Recenzja książki: Księga ogni

Recenzuje: Kasia Pessel

Pamiętacie Kopciuszka i jego historię? Macocha, złe siostry, wróżka, no i książę. Główna bohaterka musi wiele przejść, by ziściły się jej marzenia. A gdyby tak przenieść tę postać w całkiem inne realia, mniej bajkowe, a bardziej jak z powieści Charlesa Dickensa? Zamiast oddzielania grochu od innych ziaren i usługiwania złośliwemu rodzeństwu życie na prowincji - i to tej bardzo biednej, gdzie o wróżkach z powodu nadmiaru obowiązków nikt nie myśli. Dzień wypełniony jest pracą i obowiązkami, a szlachetnie urodzeni nie zaglądają do wiejskich chat. Bogatych i biednych dzieli wszystko. Zamiast wspaniałego balu jest wioskowa zabawa, a książę, nawet w wersji o wiele skromniejszej jakoś nie chce się pojawić. Za to jest dziewczyna marząca o życiu zupełnie innym niż żywot jej rodziców. W jej świecie takie marzenia jednak szybko zabija rzeczywistość. 

Agnes Trussel, pomimo młodego wieku, nie ma zbyt wielu złudzeń co do swej przyszłości. Nie rysuje się ona różowo - w ogóle trudno dostrzec w niej jakiekolwiek barwy. Wszystko wydaje się z góry postanowione, wszystkie marzenia wydają się od początku skazane na klęskę, a tajemnica jedynie pogłębia ciemne cienie w tym krajobrazie. Jak znaleźć wyjście z sytuacji, która wydaje się beznadziejna? Każdy dzień zaczyna się i kończy groźbą wyjawienia tego, co skrywane. Każdy krok i bardziej uważne spojrzenie niesie ryzyko. Można uciec, ale dokąd? Uśmiech losu, a może jego chichot sprawia, że uchylają się drzwi nadziei. Wystarczy tylko na chwilę zagłuszyć wyrzuty sumienia i wykorzystać nadarzającą się okazję. Pantofelek tym razem nie był przepustką do spełnienia snów, jednak Agnes udaje się wkroczyć na ścieżkę nadziei. Przypadkowa znajomość otwiera przed naszą bohaterką perspektywy, o jakich nawet nie śniła. Nieznany świat, w którym żyje Mistrz Blacklock, staje otworem dla nowej mieszkanki Londynu. Dziewczyna odkrywa, iż ma talent w zawodzie, o jakim nie marzyła. Ma zostać pomocnicą wytwórcy fajerwerków. Powoli uczy się, jak z pozoru nie pasujących do siebie elementów stworzyć barwne widowisko. To, co było nieprzydatne na wsi i sprowadzało na nią jedynie gniew rodziców, okazuje się bardzo pomocne - wyobraźnia i fantazja pozwalają pokonywać kolejne stopnie  wtajemniczenia. Nadal jednak skrywana przez Agnes tajemnica może zniszczyć wszystko. Jak zakończy się ta historia? Warto się o tym przekonać podczas lektury powieści Jane Borodale.

Księga ogni przenosi czytelnika do osiemnastowiecznej Anglii, ukazując jej cienie i blaski. Szczególnie te pierwsze rzucają się początkowo w oczy. Ale siłą tej opowieści są przede wszystkim bohaterowie - pełnokrwiści, jednocześnie  wydający się wykraczać poza swoje ramy czasowe i - paradoksalnie - będący dziećmi swej epoki. Klimat dickensowski to pierwsza warstwa. Druga przypomina twórczość Thomasa Hardy`ego. Lecz historia Agnes Trussel to nie kompilacja tego, co już zastało napisane. Jane Borodale przedstawia czytelnikom opowieść, której wstęp zapowiada zupełnie inny rozwój fabuły,a zakończenie jest całkowitym zaskoczeniem. Podobnie, jak patrząc na wybuchające na niebie sztuczne ognie, nie wiemy, co czeka nas za moment, tak i akcja podąża meandrami, nieraz rozwijając się w całkowicie innym kierunku, niż można by się spodziewać. Główna bohaterka skłania czytelników do zastanowienia się nad tym, co jest dobre, a co złe i czym w rzeczywistości jest prawda... Kopciuszek różne ma imiona. Nie zawsze jego życie uzależnione jest od księcia, pantofelka i złej rodziny...

Kup książkę Księga ogni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Księga ogni
Książka
Księga ogni
Jane Borodale
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy