Jezus – prawdziwa historia
A gdyby tak nasze tysiąclecie dobiegło kresu wraz z pojawieniem się króla, łączącego w sobie wszystkie cechy poprzedników: prawowitego jak Adam, bezgrzesznego jak Henoch, wiernego jak Abraham, mądrego jak Salomon?. Wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie, bowiem wraz z nadejściem Chrystusa zmieniło się całe pojmowanie natury rzeczy. Przedstawiany jako Syn Boży, Zmartwychwstały, stał się on ostoją dla ludzi, źródłem wiary, nadziei i miłości.
Co jednak, gdyby się okazało, że jedyny element boskości to niezwykle łagodna i współczująca natura Jezusa oraz splot rozmaitych wydarzeń? Gdyby się okazało, że Bóg nie ma nic wspólnego z narodzinami Jezusa? Przez długie lata nie mogliśmy zagłębić się w takie rozważania, a przynajmniej nie były one spowodowane lekturą książki Król Jezus. Autor, Robert Graves, został uznany za skandalistę, zaś jego książka, która ujrzała światło dzienne po raz pierwszy w 1946 r., przez długie lata zakazana była m.in. w Portugalii i Irlandii. Okrzyknięta jedną z najbardziej kontrowersyjnych powieści historycznych w dziejach literatury, z pewnością dyskredytuje takie tytuły, jak Kod Leonarda da Vinci czy podobne mu lektury. Zresztą, trudno tu w ogóle mówić o możliwości porównania tych pozycji. Król Jezus ma bowiem coś, czego zdecydowanie brakuje współczesnym komercyjnym produktom, pisanym według schematu i nastawionym wyłącznie na wyniki sprzedażowe. Mowa tu o przepięknym języku powieści, właściwym bohaterom oraz czasom, o których pisze Robert Graves. Niemała w tym zasługa Macieja Świerkockiego, którego doskonały przekład pozwala wydobyć z powieści wszystkie jej walory oraz przenieść się w świat opisany przez Agabusa Dekapolitańczyka. To w stworzoną przez niego relację, dzieło rozpoczęte w Aleksandrii w dziewiątym roku panowania cesarza Domigana, a ukończone w Rzymie w dwunastym roku jego panowania, się zagłębiamy.
Kontrowersyjność powieści Gravesa polega na tym, iż poznajemy historię prawowitego dziedzica Heroda (!), Króla Żydów, cudotwórcy, który w piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza został skazany na śmierć przez prokuratora Judei, Poncjusza Piłata. Jeśli wydaje się nam, że historia została opowiedziana już przez Apostołów, warto zapoznać się z alternatywną wersją wydarzeń, otwierając umysł na inne możliwości bądź po prostu traktując powieść jako znakomitą lekturę.
Dziecięciem spocząć w koszyku z sianem, być koronowanym na Króla, cierpieć dobrowolnie na krzyżu, zwyciężyć śmierć, dostąpić nieśmiertelności: takie było przeznaczenie owego ostatniego, najszlachetniejszego potomka najczcigodniejszego rodu królewskiego na świecie – pisze autor. I o ile pierwsza część tekstu odpowiada prawdzie, jaką znamy, o tyle już druga stanowi hipotezę autora na temat niepokalanego poczęcia. Graves w powieści określanej mianem "Szatańskich wersetów" chrześcijaństwa, przedstawia Jezusa jako owoc sekretnego małżeństwa, zaś Józefa jako opiekuna, wybawcę, ale i aktora w spisku, mającym na celu ocalenie Miriam, zwanej Marią, jak również jej dziecka. Dziecka, którego prawdziwym ojcem był Antypatra, najstarszy syn króla Heroda, zrodzony z Doris.
Kontrowersyjna teoria, wysnuta przez Gravesa, stała się źródłem wieloletnich sporów, a temat ten jeszcze przez wiele wieków budzić będzie emocje. Pewne jest jednak, że Król Jezus okazuje się lekturą pasjonującą, choć zdecydowanie kierowaną do wymagającego czytelnika. Podziw budzi już sama praca badawcza, jaką musiał wykonać autor oraz doskonałe wyczucie kompozycji tekstu. Autor sprawnie prowadzi czytelników przez meandry historii, nie pozwalając nawet na chwilę dekoncentracji czy spadku zainteresowania. Książka ta z pewnością na długi czas zapisze się w pamięci miłośników literatury, podobnie jak sam autor, bowiem po lekturze Króla Jezusa, opublikowanego przez wydawnictwo Officyna, trudno odmówić sobie sięgnięcia po inne publikacje Gravesa.
Akcja tej znakomitej powieści toczy się - jak pisze Graves - trzysta lat po śmierci Homera, a więc około 300 r. p.n.e. na opanowanej przez plemiona greckie...