Pod wpływem impulsu kliknęłam na magiczny przycisk "Dodaj do koszyka” przy opisie
"Kruchej Wieczności” Melissy Marr. Seria o wróżkach jest mi dobrze znana, ale byłam w posiadaniu tylko 4 części, resztę książek znałam z wersji elektronicznych. Kupiłam jednak tę książkę i nie żałuję swojego wyboru. Z czasem zaczynam coraz bardziej doceniać wróżki będące bohaterkami świetnej serii "Królowa Lata”.
Seth ma wrażenie, że odkąd Aislinn objęła rządy nad Letnim Dworem wróżek, coś w ich związku szwankuje. Aislinn musi wypełniać liczne obowiązki i spędzać z Keenanem, Królem Lata, o wiele więcej czasu, niż chłopak by sobie życzył. Dręczą go w dodatku myśli o przyszłości. Jego dziewczynę czeka wieczność... Niestety, jest to wieczność z Keenanem. Seth nie może się z tym pogodzić. Musi znaleźć sposób, by zostać z ukochaną na zawsze. Tylko władająca Wysokim Dworem Sorcha może go wspomóc. Jednak gdy Seth wyruszy na jej poszukiwania, Aislinn i Keenan bardzo się do siebie zbliżą. Tymczasem krucza wróżka Bananach zacznie knuć intrygę, której celem jest rozpętanie wojny między dworami. Sprawy świata ludzi i wróżek znacznie się skomplikują...
To musiało się wydarzyć, prędzej czy później. W mrocznym i nieobliczalnym świecie wróżek panuje niepokój. Zbliża się nieuchronna wojna. Keenan coraz bardziej pragnie Aislinn, która nie dostrzega jego prawdziwej natury. Donia odrzuca Keenana. Bananach namawia wszystkich do wojny. Niall staje się prawdziwym Królem Mroku. A całe to zamieszanie wywołane zostaje przez jedną osobę. Przez kogo? Łatwo się domyślić - przez ukochanego Królowej Lata, przyjaciela, a zarazem brata Króla Mroku i osobę, której ufa Królowa Zimy. Tak, jest to Seth, który powoli zaczyna pragnąć życia wiecznego i nie może ścierpieć tego, że po jego śmierci Ash zwiąże się z Keenanem. Podejmuje więc śmiałą decyzję o wyruszeniu do Sorchy.
W tej części cyklu sprawy mocno się komplikują, co dodaje smaczku fabule. Robi się bardzo ciekawie, co skutecznie uniemożliwia czytelnikowi odłożenie książki na bok. Język powieści i napięcie zatrzymuje w świecie wróżek, nie pozwalając wrócić do rzeczywistości. To prawdziwy fenomen "Kruchej Wieczności”, ale i całej serii "Królowa Lata”.
Bohaterowie czynią tę książkę jeszcze bardziej niesamowitą. Fascynujący jest Niall, nowy Król Mroku, kusiciel, były doradca Króla Lata, ukochany Leslie (byłej przyjaciółki Ash, znanej z "Króla Mroku”), przyjaciel byłego Króla Mroku, a także Setha. To jego dwór żył razem z Wysokim w Krainie Czarów. Najbardziej irytuje z kolei Keenan, ale to właśnie on jest jednym z bohaterów odpowiedzialnych za rozwój fabuły. Aislinn z kolei zachowuje się momentami nieco bezmyślnie, co jednak nie przeszkadza w lekturze i nie ujmuje jej kreacji wiarygodności.
Wielką siłą powieści, prócz świetnie zarysowanych bohaterów, jest opisana w tej części cyklu Kraina Czarów. Gdybym mogła, zamieszkałabym tam (lub w Nigdynigdy, nie mogę się zdecydować). Jeśli mogłabym stać się Królową któregoś z dworów, długo bym się wahała, który spośród nich wybrać. Ciemność Mrocznego Dworu czy harmonia Wysokiego? Trudne pytanie. Na szczęście, na razie nie muszę na nie odpowiadać.
Melissa Marr stworzyła unikatowy świat. Cykl rozwija się coraz bardziej, a każda kolejna część okazuje się lepsza od poprzedniej. Warto jednak podkreślić, że "Kruchą Wieczność" należy polecić przede wszystkim fanom twórczości Melissy Marr - pozostałym czytelnikom może być trudno odnaleźć się w kolejnej już części serii. Ci, którzy serii Melissy Marr jeszcze nie znają, a zwłaszcza miłośnicy twórczości Julie Kagawy, "Alicji w Krainie Czarów" i wróżek, powinni rozpocząć lekturę cyklu od pierwszej jego części.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
"Tutaj podlegasz mojej woli. Szukałeś mnie, przyszedłeś przed moje oblicze, wszedłeś do świata, o którym marzyli niezliczeni śmiertelnicy i za który niejeden z nich oddał życie. W Krainie Czarów wszystko ma swoją cenę."
Więcej