W jednej ręce Koran, w drugiej - pistolet
Skąd się biorą islamscy radykałowie? Jak się zostaje terrorystą? Jaka jest motywacja takiego człowieka? Kiedy się zaczyna i na czym polega rekrutacja w szeregi radykalnych islamskich bojówek? Jakie są jawne i ukryte cele radykalnego islamu? Na tego typu pytania stara się odpowiedź Księga i miecz. To historia Kamala Saleema, jednego z aktywnych terrorystów, który w pewnym momencie swojego życia przeszedł "na drugą stronę". Historia przejmująca, którą można potraktować jako ostrzeżenie ze strony człowieka, który dobrze wie, o czym mówi. To wspomnienia, ubrane w atrakcyjną formę lekko zbeletryzowanej, dynamicznej, pełnej zwrotów akcji opowieści. Podróż do różnych miejsc na Ziemi, dotycząca różnych okresów czasu. Retrospekcyjna podróż byłego terrorysty, przeplatana opisami jego wędrówki po USA z cyklami wykładów dotyczącymi radykalnego islamu i zagrożeń, jakie ten ze sobą niesie.
Z jednej strony towarzyszymy Kamalowi w mających miejsce kilka lat temu podróżach po Stanach Zjednoczonych. Podróżach, odbywanych często w towarzystwie innych byłych radykałów oraz ochroniarzy, agentów FBI, policjantów. Wędrówkach w atmosferze nieustannego zagrożenia, gróźb, niepewności. Lęku o siebie i swoją rodzinę. Z drugiej strony -przenosimy się w bardziej odległą przeszłość. Do Libanu, Syrii, Izraela, Afganistanu. Do lat dzieciństwa i młodości libańskiego chłopaka, nauki, pracy i poszukiwania swojego miejsca na Ziemi. O ile niedawne lata są opisem osobistych zmagań Saleema z niebezpieczeństwami, jakie niesie jego obecne życie i misja, której się poświęcił, o tyle retrospekcje służą pokazaniu drogi do uznania przemocy jako spełnienia woli samego Allaha. Są próbą poszukiwania odpowiedzi na pytania, gdzie są źródła nienawiści wobec wyznawców innych religii i jak to się dzieje, że mordowanie innych - również kobiet i dzieci - może sprawiać radość i budzić entuzjazm.
Kamal trafił do USA jako agent OWP i Bractwa Muzułmańskiego. Miał, jak wielu jemu podobnych, wtopić się w otwarte społeczeństwo, prowadzić spokojną rekrutację, wzniecać płomień rewolucyjnego islamskiego wrzenia. Miał prowadzić swoistą "pracę u podstaw", której celem jest zwycięstwo islamu i fizyczna eliminacja wszystkich ludzi uznawanych za jego wrogów. Stopniowa radykalizacja mas, osiągana podstępem, nie wprost - tak, by uśpić czujność. Główna myśl Saleema jest taka, że ogień radykalnego islamu już opanowuje świat, a naiwne społeczeństwa ulegają złudzeniu, że wszystko będzie dobrze i wszyscy będą żyć obok siebie w pokoju i spokoju. Nie chcą słyszeć tego, co mówią nie tylko ekstremiści, ale i ludzie uchodzący oficjalnie za umiarkowanych. Czy ostrzeżenia byłego bojownika i terrorysty nie są aby "na wyrost"? Spójrzmy na fakty. Czy liczba i skala krwawych ataków islamskich radykałów zmniejsza się, czy też zwiększa? Czy ortodoksyjnie rozumiany islam przynosi światu obiecywany pokój, czy też coś wręcz przeciwnego? Czy w miejscach, gdzie islamiści zdobywają władzę, życie staje się lepsze, ludzie szczęśliwsi, bogatsi?
Kamal pokazuje swoją życiową drogę, źródła wyborów, jakie podejmował od małego dziecka. Mówi o biedzie i frustracji, o religijnej indoktrynacji i młodzieńczym gniewie. O marzeniach o byciu kimś lepszym, ważniejszym, z kim się liczą inni. O nienawiści do chrześcijan i Żydów, którą wpajano mu w skądinąd spokojnej, prostej, zwykłej muzułmańskiej rodzinie. O dzieciństwie w Bejrucie pełnym przemocy. O szkoleniu wojskowym dzieci, które już w wieku kilku lat strzelają, ćwiczą techniki zabijania i niszczenia, biorą udział w przemycie materiałów wybuchowych i broni. Tak, już siedmioletni Kamal ma za sobą doświadczenie śmierci, przemocy, kontaktów z bronią. Jest już bojownikiem, przygotowanym do poświęcenia życia za sprawę, za którą dorośli nie zamierzają ginąć. Poznajemy szczegóły szkolenia, manipulowania dzieciakami „przerabianymi” na wojowników, gotowych nie tylko ginąć za wiarę, ale przede wszystkim mordować w imię Allaha. Poznajemy mechanizmy tworzenia bojówek, historię OWP i Bractwa Muzułmańskiego, Libanu, Syrii i niespokojnego rejonu Palestyny. Możemy poczuć, jak rodzi się ślepy fanatyzm, fascynacja przemocą. Jakie są niektóre źródła je zasilające.
Księgę i miecz czyta się bardzo dobrze. To umiejętnie napisana osobista historia i ostrzeżenie. Nie męczy czytelnika nadmiarem informacji historycznych, dowiadujemy się tego, co ważne w konkretny, zwarty sposób. Oprócz opisów życia i osobistych wyborów mamy okazję śledzić rozterki bohatera, widziane jednak z pewnej perspektywy, z dystansu lat, które upłynęły. Możemy doświadczyć przemian, które były jego udziałem i budzenia się świadomości tego, kim jest i co czyni. Książka w pewnym stopniu przybliża świat islamu, zwłaszcza w jego skrajnej wersji. Pokazuje nienawiść do innych oraz marzenie o osiągnięciu nieba jako główną motywację do działania, zabijania. Powołuje się na te cytaty z Koranu i innych religijnych ksiąg, które radykalizują wiernych, uzasadniają i pochwalają zabijanie niewiernych. Pokazuje, jak odpowiednio dobrane słowa są wykorzystywane do walki o panowanie nad światem. Według Kalema wojna o dominację islamu nad światem trwa. Przeniosła się na teren krajów niemuzułmańskich. Ginie coraz więcej ludzi, a polityczna poprawność w imię złudnego "świętego spokoju" bagatelizuje zagrożenia i zakłamuje rzeczywistość. Celem wielu wyznawców Proroka, do których przez długi czas i Kamal się zaliczał, nie jest bowiem jego zdaniem pokojowe współistnienie. Jest fizyczne wyeliminowanie tych, którzy nie wierzą w jedyną prawdziwą według nich wiarę. Ich nie interesują półśrodki. Chcą opanować świat i czynić go w pełni islamskim. Cel ten według nich uświęca wszystkie środki.