Jako dla wielbicielki seriali kryminalnych i powieści należących do tego gatunku, lektura powieści
Krzyk pod wodą okazała się dla mnie idealnym wyborem. To pierwsza część planowanej serii o Katrine, pół-Dunce i pół-Angielce, psycholożce, specjalizującej się w profilowaniu przestępców. Dziewczyna ma za sobą traumatyczne przeżycia z przeszłości. Teraz staje na rozdrożu. Poznajemy ją w chwili, gdy spędza wakacje w Egipcie z aktualnym mężczyzną swojego życia i zastanawia się, co dalej robić. Odbiera jednak telefon od szefa kopenhaskiej dochodzeniówki, który proponuje jej pracę marzeń. Nasza bohaterka ma robić to, co lubi a na dodatek ma ciekawe perspektywy rozwoju zawodowego. Dziewczyna się nie waha, pakuje i leci do Kopenhagi, gdzie od razu po przylocie musi się zmierzyć ze sprawą morderstwa. Teoretycznie nie będzie miała wielkiego pola do popisu, wszystko od razu wydaje się jasne. Szybko jednak nasza bohaterka orientuje się, że poza udzieleniem pomocy przy śledztwie, będzie musiała przekonać do siebie sceptycznych przełożonych, a także zmierzyć się z demonami przeszłości…
Krzyk pod wodą czyta się tak, jakby oglądało się pierwszy odcinek wciągającego serialu kryminalnego. Mimo, iż książka napisana została przez małżeństwo, nie sposób zorientować się, kto jest autorem poszczególnych części. Styl jest bardzo spójny, napięcie budowane bardzo sprawnie, akcja toczy się wartko. Wydarzenia toczą się współcześnie, a ich rytm przerywany jest rzadkimi retrospekcjami, opisywanymi z perspektywy kolejnych osób - matki z depresją poporodową, która niemalże topi swoje dziecko, jej sąsiadki i z perspektywy dziewczynki, która cudem uniknęła utopienia. Możemy obserwować jej rozwój, zgłębiać zakamarki patologicznego umysłu tego dziecka, później - młodej dziewczyny, wreszcie - kobiety. Pobudza to czytelnika do zastanowienia się nad tym, jak wielki wpływ na człowieka mają te najwcześniejsze momenty w życiu, jak silnie działać mogą tego rodzaju bodźce na umysł jeszcze niewykształcony, jak dziwną istotą jest człowiek, potrafiący wybiórczo traktować kwestię dobra i zła.
Dlatego nie można traktować tej książki jako zwykłego kryminału, nie można traktować jej wyłącznie w kategoriach zagadki: „kto zabił”. To znakomita powieść, miejscami mocno skłaniająca do refleksji. Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce w Polsce pojawią się kolejne książki z serii. I że ukażą się tak samo udane.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...