Recenzja książki: Krzesło Eliasza

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

„Od bałkańskich autorów oczekuje się, że będą pisać o Bałkanach” – tak lakonicznie, a zarazem szczerze, w kilku prostych słowach komentuje swoją powieść Igor Štiks. Być może jest to pogląd błędny, być może nikt bałkańskich pisarzy szufladkować nigdy nie próbował, ani – tym bardziej – nie chciał narzucać im problemów i tematów, których powinni się w swoich dziełach podjąć. Niemniej jednak, słuszną okazała się decyzja Igora Štiksa, by pod przykrywką dramatycznej historii wykreowanego przez siebie bohatera ukazać wstrząsające wydarzenia wojny, której byliśmy świadkami niecałe dwie dekady temu.

Richard Richter to spełniony i ceniony pisarz, którego korzenie nierozerwalnie, jak mu się wydaje, łączą się z Wiedniem. Ten pięćdziesięcioletni, ustabilizowany i czerpiący garściami z życia mężczyzna, po burzliwym rozstaniu z żoną postanawia opuścić Paryż i wrócić na dobre do rodzinnego miasta. Ku radości swojej wieloletniej opiekunki, ciotki Ingrid, wprowadza się do jej mieszkania i własnymi siłami rozpoczyna remont kilku pokoi. Ze zdziwieniem odkrywa w usuniętej przez siebie ścianie starą, metalową szkatułę. Nie czekając długo, rozcina trzeszczący, skrywający tajemnicę metal, by przekonać się, że zawartość pojemnika odkryje przed nim bolesną i trudną prawdę. Richard dowiaduje się z zamkniętego pięćdziesiąt lat wcześniej w skrzynce niebieskiego brulionu, że nie jest synem człowieka, którego przez pół wieku uważał za ojca. Dramatyczny, pisany ręką matki list uświadamia mężczyźnie, że fakty, którymi dotychczas żył, były jedynie iluzją, kłamstwem, które zawzięcie powtarzała i potwierdzała wychowująca go ciotka Ingrid. Nie czekając długo, po burzliwej rozmowie z krewną Richter wyjeżdża do wspomnianego przez matkę w liście rodzinnego miasta swojego biologicznego ojca, Jakuba Schneidera, Sarajewa. Pod pretekstem pracy korespondenta wojennego, wrasta w targane walkami miasto, by zaprzyjaźnić się z młodym tłumaczem, Ivorem, oraz zakochać się z wzajemnością w młodej i pięknej aktorce, Almie. Duchowym przewodnikiem i człowiekiem, który odkryje przed Richterem prawdę o jego ojcu, staje się tajemniczy sefardyjski Żyd –Szymon.

Powieść Igora Štiksa rozpina się pomiędzy dwiema wojnami. Główny bohater rozpoczyna swoje życie podczas II wojny światowej w 1942 roku i podjętą przez siebie decyzją kończy je pięć dekad później, w trakcie wojny rozgrywającej się na Bałkanach w roku 1992. Richard Richter, który w swoich żyłach odnajduje ślady żydowskiej krwi, poznaje Sarajewo w momencie, kiedy trwa już wojna. Bohaterowi jawi się przed oczami konflikt, u podstaw którego leżą nieporozumienia narodowościowe, etniczne i kulturowe. Sarajewo, jeden z ostatnich bastionów chełpiących się wielokulturowością, miasto, w którym obok siebie stoją meczet, synagoga i kościół katolicki, umiera, by nigdy już nie odrodzić się w swoim wielonarodowościowym bogactwie.

„Krzesło Eliasza” Igora Štiksa przypomina starogrecką tragedię. Zresztą nietrudno doszukać się w powieści odwołań do dramatu Sofoklesa „Król Edyp”. Jednak kanwą, na której zbudował swoje dzieło Igor Štiks, jest powieść Maksa Frischa „Homo Faber”. Dzieło to pojawia się także w powieści w postaci sztuki teatralnej, odgrywanej przez sarajewskich aktorów. Richard Richter wraz ze swoim tłumaczem Ivorem nagrywa dokumentalny film o pracy aktorów w zagrożonym mieście. Reporterzy ukazują trud, z jakim przychodzi im wykonywanie swoich codziennych obowiązków w teatrze, a równocześnie pytają o sens takiej działalności w mieście ogarniętym wojną. Odgrywana na deskach teatru historia „Homo Fabera” wkrada się niepostrzeżenie w życie głównego bohatera. Richard, podobnie jak główny bohater Maksa Frischa, tając przed Almą historię odkrytych niedawno korzeni, wikła się w zakazaną miłość, padając ofiarą własnej przeszłości.

Igor Štiks już samym tytułem swojej powieści wzbudza w czytelniku garść mieszanych uczuć. Krzesło, symbol osamotnienia, w które popada Richter, to równocześnie synonim własnego miejsca na Ziemi, jakim dla Richarda z jednej strony jest Wiedeń, z drugiej natomiast jego historia wydaje się nieodłącznie wiązać z Sarajewem. Biblijny Eliasz, starotestamentowy prorok, kojarzy się czytelnikowi przede wszystkim z przemienieniem, wydarzeniem mającym miejsce w Nowym Testamencie. Główny bohater również ulega przemianie. Gdy odkrywa prawdę o swoim pochodzeniu, o relacjach, jakie łączą go z Almą i jej ojcem, umiera i rodzi się na nowo. Akt ten jest dla bohatera niezwykle bolesny, na trwałe zapisuje się w jego świadomości, niszczy go od wewnątrz.

Powieść Igora Štiksa pisana jest jako pamiętnik Richarda Richtera. Bohater, którego nazwisko w wolnym tłumaczeniu to „sędzia”, przyjeżdża do Sarajewa z zamiarem osądzania ludzi, wydarzeń i historii, które go do tego miasta ściągnęły. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że tak naprawdę sąd odbędzie się dopiero nad nim, a nazwisko, które tak naprawdę nie powinno być jego, jest tylko kpiną zdradzieckiego losu. Powstały na skutek burzliwych przeżyć pamiętnik Richarda trafia po kilku latach w postaci testamentu w ręce Ivora. Dzięki takiemu splotowi wydarzeń, młody mężczyzna odkrywa powody nagłego wyjazdu Richarda z Sarajewa oraz dowiaduje się, co zadecydowało o tym, że pisarz odebrał sobie życie.

„Krzesło Eliasza” to wielowarstwowa powieść, której spoiwem jest cierpienie. Cierpią bohaterowie znani czytelnikowi z retrospekcji z czasów II wojny światowej. Cierpią Richard, jego przyjaciele oraz świadkowie wojny na Bałkanach. Jest to nie tylko cierpienie fizyczne, rany zadane podczas działań wojennych, ale też bolesna świadomość porażki, życia w kłamstwie, przeznaczenia, którego bohaterowie (niczym postaci tragedii greckich) nie mogą zmienić. Powieść Igora Štiksa to wreszcie próba zwrócenia uwagi na wydarzenia mające miejsce na Bałkanach. Autor uświadamia czytelnikowi jakże jasny fakt: świat nie otrząsnął się jeszcze po tragediach II wojny światowej, gdy raptem, pięćdziesiąt lat później, spada na Europę nowa, niczym nie dająca się usprawiedliwić wojna.

Publikacja Igora Štiksa cechuje się niezwykłym stylem. Autor wyprzedza bieg wydarzeń, opisuje sytuacje, które dopiero będą miały miejsce, by skupić się znowu na aktualnych zdarzeniach. Odbiera to czytelnikowi nieco elementu zaskoczenia, jednak staranność w doborze słów, metafor czy porównań z naddatkiem rekompensuje ten mankament. Bohaterowie Štiksa to normalni, czasami tylko nieco dziwni, a nawet – szaleni, ludzie, jednak uwikłani są w ścigającą ich przeszłość i przez to z góry skazani na porażkę. Autor ukazuje ich takimi, jakimi naprawdę są – bez koloryzowania, bez usprawiedliwiania.

„Krzesło Eliasza” to powieść, którą trzeba przeczytać. Igor Štiks wprowadza czytelnika w kulturę europejską w sposób nietuzinkowy, zaskakujący, boleśnie prawdziwy. Nie staje po niczyjej stronie. Nie broni bohaterów, nie usprawiedliwia reżimów. Z reporterską wręcz dokładnością stara się oddać prawdziwość opisywanych przez siebie wydarzeń. Wydarzeń, które być może jednak są dziełem przypadku, a nie – przeznaczenia. Każe w to wierzyć swoim bohaterom, dając tym samym nadzieję również czytelnikom. „Destiny is the most powerful coincidence of all” – błyskotliwie puentuje.

Kup książkę Krzesło Eliasza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Krzesło Eliasza
Autor
Książka
Krzesło Eliasza
Igor Stiks
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy