Zachodnie serie książek dla dzieci zdobywają polski rynek. Wszystko zaczęło się oczywiście od "Harry'ego Pottera" J. K. Rowling, dziś triumfy święą także serie książek dla nieco młodszych dzieci - Angeli Sommer - Bodenburg o przygodach wampirka Rydygiera i Francesci Simon, opowiadających o perypetiach niesfornego chłopca - Karolka, nazywanego ze względu na swoje zachowanie "Koszmarnym". "Koszmarnym Karolkiem" zaczytują się wiec dzieci, zaś wielu wychowawców bije na alarm, piętnując niefrasobliwość autorki w opisywaniu z dużą dozą sympatii całkowicie niewłaściwego zachowania chłpca oraz jego braku szacunku dla starszych.
"Koszmarna Księga Koszmarnego Karolka" zawiera 10 historyjek, które określono mianem "najlepszych z serii". Zawarto więc w niej opowieść o tym, jak brat Karolka - Doskonały Damianek zapragnął wstąpić do tajnego klubu, jak Karolek zmagał się z nowym nauczycielem, jak próbował on zwalczyć wszy, jak wybrał się na wycieczkę... Obserwujemy jego triumf podczas Dnia Sportu, próby nauczenia się ortografii i pływania, kibicujemy mu podczas rozprawy z demonem szkolnej stołówki, trzymamy kciuki, gdy przystępuje do konkursu czytelniczego. Mamy okazję przeczytać, jak dzięki szkolnemu projektowi przysporzył kłopotów swojej nauczycielce - pani Kat - Toporskiej oraz jak starał się, by nikt nie przyłapał go w damskich majtkach. Wszystkie te historyjki są dość interesujące, sprawnie napisane i nieźle zilustrowane zabawnymi rysunkami Tony'ego Rossa. Więc nie w słabości warsztatu leży główny problem.
Największą wadą opowieści Simon jest jej swoisty "antydydaktyzm". Bo wprawdzie Karol czasem jest karany, a jego zachowanie rodzice nazywają "okropnym" czy "koszmarnym", lecz narratorka raczej unika okazywania własnego negatywnego stosunku do "wyczynów" Karola. Nie tylko nie potępia go, lecz w toku narracji czasem okazuje się wręcz, że nieodpowiednie zachowanie się opłaca! Można wprawdzie traktować tę książkę jako opowieść o tym, że wprawdzie oszustwo czasem popłaca, lecz jest ono z gruntu niewłaściwe, jednak ta interpretacja nie wydaje mi się w pełni wiarygodna.
Innym problemem jest to, że w szkole Karola brak chyba normalnych nauczycieli. Pan Kreton, Panie Tornado, Rekino i Kat - Toporska sprawiają wrażenie, jakby wielką przyjemność sprawiało im krzyczenie na uczniów i była to główna metoda wychowawcza, stosowana w szkole. Jeśli nawet który ś z nich zachowuje się zwyczajnie, Karolek szybko pozbywa się go dzięki swoim psotom.
Poza tym, chłopiec bardzo rzadko walczy "czysto". Miast tego woli "kombinować", używać podstępu, sprytu czy zwyczajnie oszukiwać. Owszem, czasem jego metody okazują się zawodne i prowadzą do zupełnie nieoczekiwanych efektów, wówczas też rodzic, śledzący wraz z dzieckiem losy Karolka, z radością obserwuje, jak urwis musi ponieść konsekwencje swojego postępowania. Te opowieści są więc nie tylko interesujące i zabawne, ale wręcz - wartościowe, spełniające dydaktyczny wymóg, stawiany książkom dla dzieci, przy jednoczesnym bardzo sprawnym ukryciu owego dydaktyzmu. Niestety, w zbiorku "Koszmarna Księga Koszmarnego Karolka" pozostają one w mniejszości.
Trudno jednoznacznie uznać "Koszmarną Księgę..." za książkę bezwartościową czy szkodliwą. Z pewnością bystre dziecko z pomocą rodzica dostrzeże niestosowność zachowania chłopca. Jednak wydaje mi się, że podstawowym celem Francesci Simon było coś innego. Pisarka zapragnęła chyba przede wszystkim dotrzeć do grupy dzieci, podobnych do Koszmarnego Karolka i skłonić je do sięgnięcia po książki, wpoić im nawyk czytania. Z pewnością ta książka ich nie odstraszy. Zainteresują je z pewnością psoty, które płata Karol, dodatkowo będą mogły łatwo identyfikować się z głownymbohaterem, co z pewnością nie zaszkodzi. Choć więc nie mogę z czystym sumieniem polecić "Koszmarnej Księgi Koszmarnego Karolka" jako idealnej książki dla dzieci, spełniającej wymogi dydaktyczne, ale też przyznać muszę, że dla grona niesfornych urwisów może ona posłużyć jako "magnes", wstęp do pięknej przygody z dużo lepszą literaturą...
To już trzeci potrójny zbiorek! Znajdziecie w nim trzy zabójcze historie i zabójczo się uśmiejecie. Potrójna dawka Koszmarnego Karolka, czyli: 1. Koszmarny...
Najbardziej szatańskie sztuczki Koszmarnego Karolka razy trzy! Oto trzy książeczki, które fantastycznie twórczo zainspirują córeczki i synków, a w popłoch...