresowej zabawie. Ale czy tak rzeczywiście jest? Dzieci niczym radary wyczuwają emocje rodziców i opiekunów, a swoim często niezrozumiałym dla dorosłych sposobem próbują zrozumieć otaczający je świat. I właśnie o dorosłych oraz o świecie widzianym z perspektywy dziecka opowiada książka Beaty Piliszek-Słowińskiej Ktosiek.
Tytułowy Ktosiek to kilkuletni chłopczyk, który wraz z mamą wraca z oddalonego o tysiące kilometrów wielkiego miasta do Polski. Do dziadka, który mieszka w starym domu, otoczonym zaniedbanym, gęstym ogrodem. Chłopczyk na nowo musi odnaleźć się w obcym mu świecie, wszystko bowiem, co dotychczas znał, wszystko, co stanowiło dla niego bezpieczne oparcie i pewną formę stabilizacji – codzienna rutyna, wychowawczyni z przedszkola, koledzy i koleżanki – nagle przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Pozostaje mama, która ciężko pracuje na utrzymanie siebie i syna. Pojawia się za to dziadek, który przyjmuje rolę nie tylko opiekuna chłopca, ale przede wszystkim jego przewodnika i przyjaciela, kogoś, do kogo chłopiec może zwrócić się z każdym pytaniem i z każdą prośbą o pomoc.
Książka Beaty Piliszek-Słowińskiej kierowana jest przede wszystkim do najmłodszych odbiorców. Narratorem opowieści jest chłopiec, który wprowadza czytelników do swojego świata. Świata, który dopiero się przed nim otwiera, świata pełnego zagadek, niezrozumiałych zjawisk, świata, który zaskakuje chłopca na każdym kroku. Wraz z małym bohaterem czytelnicy odkryją sekrety gęstego ogrodu, odnajdą tajemniczą altankę i drzewa owocowe. Jednak Ktosiek wraz z dziadkiem będzie miał także okazję poznać swoich rówieśników – Ulę z sąsiedztwa, z którą się zaprzyjaźni i grupkę chłopców, którzy nie zawsze przestrzegają podczas zabawy zasad fair play.
Książka Ktosiek podejmuje bardo wiele ważnych tematów. Mały bohater książki wychowuje się w niepełnej rodzinie, nie zna swojego ojca, o którym mama w zasadzie nigdy nie wspomina. Chłopczyk dopiero zderza się z poczuciem pustki i brakiem ojcowskiego ramienia. Zaczyna uświadamiać sobie, że czegoś w jego świecie zabrakło.
Z drugiej zaś strony autorka stara się pokazać dorosłym czytelnikom, jak ważna jest pełna zaangażowania relacja rodzica i opiekuna oraz małego dziecka. Tylko rozmowy, uwaga, o jaką prosi dziecko, czas, jaki możemy wspólnie z nim spędzić, pozwoli ukształtować człowieka gotowego odważnie wkroczyć w dorosłe, pełne wyzwań życie.
Autorka na kartach książki, posiłkując się ogólnie znanymi i przyjętymi prawdami, stara się je jeszcze bardziej uprościć i wytłumaczyć w przystępny sposób dziecku. Mówi między innymi o tym, czym jest czas i dlaczego pewne sprawy dla jednych mają duże znaczenie, a dla innych zupełnie się nie liczą. Beata Piliszek-Słowińska stara się używać prostego języka – tak, by najmłodsi odbiorcy bez problemu zrozumieli poruszane tematy. Buduje też pewnego rodzaju napięcie, sugerując, że chłopiec być może w końcu doczeka się spotkania z upragnionym tatą.
Ktosiek to także opowieść o stawaniu się sobą, o poszukiwaniu własnej tożsamości, o tym, że każdy może być „ktośkiem", ale nikt nie może być „mną". Autorka buduje ładne metafory, zgrabnie pointuje podjęte w książce tematy. Z tej historii emanuje mądrość osoby, która wiele w życiu doświadczyła. Książkę warto polecić do wspólnej lektury rodzicom i dzieciom wczesnoszkolnym.
Powieść o przeszłości i teraźniejszości, w którą wplecione jest życie czterech sióstr. Pewnego dnia list od przypadkowej osoby ujawnia istnienie nieznanego...
Barwna, zagadkowa, tchnąca optymizmem opowieść o chłopcu, który musi odnaleźć się w zupełnie nowej sytuacji i w nieznanym, zadziwiającym miejscu...